taki dowod milosci. jego zachowanie co mam myslec?

Trudne ale zacznę od tego. Mam 19 lat on 22 -niby dojrzały facet. Kochał najpierw zakochany po uszy. Wiedział że czasem od ojca dostanę. Jesteśmy różnych klas -on jest bardzo biedny. Chcieliśmy uciec, starał się bardzo, chciał się oświadczyć żenić mieszkać razem, uciekać jak najdalej. Musze dodać że nie jest on zwykły koledzy należą do mafii, on robi różne dziwne interesy, co tydzień na Niemcy.Kochał i to bardzo. Jeśli chciał poświęcić wszystko na ucieczkę że mną i powiedzieć mi o tej mafii to naprawdę mnie kochał. Nie jest to żadne prowo, lecz pytam naprawdę. Mówił że cokolwiek się stanie będzie mnie zawsze kochał. Dziecko tez chciał mieć... Myślicie że to było naprawdę ? Wszystko co mi mówił było prawda. Ale zostawił mnie...bez żadnego powodu, koledzy mówili że ma inną niby, ale nie jestem pewna. Myślicie że kochał czy od początku to było zmyslone? No bo jak był rok to chyba raczej nie po to aby se o tak być. Na rozmowę wydawałismy dużo-inną sieć 5-6 godzin rozmów. W środku nocy. Nie wiem ale wydaje mi się prawdziwe. Widzieliśmy się rzadko raz na dwa tygodnie, ja studia on praca itp. Myślicie że to byli udawane? Proszę kochani pomóżcie! :)

Ty studiujesz??? I taki bezsensowny tekst tu dajesz? Wróć do podstawówki, przyłóż się do nauki, może jeszcze coś z Ciebie kiedyś wyrośnie...?