Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niekochająca matka

Nie potrafię kochać mojego dziecka. Nie wiem co się ze mną dzieje...

Polecane posty

Gość gość
Też sądzę, że diagnoza, że wszystko ok, była zbyt pobieżna. Depresja to nie tylko smutek i niekoniecznie myśli samobójcze. To też poczucie, że nic nie cieszy, obojętność, brak energii do życia, poczucie "nie bycia sobą", poczucie, że lepiej już było i nic dobrego nas nie czeka w przyszłości. Zresztą jak by tego nie nazwać, sama czujesz, że stan, w którym jesteś, nie jest dla Ciebie naturalny, że "coś się zmieniło". To wystarczające do podjęcia terapii. I odwiedź psychoterapeutę, a nie psychologa, bo to nie to samo. Pomoże Ci się uporać z emocjami, jakie by nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt, to prowo. znam styl tej laski. często wymyśla głupoty o teściowych, synowych i innych, zawsze pisze tym samym tonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ma depresję ciołku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość z byłą depresja poporodowa. Wkrótce urodze kolejne dziecko, po czym czeka mnie trudna operacja ginekologiczna. Lekarze nie pozwolili mi usunąć tej ciąży. Dziewczyno weź się w garść. Masz męża, którego sama wybrałaś wśród innych mężczyzn. Masz dziecko, którego sama chciałaś. Spełniły się Twoje oczekiwania i plany. Ja mam w planach operacje, która może wiele w moim życiu zmienić na gorsze, ale i tak najgorsze co mnie czeka to okres połogu po porodzie. Wiem to już teraz a mimo to muszę urodzić dziecko. Co będzie z moimi dziećmi, gdy nie będę mogła się nimi zajmować. Jak to na nie wpłynie.??? Seksu do końca życia mieć nie będę, bo albo wóz albo przewóz. Muszę pokochać dziecko, które się narodzi a wiem, że będzie mi ciężko z myślą, że ludzie których kocham będę musiała odtracic, albo dzieci albo męża. Wiesz jakie to uczucie? ?? To prawie tak, jakbyś wybierała między śmiercią dwojga ludzi. A jednak wiem, muszę być silna. Mąż bez sexu będzie żył. Może z kimś innym. Jednak dzieci nie poradza sobie bez matki, nawet to nienarodzone. O ile będzie co ratować po porodzie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ci jest, że nie będziesz mogła uprawiać seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
dziękuję za wiele wypowiedzi, które dały mi nadzieję na to, że może nie ja zrobiłam się jakby to powiedzieć "spaczona". Bardzo chciałm mieć dziecko, gdy poznaliśmy płeć byłam taka szczęśliwa, cieszyłam się z każdego dnia ciąży, a potem ten koszmar i coś mi się stało. Nawet nie wiem co. Nie wiem gdzie szukać przyczyny. Wiem, że poród musiał mieć tu jakieś znaczenie, ale bez przesady. Dlaczego męża nie toleruje? To mnie własnie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo go obwiniasz podświadomie o ciężką traumę. do cholery,z pięć osób to już napisało. to nie jest żadna trudna do rozwikłania tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LB79
Droga matko, przestań myśleć a zacznij działać, od półroczu nic sama nie wymyśliłaś i nie wymyšlisz...Terapia, ok? Na stronie PTP znajdziesz listę certyfikowanych terapeutów. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
Postaram się zasięgnąc opinii psychologa, ale nie jestem pewna czy mi pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony na pewno robią tu złą robotę. Nie czuj się winna ani "popsuta". To nie Ty, tylko one albo depresja. Depresja to taka choroba, w której Twój własny mózg próbuje Cię zabić. Psychoterapia nie tylko pomoże dojść do tego, co się zadziało, jakie są emocje, co jest przyczyną, ale i wypracować strategie na lepsze funkcjonowanie w nowej dla Ciebie sytuacji. Piszę to, bo sama jestem po depresji, która czasem nawraca, i po terapii, ale juz się przywyczaiłam i daję radę żyć z tym garbem, bo wiem, jak go obsługiwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam uszkodzone, delikatnie rzecz ujmując, wszystkie narządy rodne i mi wszystko po porodzie usuną. Ot co. Poza tym mam je zaognioNe i lekarz z kliniki podejrzewa najgorsze. Wytlumaczylam dość jasno?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pochwe ci usuna? no sorry ale nie rozumiem dlaczego? macice ok, ale pochwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze czy wszyscy muszą pytać o to samo?!! Jak pisze, ze nie będę mogła tzn. NIE BĘDĘ MOGŁA! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy to pochwe komuś usuwają?? Bo narządy wewnętrzne raczej do seksualnej nie są potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, że podejrzewają ... u kobiety. To oczywiste przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zaczęłas o tym pisać to mogłabyś teraz wytłumaczyć, ja nie słyszałam np jeszcze o sytuacji gdzie ktoś NIE MOGL uprawiać seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co podejrzewają ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie domyslilyscie się. Mojej cioci tez usunęli. No ale miała raka w wieku 48 lat. Bardzo młoda nie była. Jestem w szoku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie usuwa pochwy:O co za bzdury. Jakas baba chce sie poczuc wspaniala, ze niby dzieci rodzi a potem seksu nie moze uprawiac. Usuwaja debilko macice a to nie to samo co pochwa:O I jajniki moga usunac ale seks mozesz uprawiac. Nie rob z siebie matki teresy idiotko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
Mysle ze zostawie corke w oknie zycia zeby mezowi pokazac ze go nie kocham. Szkoda ze meza tez nie moge tam podrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
Nie wiem dlaczego tak napadnięto na kobietę nie mogącą uprawiać seksu. Może się załamała i dlatego napisała tak a nie inaczej? Mojej mamie usunięto macię i jajniki i też była przerażona, bo najpierw okazało się, że ma nowotwór na jednym jajniku, potem postanowiono macicę usunąć (była załamana mimo, że jest po 50), a potem drugi jajnik, bo był przerzut. I też miała wiele obaw także zostawcie tą kobiete w spokoju. Może nie wie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 23:48 to nie mój wpis. Nie wiem po co ktoś głupio używa mojego nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
23:54 nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
23:54 mam depresje nie kocham dziecka i meza. Chce ich oddac do okna zycia. A ktos o nicku gosc udaje mnie. Dobrze ze moja corke uratowali bo teraz bede mogla sprawic jej bol i ja oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szpitalach pracują same konowały. Jak się trafi lekarz z powołaniem to cud reszta to się zna na tym co robi jak świnia na gwiazdach. Ja bym zasięgnęła porady kogoś kto się zna na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekochająca matka
Oj ja nieszczesliwa bo nie kocham corki i meza. Nie zostawie ich tylko dlatego by nie mogli zaznac szczescia ktorego ja nigdy nie zaznam przez nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie nie wiem jak dziewczynie, ale mojej cioci wycieli fragmenty pochwy. Rzeczywiście nie można się wtedy kochać. Może nie będzie to potrzebne. Bądź dobrej myśli. Urodzisz i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dziecko chciałam do okna życia oddać tak mniej więcej do 8 mego miesiąca. Gdyby wykreślić wykres tej chęci to byłaby krzywa malejąca ale oboje z mężem chcieliśmy to zrobić aż do czasu kiedy stwierdziliśmy że chyba by się w tym oknie nie zmieściła:D A jak urodziłam to wszystkie moje koleżanki co nie mogą a pragną dzieci przychodziły niemal codziennie i zasypywały małą prezentami zachęcając bym to właśnie je wskazała do adopcji mej córki:) Depresję poporodową miałam choć nikt mi jej nie stwierdził ale mam depresyjną osobowość i miałam taki czas w życiu kiedy nic nie czułam a istnienie sprawiało mi ból. Po porodzie nie czułam niechęci do istnienia ale właśnie niechęć i zobojętnienie do wszystkich którzy okazywali uczucie mi i dziecku. Chciałam być sama. Przeszło mi z czasem Kiedy już dziecko zaczęło raczkować (8mies) to byłam najbardziej zaangażowaną w jego rozwój mamusią na świecie:) Jednak do mnie nikt nie przychodził mi pomagać bo chyba bym tego nerwowo nie wytrzymała. Na początku miałam wsparcie męża i rodziców ale miałam ich serdecznie dość! Potem w 3miesiącu życia dziecka już nikt nam z mężem nie pomagał byliśmy sami na swoim i musiałam się spiąć tak by ogarnąć wszystko sama i to było najwłaściwsze! Podobało mi się to że tak świetnie sobie radzę i byłam z siebie dumna co działało budująco na mnie w przyszłości. Bo ja w przeciwieństwie do Ciebie pragnęłam nie posiadać dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie usuwa pochwy:O kto wypisuje takie bzdury? Bedziesz mogla debilko sie bzykac ale przyznaj ze nie chcesz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×