Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robić?

Polecane posty

Gość gość

Mamy, doradźcie. Syn 8 m-cy dziś dostał gorączki (poczatkowo 37.6) - obecnie 38.1. Do tego katarek i kilka razy zakaszlał. Podałam mu syrop na suchy kaszel (zapisany przez pediatrę) i krople do nosa. Dodam, że zachowuje się normalnie - ładnie je, nie jest jakiś apatyczny. Ząbkuje, więc może od zębów? A może przeziębienie? Pytanie, czy zbijać gorączkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, a jak twój synek reaguje na gorączkę? Tzn. czy miał kiedyś drgawki gorączkowe, omdlenia przy wysokiej temperaturze? Jeśli tak to bym podała paracetamol albo ibuprofen, jeśli nie to spokojnie czekaj, niech organizm walczy sam, a być może to faktycznie zęby, wtedy na noc możesz podać coś przeciwbólowego (paracetamol, ibuprofen), przy okazji gorączka spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie! U małego dziecka gorączka 38 stopni wcale nie jest wysoka temperaturą, niektórzy twierdzą, że powinno się ją zbijać przy 39 stopniach dopiero... Monitoruj na bieżąco, ale jeśli dziecko jest pogodne i nie zachowuje się inaczej niż zwykle, to nie ma powodu. Z doświadczenia powiem Ci, że ja przy moich dzieciach stosowałam zasadę- im mniej leków, tym lepiej- katarki, kaszel...itd pozwalałam wychorować w domu bez faszerowania lekami (poza flegaminą- sporadycznie i paracetamolem przy wysokiej gorączce), że sam pediatra po długiej- kilkuletniej przerwie w wizytach stwierdził, że to wzmocniło ich układ odpornościowy. Były przypadki leczenia farmakologicznego, kiedy inne metody zawodziły, ale genaralnie, jeśli nic złego się nie dzieje, nie faszeruj dziecka od razu lekami, daj szansę na walkę organizmu z infekcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Do tej pory tylko raz miał gorączkę, jak miał tzw. "trzydniówkę" - miał ponad 39 st, szybko podałam paracetamol (dzwoniłam do lekarza), ale pojechaliśmy mimo wszystko na pogotowie i tam lekarz nie wierzył, że mały gorączkuje - śmiał się, zaczepiał (miał pół roku). Teraz też normalnie gaworzył dziś, bawił się jak zawsze, jadł. Nie chcę panikować, ale nie chcę też czegoś przeoczyć. Oczywiście jeśli się pogorszy pojadę na pogotowie, a jeśli będzie jak jest w poniedziałek do lekarza tak czy siak. To moje pierwsze dziecko, więc wybaczcie, jeśli przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Dodam jeszcze, że syn jest alergikiem i syrop i krople miałam przepisane wcześniej, żeby mieć w razie potrzeby. Wiem też, że teraz pyli brzoza i olszyna - może to efekt alergii? Jestem też trochę wyczulona, bo granica między katarem i kaszlem alergicznym a przeziębieniem jest bardzo cienka i łatwo ją przeoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kaszel jest uciążliwy dla dziecka i np. wybudza go w nocy, przez co dziecko niespokojnie śpi, to podaj mu syrop. A ten syrop to wyksztuśny masz czy łągodzący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biolchemica
pamiętaj że gorączka w nocy rośnie. Jeśli będzie rosła trzeba z małym jechać do lekarza. U małych dzieci jest to bardzo mylne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Syrop jest łagodzący na suchy kaszel - podałam, bo właśnie zdarzyło mu się kilka razy kaszleć, ale tak sucho. Teraz w trakcie snu - od 19.30 zakaszlał raz, nie wybudził się. Cały czas monitoruję gorączkę. Czyli nie zbijać jeszcze, poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zbijaj. Mierz ją regularnie, ale do 39 bym poczekała. Masz czopki? Na gorączkę są najlepsze, działają dosłownie w kilka minut po zaaplikowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biolchemica
uczę się trochę już tej bioli i zawsze nam mówili żeby zbijać :/ nie rozumiem po cholerę czekasz aż wybije 39,40 itd. pamiętaj że pow. 41 stopni jest ryzyko powikłań ( denaturacja białka itd.) a to jest DZIECKO i do takich powikłań może dojść szybciej. Jeśli masz leki od lekarza to je podaj bo nie zaszkodzisz ( chyba że masz przeciwwskazania ) albo rusz się do lekarza.... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam czopki paracetamol i ibuprofen. Czekam, na razie bez zmian. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biolchemica
PYRALGINA tak jak ktoś wcześniej powiedział. Czopek i po problemie. Temperatura zdrowego dziecka ( małego ) między 36,6 a 37,5ºC. Leki obniżające gorączkę podajemy, kiedy gorączka przekroczy poziom 38,5ºC ( w odbycie). Jest wówczas niekorzystna dla organizmu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcesz podawać leków to schładzaj okładami malca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale 38 stopni u małego dziecka to tyle, co u dorosłego stan podgorączkowy. Wy też już wtedy sobie zbijacie? To gratuluję! Do 39 stopni można poczekać, mały organizm dopiero uczy się bronić przed infekcją, więc taka gorączka 38 stopni oznacza jego walkę. Jeśli podasz coś na obniżenie gorączki, jesteś na dobrej drodze ku temu, aby organizm został "nauczony" wsparcia w postaci leków a wtedy każda drobna infekcja się bez nich nie obejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna 111111
"do 39 stopni można poczekać" kim jesteś skoro doradzasz takie bzdury ? Lekarzem...coś Ci w to nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
położna.... doczytaj dokładnie, w każdym artykule nt pielęgnacji i opieki nad dzieckiem znajdziesz taką informację. Nie trzeba być lekarzem, aby wiedzieć, jak funkcjonuje organizm ludzki. A to, że gorączka oznacza walkę organizmu z infekcją wiedziałaś???:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna 11111111
walkę dobrze. ale pow. 38,5 C zawsze u nas w szpitalu lekarze mówią żeby zbijać a chyba zdania lekarza nie będziemy zmieniać ?! Dobranoc i róbcie co chcecie na oddziale zbijamy większość zbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na oddziale zbijacie, bo jeśli macie kilkoro pacjentów na sali, to normalne, że nie będziecie monitorować u każdego temperatury co 5 minut, więc zbijacie "na wszelki wypadek" i ok. Ja z moimi dziećmi postępowałam tak jak piszę, głównie dlatego, aby organizm sam się obronił. Do 38,9 zawsze czekałam, potem zbijałam. Logiczne, że jeśli taka temperatura, nawet po zbijaniu nadal się utrzymuje, albo przez np.kilkanaście h wynosi w okolicach 39, to nie jest to bezpieczne, ale wtedy to już raczej każda myśląca matka wybierze się z małym dzieckiem do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Czopek podałam, temp. o 22 skoczyła do 38,6 - nie widziałam sensu czekać dłużej, skoro rosła. Wcześniej w dzień jak pisałam, nie przekroczyła 38, dopiero jak zasnął. Teraz czekam czy spadnie, będę monitorowała, jeśli znów niepokojąco wzrośnie pojadę na pogotowie. Dziękuję za odpowiedzi i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Wczoraj po podaniu paracetamolu gorączka spadła, w nocy utrzymywała się na poziomie ok 37 st, dziś tak samo. Katar mniejszy (być może po kroplach), kaszlu brak. Kolejne pytanie: Czy powinnam wyjść z synem na spacer? Pogoda ładna, 2 st. Zimą chodziliśmy codziennie na spacery, nawet w niewielkie mrozy. I jeszcze jedno pytanie: w tygodniu mamy szczepienie, oczywiście i tak będzie badany przez lekarza, będzie wywiad itp. Czy upierać się, aby przełożyć szczepienie (zakładając, że to był jednorazowy skok temp. i sytuacja się nie powtórzy oraz że osłuchowo bedzie bez zmian)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spacer bym sobie darowała. Zakładając, że jest to jakaś drobna infekcja, organizm jest osłabiony i mniej odporny. Szczepienie? Nie wiem. Ja, kiedy moje dzieci były po chorobie, dzwoniłam do przychodni z prośbą o przełożenie szczepienia (nawet jeśli już było ok, a choroba miała miejsce kilka dni wstecz), bez problemu przekładali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka Tematu
Dziękuję za odp. Spacer darujemy, jutro pojedziemy do lekarza. Szczepienie przełożymy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×