Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta karmiacych

Polecane posty

Gość gość

Hej. Bardzo prosze Was o pomoc,bo mam ogromny metlik w glowie... Moja corcia ma tydzien. Mam do Was pytanie odnosnie diety dla matki karmiacej. Polozna kazala mi odstawic wiekszosc produktow,np nabial,jaja,owoce... W wielu ksiazkach i w necie wyczytalam jednsk,ze powinno sie jesc wszystko ,bo wtedy dziecko ka mniejsza sklonnosc do alergii. I ,ze tylko w Polsce obowiazuje cos takiego jak dieta karmiacej matki. W innych krajach kobiety jedza wszystko. Oczywiscie wiadomo,ze trzeba jesc zdrowo i obserwowac dziecko. Odstawic smieciowe jedzenie,slodycze itp... Czy Wy stosowalyscie jakas diete? Czy jadlyscie wszystko,ale z glowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez pierwsze tygodnie jadłam przysłowiowego kurczaka z marchewką ale moja Córka nigdy nie miała problemów z brzuchem szwagierka za to urodziła 1,5 miesiąca po mnie i od razu najadła się bobu -Mały trzy dni wydzierał się w niebogłosy z bólu brzuszka generalnie ja jadłabym wszystko bez rzeczy ostrych, wzdymających itp ale mój Mąż wtedy robił z kucharza więc tylko delikatne krupniczki, rosołki itp mi serwował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej diety karmiących! To jakiś polski wymysł, który nie wiadomo z czego się wziął. Jesz wszystko i normalnie, chyba, że dziecko ma na coś alergię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwie córki, obie karmiłam po 14 miesięcy a sama w tym czasie jadłam wszystko. O ile po pierwszym porodzie dieta była lekka przynajmniej w szpitalu to już po drugim porodzie w prywatnej klinice dostałam suty obiad z devolajem i surówką z kapusty. Nie rozumiem czemu ma służyć odstawianie wielu produktów - przecież dziecko właśnie najlepsze od matki zabiera, więc musisz się zdrowo odżywiać. Ja jestem za szkołą, że jak zacznie uczulać to odstawiać a nie od razu nie dawać żeby nie uczuliło. Sama jadłam wszystko i nic się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to zeby dziecko nie miało kolki... Tez się naczytalam żeby jeść wszystko, a potem dzieciak.mi wył i kupy nie.mógł zrobić a jak robił to zielone.... Wył całe wieczory do 1 w nocy.... Gdy przestałam jeść wszystko a przeżuciekam się na dietę lekka ( mięsa gotowane, marchewka, wędliny, itp) kolki ustały wiec nie piszcie ze można wszystko bo grozi to kolka.... Moja rada zacznij lekko strawnie a potemstopniowo wprowadzaj nowe rzeczy , jak poczyms będzie kolka to.odstaw.... A jeśli masz taki model dziecka ze kolek nie ma to rzeczywiście możesz wszystko..... Przy mojej córce ( drugie dziecko) kółek nie bylo, za to alergie.... Kiedys miałam straszną ochotę na orzechy, zjadłam paczkę laskoeych.... Mała miała wszystko w krostach uszy powieki czoło..... Tak więc twierdzenie ze nie ma diety karmiącej to bzdura..... Może nie ma tylko ze dziecko może być wysypane lub wić się z bulu brzucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jadłam wszystko a potem syn dostał silnej skazy białkowej wiec lepiej uwazac co sie je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopcy sa wrazliwsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wiadomo,ze dieta ma byc lekkostrawna. Bez smazonego,tlustego, fast foodow,slodyczy itp. Ale nie wiem czy odstawienie nabialu na 3 mce to dobry pomysl. Z czego dziecko ma brac wapn do budowy kosci itp.. Mowie Wam,ze mozna swira dostac. Tak samo z samym karmieniem. Jedne oolozne mowily ,zeby karmic z jednej piersi, inne ,zeby karmic po 20min z kazdej. Jedne kazaly na sile wciskac noworodkowi smoka,zeby nie wisial na cycku, inne mowily,ze noworodki wlasnientak maja,ze ssa cala dobe na poczatku... Naprawde nie dziwie sie,ze matki przechodza na mm,bo nie maja wsparcia i wiedzy na temat kp... Kazdy mowi cos innego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby kokki byly spowodowane tym co matka je dzieci na mm kolek by nie mialy. Ja jadlam w 4 tygodniu po pprpdzie bob, kapiste kiszona, fasolke i dziecko mawet nie zakwililo. A byl moment ze ppstrafil przez 3 dni sam ryz jesc i mlody mial bol brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, kiepsko z ta wiedza o kp w szpitalach. Nikogo to zreszta nie obchodzi, byleby w papierach mieli porzadek. Na szczescie sa doradcy laktacyjni i fachowe fora, gdzie mozna sie wszystkiego dowiedziec. Na chlopski rozum, jak dasz noworodkowi smoczka zamiast mleka to nie bedzie przbieral na wadze prawda? Co do diety to przy pierwszym dziecku uwazalam, stopniowo przez miesiac wprowadzalam produkty. Mala miala krostki kilka razy. Lekarka powiedziala, ze to od moich hormonow w mleku nie od jedzenia. Po urodzeniu syna od poczatku jadlam wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu daja dziecko i ,,mamo karm,,. Ja bylam po cc,pokarmu dostalam dopiero na trzeci dzien. Wczesniej sama siara. Dziecko pielegniarki musialy dokarmiac. Niby nie byly niemile,ale caly czas byly komentarze,ze pewnie za malo przystawiam (jak dziecko nie spalo,to caly czas bylo przy cycku),pewnie zle przystawiam,ze dziecko za duzo spada na wadze i to moja wina,bo po dokarmieniu nocnym przybralo (neonatolog powiedzial,ze to normalne,ze dziecko spada na wadze w pierwszych dobach). Mozna kociokwiku dostac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co twierdzi że po mm dzieci mają kolki a przecież skład jest taki sam ( tej od bobu) ... Po mm dzieci mają kolki bo to modyfikowane mleko krowie ( S Y F) jest cięższe trudniej strawne.... super ze twoje dziecko nie miało kolek po bobie i kapuście, ale dzieciaki mają kolki albo nie, ale to co zjedzą wpływa na te kolki....mam troje dzieci, i przy każdym kolki były uzależnione od tego co ja zjadłam i wypiłam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość b
Ja przez chyba 3 mies jadlam na obiad na zmiane gotowanwgo kurczaka z marchwia ziemniaki,delikatny rosolek.na sniadanie konfitury z maslem,na kolacje chleb z porzadna wedlina pomidorem.w miedzyczasie banan czy serek waniliowy. Maly ani razu nie mial kolki i rosl jak na drozdzach.po tym czasie zaczelam wprowadzac inne pokarmy,teraz jem wszystko.fakt ze na mieso gotowane i marchew patrzec nie moge ale lepsze to niz patrzec na placzace z bolu dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Moja polozna zakazala mi nawet bananow,pomidorow,serka waniliowego tez,bo to nabial :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jejku co to za położna? choc to chyba nie położna jest od karmienia noworodka tylko od opieki nad położnica a od karmienia jest doradca laktacyjny tudzież neonatolog. w spzitalu jak urodzisz to jestescie z dzieckiem podległe pod 2 oddziały-jestes TY pacjentką i masz oddział położniczy i masz swoich lekarzy,obchód oraz dziecko jest pacjentem oddziału neonatologicznego i tez ma "swoich lekarzy",swoj obchod itd... jestes pewna ze to byla położna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taj,to byla polozna srodowiskowa. Narobila mi balaganu w glowie. Teraz sie zastanawiam nad kazdym posilkiem czy dziecku krzywdy nie zrobie i czy mm nie byloby w takim wypadku lepsze. Chociaz na razie dzidziusiowi nic sie nie dzieje,wiec nie rezygnuje z kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
acha położna srodowiskowa to ok bo z poczatku jakos tak pomyslałam,ze chodzi o położną co jest w szpitalu. no ale w szpitalu mialas chyba kontakt z doradcą laktacyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
dlaczego mialabys z kp przechodzic na mm skoro dajesz rade karmic,chcesz a w mleku matki sa wszelkie substancje i wartosci odzywcze ktorych jak narazie nikomu nie udało się wyprodukowac sztucznie. pierwsze słysze zeby zabraniali jesc jogurtow,serkow itd no chyba ze dziecko ma uczulenie. ale zeby to dokldanie ustalic to trzeba przeprowadzic testy a wy pewnie testow nie robiliscie? a dziecko ma wogole po jedzeniiu jakies pryzkre dolegliwosci? jesli nie to nie ma chyba przeszkód zeby kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
"Ja bylam po cc,pokarmu dostalam dopiero na trzeci dzien. Wczesniej sama siara. " akurat siara jest najzdrowszym naljepszym i najbardziej potrzebnym pokarmem dla noworodka tak ze jesli mialas siarę to wszystko u ciebie przebiegało prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
"1. Rodzaje kobiecego mleka Siara – gęsty, żółtawy płyn, niekiedy przezroczysty, tzw. pierwsze mleko. Siara wygląda jak śmietanka i jest bogata w białka, witaminy i ciała odpornościowe. Jej wypicie przez noworodka skutkuje uodpornieniem dziecka na wiele patogenów. Zawiera immunoglobuliny przeciw: polio, grypie, bakteriom Salmonelli oraz licznym wirusom. Siara zawiera niewiele tłuszczu i cukrów, co powoduje, że jest lekkostrawna. W ciągu pierwszej doby od porodu jej ilość może wynieść 100 ml. Stymuluje wydalanie smółki przez dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt że są dzieci z delikatniejszym układem pokarmowym, wrażliwsze, alergicy, ale nie ma powodu z góry zakładać że tak będzie... jeżeli kogoś nie męczy trzymiesięczna dieta bez nabiału, alergenów i produktów potencjalnie wzdymających, to gratuluję, ale ja na takiej bym nie wytrzymała. Położna w domu też doradzała ze wszystkim ostrożnie, powoli wprowadzać produkty które mogą uczulać, wzdymać itd, co kilka dni coś nowego, jak przy rozszerzaniu diety, ale nie nudziło mi się aż tak żeby zjadać kawałek brokuła... jest ok, dobra, po 3 dniach kawałek pomidora- jest ok, po kolejnych dniach- kawałek ryby albo kilka orzechów czy fasolkę... przecież to by się tygodniami ciągnęło. Jadłam wszystko w normalnych ilościach, nie objadałam się kapustą przegryzając czekoladę z orzechami tylko miałam po prostu normalną dietę. Synkowi nic nie było, nie miał nigdy kolek, alergii, chociaż z każdej strony słyszałam dobre rady, że po śliwkach (w mojej diecie, oczywiście) to go przeczyści, po bananach będzie miał zaparcia, po smażonym kolki, a po truskawkach uczulenia dostanie.... Gdybym musiała w drastyczny sposób ograniczać dietę, nie wiem czy wytrzymałabym przy karmieniu piersią bo jedzenie to dla mnie duża przyjemność. Na pół roku odstawić pomidory albo ryby, albo brokuły czy fasolkę? Moja kuzynka miała od początku taką dietę marchewkowo- drobiową, kanapki z jakiś dżemem ewentualnie albo drobiową wędliną, wszystko domowe, gotowane... męczyła się na tym, ale- "mały ma kolki". Ano miał, z tym że miał je również przy takiej ograniczonej diecie... po 2 mcach uznała że ma za mało pokarmu (może i miała, stres robi swoje) i przeszła na mm. Kolki były nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqqqq
Ja rodzilam poza granicami Polskii na obiad w szpitalu dostawalam frytki, stek, lody, salatke z kapusty, jogurty itp. Polozne tutaj nie slyszaly o specjalnej diecie dla kp. Wiadomo jesli dziecko wysypie po zjedzeniu przez matke jajka to nalezy to odstawic. Moja coreczka ma teraz 8 miesiecy i nadal karmie ja piersia. Jem wszystko. Mala nie ma kolek.ani alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka W moim szpitalu nie bylo doradcy laktacyjnego. Piguly sprawdzily tylko czy jest siara i :prosze karmic dziecko, jak najczesciej przystawiac do piersi. Mala narazie kolek nie ma. Spi tylko bardzo niespokojnie czasem,prezy sie i postekuje przez sen,ale nie placze. Nie wiem nawet czy to wiercenie ma jakikolwiek zwiazek z kp. Poza tym nie jadlam nic takiego,po czym moglaby miec wzdecia. Jesli chodzi o nabial to ta polozna stwierdzila,ze skaza bialkowa wychodzi dopiero po 3tyg,a potem to juz tylko masci sterydowe dla dziecka... testow zadnych nie robilismy czy dziecko ma skaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość b
W diecie o to chodzi zeby nie przesadzac z jednym pokarmem typu zjesc jednego banana a nie 3. Ja po kilku tyg przeczytalam ze pomidory szkodza a jadlam ok pol do kolacji,nic o tym nie wiedzac.jedz po troche i obserwuj dziecko. Ja na chwile obecna jem salatki kapusty nawet pizze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
własnie-wszystko mozna zjesc ,nawte te "grzeszki" ale w rozsądnych ilosciach nic złego się nie wydarzy i organizm poradzi sobie swietnie ze strawieniem. a co do jeszcze tego ze ta mowila to a ta tamto,ja tez syszałam taka opinię (chyban awet czytałąm w jakims poradniku laktacyjnym) ze uwazac z czosnkiem bo dziecko moze obrzydzic i wcale juz potem nie chceic piersi a ja bardzo lubie czosnek, do zup. do męs itd i jakos to dziecku nie obrzydziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja na chwile obecna jem salatki kapusty nawet pizze."- przepraszam za ten off topic, ale co Wy wszystkie macie z tą pizzą? Jakby to była podgrzana kanapka z serem, szynką i pomidorem to by było ok? A jak jest podgrzany placek mączny z podobnymi składnikami, zmienia się nagle w straszny, rakotwórczy zapewne fast-food? Nie rozumiem tego równania pizzy z innymi świństwami, no chyba że ktoś mrożonki tylko jada, ale wtedy równie dobrze można o mrożonych pierogach pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość b
W wypowiedzi ze jem nawet pizze chodzi o to ze na pizzy jest nie tylko ser szynka i pomidor ale tez pieczarki czy cebula. I na to ketchup. Bo kazdy je inne pizze z tego co wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez pierwsze 3 miesiące układ trawienny jest bardzo słaby u dziecka, dlatego najlepiej utrzymać lekkostrawną dietę. Mój mały reagował na wszystko, po ogórkowej dostał rozwolnienia, po karmi zagazował się i całą noc wył i bączki puszczał, po smażonych brzuszek go bolał i wył. Potem powoli zaczełam wprowadzać nowe produkty do swojej diety i smażone i teraz mały ma pół roku a ja jem wszystko oprócz wzdymających i cytrusów. Na początku powinno się utrzymać "dietę mam karmiących", żeby niepotrzebnie nie obciążać brzuszka malucha, potem róbta co chceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, co wy piszecie. Nie ma zadnej diety dla karmiacych. Po prostu trzeba sie dobrze odzywiac i ostroznie wprowadzac produkty, ktore alergizuja. A w poczatkowych tygodniach zycia unikac produktow ciezkostrawnych. Ja przy pierwszym dziecku moglam jesc tylko gotowane rzeczy. A przy drugim jem wszystko, lacznie z grochem, fasola, kapusta (wigilia miesiac po porodzie). Takze nie ma reguly. A diete eliminacyjna wprowadzamy, jesli sa problemy i nie wiadomo co dziecku szkodzi. Potem stopniowo wprowadzamy kolejne produkty i obserwujemy dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, nic ciężkostrawnego, ale nie zapominajmy o tym, ze dziecko żywi się tym co sami spożywamy, a więc zadbajmy o to, żeby ten pokarm był wartościowy. Ja maleństwu podawałam Vita DK ale nie pomyślałam, ze może po mnie anemii się nabawić, także moze nie dieta ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×