Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anytram102

Ja chce pomóc, a on mnie odrzuca!!!

Polecane posty

Sprawa polega na tym że mój kolega bierze narkotyki typu anfetamina i marichuana, ja chce mu pomóc a on tą pomoc odżuca co mam robić znamy się od niedawna. Tak naprawdę to były chłopak mojej koleżanki która zmienia chłopaków jak rękawiczki on ją kochał i kocha nadal ,przez nią bierze i się tnie zwierza mi się ,ale od paru dni urwał ze mną kontakt a jak do niego dzwoniłam i pisałam a on odpisał żebym dała mu spokój że nie mam do niego ani pisać ani dzwonić i dać mu święty spokój żebym mu się w życie nie wtrącała a jeszcze przed kłótnią wysyłał mi zdjęcie anfy i jak bierze i pocięte ręce co mam robić proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sie tam przejmuj z moim kolega było identycznie i zyje nadal nie wiem czemu tak robia ludzie ale tak musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko on mnie tym denerwuje, a na dodatek ten uśmiech i oczy są takie ładne był inny strasznie się zmienił i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dośc, ze bierze i się tnie, to jeszcze ciebie wciąga bezczelnie w swoje problemy. Celowo piszę- bezczelnie, bo czerpie od ciebie siłę, wsparcie, a doskonale wie, ze gdyby chciał z tym skonczyć, to sam musi szukać pomocy. Nie u ciebie, autorko, ale u specjalistów. Ty mu nie pomozesz, odsun się od niego, nie rozczulaj się nad nim, zajmij się sobą, nauką, rodziną. Jezeli będzie chciał pieniędzy, nie pozyczaj, nie zalatwiaj, nie ulatwiaj...Wierz mi, mój kuzyn wpadł w to g****o kiedys, i nikt mu nie mógl pomóc, nawet pobyt w Monarze... Odetnij się od niego, to bardzo zle towarzystwo dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety NIE MOŻESZ mu pomóc.To chory człowiek i tylko specjaliści mogą w tym wypadku coś zrobić i to pod warunkiem,że sam będzie tego chciał.I uważaj tacy chorzy to manipulatorzy,najlepiej zrobisz zrywając kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze, że już wiesz dlaczego i przez kogo bierze i się tnie - oczywiście winna jest ta suka, a nie biedny zaćpany misio boszszszse - co za idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale jak go proszę o to żeby przestał to on na to że nie ma po co żyć bez tej swojej byłej, a ja właśnie chce go z tego wyciągnąć a nie zostawiać samego , on był wspaniały i przystojny miły i uczuciowy ,a i z tego co się dowiedziałam jego siostra uczestniczy w braniu narkotyków. Ostatnio z nim rozmawiałam na spacerze i mi wyjaśnił że bierze od niedawna , najgorsze jest to że dzieli nas ok 30km. I nie mogę go powstrzymywać fizycznie tylko psychicznie, i właśnie to mnie denerwuje że mnie nie słucha a mi strasznie na nim zależy. I problem tkwi w tym że nie chce go zostawiać samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie bedzie sam chcial to nawet specjalista mu nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak niechcesz go zostawic samego to do niego jedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×