Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwiazek ktory sie wypala.. Co robic?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem w zwiazku z partnerem od 4lat. I cos miedzy nami sie wypalilo i dalej wpypala.. Nie dogadujemy sie, on sie juz nie stara. Ale kiedy chce odejsc to on mi nie pozwala a ja sama w glebi serca tez nie chce odejsc.. Cos nas do siebie ciagnie i cos odpycha. Czy go kocham ? Nie potrafie okreslic tego uczucia.. Czy to wciaz milosc czy tylko przyzwyczajenie do siebie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakich kwestiach się nie dogadujecie? To jest na pewno główna przyczyna nastroju jaki między Wami panuje i tego, że mężczyzna się nie stara. Natomiast dużo znaczy to, że nie chce, abyś odeszła. To świadczy o tym, że raczej kocha i chce ten związek ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o p*****ly.. Ale kiedys sie dogadywalismy. Czytalismy sobie w myslach. Jedno konczylo zdanie drugiego. A teraz klucimy sie o kolor scian w pokoju, o to co bedziem robic po obiedzie. P*****ly.. No i jest jeden prblem.. Przez cae 4 lata zwiazku walcze z jego uzaleznieniem o gier. Gral na komputerze, na playstation, na tel z androidem.. Nie bylo by problemu ale on potrafi grac po 12h. Gdy zmarl moj tata (2tyg przed wigilia) chhcialam zeby byl przy mnie.. Po jaims czasie zniknal mi z oczu wiec poszlam go szukac a on w wc siedzial i gral na tel. Wiec to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ile macie lat? Wygląda mi na to, że Twój facet widocznie nie ma innych zajęć i obowiązków, skoro potrafi grać po tyle godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 21 a on 24 ja pracuje on tez. 12h gral wczesniej juz go troche ogarnelam. Ale w weekend potrafi sie zapomniec no i jest awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początek końca, niestety. Miałam chyba tak samo... W końcu nie mogliśmy chyba dłużej niż godzinę spędzać czasu razem, żeby nie wybuchła 3 wojna światowa. Może wyjątkiem było oglądanie tv. W końcu nawet odechciało mi się wychodzić, bo każde wyjście kojarzyło mi się z nerwami i krzykiem o sprawy błahe. U was to raczej problem uzależnienia, chociaż mój ex też jak się dosiadł do kompa, to potrafił się gapić w niego 100 lat, ale nie było aż tak tragicznie. Faceci to lubią i tyle... Co was ciągnie... Przyzwyczajenie, lęk przed samotnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie miala problemu ze znalezieniem.sobie kogos innego on tez jest przystojnym facetem. Nie wiem od czego to zalez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy to od braku odpowiedzialności droga autorko Poprostu dziecinada !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzialnosci ? Czyli co ? Mamy sobie dziecko zrobic zeby nam sie nie nudzilo bo nie wiem jak mam to rozumiec. Skoro oboje pracujemy itp ja bede dziecko wychowywac a on z pracy do domu i do komputera. Tez mi wyjscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×