Facet po spotkaniu pisze do mnie beznadziejne smsy

Pierwsze spotkanie, po nim sms "było miło", a potem kilka smsów też takich płytkich, krótkich w których ani żartu ani flirtu, niby buźka jakaś. Ale wydaje mi się ze jak facetowi zależy to powinien się trochę wysilić żeby kobietę podkecić trochę

Niby od razu po spotkaniu napsał smsa, potem kolejnego w którym zaproponował spotkanie i było jeszcze kilka ale trochę mnie te smsy rozczarowały, bo ja do niego flirtem a on odpowiada tak sucho, konretnie i krótko

Autorka ja juz tabuny facetów przez to odrzuciłam ... na spotkaniach fajnie. Rozmowy tel fajne. A smsy tragedia jakby byli upośledzenie umysłowo. .. nie rozumiem tego..

kuzwa czy to takie trudne się trochę wysilić? Nie wiem nie rozumiem tego, jeśli nie lubi pisać smsów to niech tego nie robi a jak robi to niech trochę się wyslili

00:30 No dokładnie, może nie od razu że go odrzucę ale przecież powinien mnie jakoś podręcac, jakos flirtować ze mną. Ja się staram piszę jakiegoś zartobliwego smska, jakiś flircik, sms nie długi ani nie krótki. Za 5 sekund odpowedz od niego składająca się z jednego zdania, konkretna, dosadna i taka że aż nie chce mi się dalej pisać

Bo pewnie obracają w tym momencie inna i nie chcą aby sie wydało to odpisują żebyście dały jemu spokój ale co wy puste dziewczyny o tym mozecie wiedziec.

i to facet po 30-tece jest wiec chyba powinien wiedzieć już jak się podrywa kobietę:-(

Dokładnie jeśli nie umia/nie lubią pisać to niech nie robia tego wcale albo dzwonia... bo od smsow "co tam " "aha" "spoko" "co porabiasz" to się wszystkiego odechciewa

dzisiaj tez napisał krótkiego smska "miłego dnia":-( i TYLEEEE... I on chce mnie poderwać?

To jak mamy pisać? bo chce wiedzieć żeby cichodajki nie spłoszyć :)

Autorko ja też pisałam z facetami po 30 po 20 to nie zależy od wieku... niektórzy tak po prostu mają niestety świadczy to braku pewnego polotu fantazji empatii i takiej inteligencji emocjonalnej.... juz tego nie zmienisz jeśli z nim będziesz facet do końca życia będzie Ci pisał takie smsy :(

00:38 pewnie masz rację:-( a szkoda bo facet mi się spodobał, no ale ja potrzebuję faceta co będzie mnie podkecał a nie na zasadzie- co jest, jak minął dzień, hej cześć-:-( Uwilbiam grę słowną, flirt i przede wszystkim poczucie humoru a tu zamiast czytać smsa z uśmiecham na twarzy ja czuję się zawiedziona za każdym razem jak otwieram wiasomość

Skoro potrzebujesz perwersa to idz na balety i ogłoś wszystkim ,,daje d/up/y " to bedziesz miała takie esy

Dokonałem cie rozumiem bo też tak mam :( plus takich facetów to ze przez internet z żadną nigdy nie zdradza bo zwyczajnie brak im bajery :P

Nie perwersa o czym ty mówisz? :-( no jak można napisać głupie "miłego dnia" i nic więcej? to de facto ja odpowiadam wzajmanie i koniec rozmowy. Rozumiesz o co mi chodzi?

To nie per wersja ale inteligencja a większości z was zwyczajnie wam jej brak :)

00:48 hahha to fakt taki to by nigdy laski nie wyrwał z internetu:-) Zero ale to zero bajerki..

Ja tez pisze takie esy ale staram sie nawiązywac dialog jakiś ciekawy lub cos napisać żeby wejśc na kolejny poziom naszej znajomości. Poza pisaniem ,,Miłego dnia" napisze ,,Jak się kotkowi spało?" i dziewczyna w 7 niebie i sama nawiązuje dialog.

dziś To ma napisac to jak kiedy sie bzykamy?

jestem po 30 i szlag mnie trafia jak mi panna jakies glupie smsy pisze. Odpisuje jej krotko bo nie chce byc chamem ale ona nie lapie. Co ona mysli ze ja mam 17 lat, i nie mam innych zajec. Bylem z nia na randce fajnie spoko ale na jutro musze raport napisac, jeszcze do pralni skoczyc i jedno spotkanie z klientem. A ona mi k... ciagle jakies smsy pusze jak jakas gowniara, mnie tam flirt z telefonem nie kreci. Jak chce niech napisze ze chce sie jeszcze spotkac, krotko gdzie o ktorej a nie jak z malym dzieckiem.

00:56 chyba żartujesz sobie prawda?:-( Nie no ręce opadają, gdzie są prawdziwi faceci którzy wiedzą jak zdobywa się kobietę??

00.56 to po co w ogóle tym panom zwracasz głowę skoro ważniejszy raport i pralnia ? Fajnie pisane smsy są bardzo milym dodatkiem w związku. Urozmaiceniem a nawet gra wstępna. ... pisanie ze to dziecinne jest dziecinne :P

dokładnia, jak pralnia wazniejsza to no comment:-) I zgadzam się z poprzedniczką że takie smsy są super na początku znjamości, nieraz miałam takich adoratorów że rozkochiwali mnie takimi właśnie smsami. A ten porazka, pewnie dla niego tez ważniejsze pranie niż pisanie smsa do kobiety która mu się spodobała

Na wszystko jest czas i miejsce i podtrzymuje ze raport jest wazniejszy, moze nie wazniejszy niz kobieta ale na pewno wazniejszy niz sms. No chyba ze chcialabys romantyka bez pracy.

Nie trzeba być romantykiem bez pracy żeby pisać fajne smsy do kobiety którą się zdobywa:-( mi wymyślenie fajnego smsa zjmuje 3 minuty, musisz być jakiś strasznie sztywny że nie potrafisz nic wymyśleć. Gdzie jakiś flirt, zaloty, gdzie gra słowna ?

Gość z 0:56 dokładnie. Jak mnie irytują takie laski katujące sms'ami. Cały dzień by tak mogły. To marnotrawienie czasu, gówniarskie i męczące. I nie zorientuje się taka, że nie masz ochoty, chcesz kończyć a ta znów. Takie p********ie o d***e marynie.

Jestem kobietą i popieram wpis faceta powyżej. Dialogi sms-owe kojarzą mi się z gówniarzami co poza szkołą nie mają nic innego do roboty. Jeśli facet życzy Ci miłego dnia to znaczy, że o Tobie w danej chwili myśli. Naoglądałyście się romansideł. Sama nie lubię wchodzić w sms-owe gadki. Chcę pogadać to dzwonię, chcę poflirtować to umawiam się na spotkanie. Dla mnie to dziwne, gdy 30-letni facet bawi się w gadki przez sms-y zamiast konkretnie, po męsku zaproponować spotkanie.

To jak cie irytuje to odpuść sobie tą "laske" bo widocznie startujesz do niej z braku laku

Raczej sztywny nie jestem ale smsy to nie dla mnie. Apropo wkurzjacych smsow mam dowcip. ona pisze sms: Co robisz kochanie? on: Mam byc szczery czy romantyczny? ona: Szczery i romantyczny. on. Sr.m przy swieczkach.

Chyba by mi się taki spodobał, nie przepadam za flirtem przez smsy. Chodziłam kiedyś z gościem, który ciągle pisał mi o uczuciach, o tym co robi i ciągle oczekiwał ode mnie bieżącej odpowiedzi. To było męczące, bo przy takim to należy iść do łazienki z telefonem. Wiem, że nie można popadać w skrajności, ale wolę takiego faceta o którym pisze autorka niż tamtego, któremu się palce od telefonu nie odrywały.