Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfetka  1990

Jestem bezrobotna ponieważ...jestem leniwa ! Nie chcę mi się pracować

Polecane posty

Gość smerfetka  1990

praca kasjerki jest ponizej mojej godnosci i oczekiwań, wole zyc w biedzie :O nie chce mi sie pracowac w takich pracach :O chce sie dostać do mediów, planuje zglosic sie na poczatek do serialu paradokumentalnego dlaczego ja albo ukryta prawda, zeby mnie zobaczyli, potem moze do reklamy ? mam talent, ludzie mowia ze sie nadaje to telewizji, niezla ze mnie aktorka, takie ściemy robie ze wszyscy w to wierzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
srata tata trele morele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Wolę zdechnąć, niż pracować w pracach, do których nie mam pociągu i zamiłowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam, za najnizszą do pracy nie pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wy lenie śmierdzace jesteście ,gdybyscie mieli dzieci ,dom rodzine na utrzymaniu to byscie kazda prace bralu..jak trzeba dzieciom chleb kupić to sie niw marudzi tylko bierze za robote,a jak sie ma malutkie dzieci i nue ma sie jak zostawić ,to siw chałupnuczą prace bierze.Ja już pracowałam w 8 - miu rodzajach rożnych miejsc pracy i typy wyk.pracy i niczego sie nie boje.Dla dzieci biore każdą pracę.. nawet ciężką.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie jest biednym to sie nie robi dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z gościem wyżej . a później płacz i patologia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto was żywi i ubiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOPS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ma Cię kto utrzymać, to możesz pozwolić sobie na lenistwo, taka prawda. Nie wiesz dziecko co to życie w biedzie ;) życie w biedzie to życie na krawędzi egzystencji, być albo nie być. Obyś nigdy nie musiała tego zaznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE TY JESTEŚ GŁUPIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzialnosć za rodzine to nie jest kwestia bogactwa czy biedy!,idiotko kto to jest wg.Cb osoba bogata???i kto to jest wg Cb.osoba biedna..to pojecie względnie i nie masz prawa mne obrażać.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto cie obraża ? jakas znerwicowana jestes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 11,22 to co innego jak nie obraza?..no fakt skoro lenistwo jest dla was przeszkoda do zakładania rodzin ,to może lepiwj fakrycznie tych rodzin nie zakładajcie ,bo szkoda tych dzieci.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps,kaktus ma rację.Ja z sielanki u rodzicow ,gdzie niczego nie brakowało wylądowałam w miejscu gdzie nawet kromki chleba nie było ale nie zraziłi mnie to bo ojciec mnnie uczulał że i takich ludzi trzeba kochać..myslałam że biednych naucze życia i pomoge im że mam siłe zmiwniać swiat na lepszy,z czasem ci ludzie zaczeli wykorzystywac mnie upadłam na zdrowiu ..chudłam w oczach.Jednak i to mnie nie zraziło bo mam dwie ręce i chęć ..i nigdy na nikogo nie licze..nawet na rodzicow,ani do Mopsu bo to wstyd być leniem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno moj maż np.nie jest wykształcony bo ma tylko podstawowe z przyuczeniem do zawodu..,natomiast ja mam policealne matura oraz kurs i staż,ja pochodze z rodziny wykształconej i sosć dobrze usytuaowanej..ale nie to stanowi problem,choć rożnice miedzy naszymi rodzinami są widoczne.Problemem jest to że on już przed ślubem miał/ma zobowiazania o ktorych mi nie powiedział .Praktycznie wszystko co zarobi idzie na alimenty i jakaś rente(zrobił komuś krzywde podobno)..tak wiec zostaje nam ,mnie dzieciom tylko to co sama zapracuję ,więc biore kazdą pracę bo nie mam wyboru..ja musze pracować..s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno moj maż np.nie jest wykształcony bo ma tylko podstawowe z przyuczeniem do zawodu..,natomiast ja mam policealne matura oraz kurs i staż,ja pochodze z rodziny wykształconej i sosć dobrze usytuaowanej..ale nie to stanowi problem,choć rożnice miedzy naszymi rodzinami są widoczne.Problemem jest to że on już przed ślubem miał/ma zobowiazania o ktorych mi nie powiedział .Praktycznie wszystko co zarobi idzie na alimenty i jakaś rente(zrobił komuś krzywde podobno)..tak wiec zostaje nam ,mnie dzieciom tylko to co sama zapracuję ,więc biore kazdą pracę bo nie mam wyboru..ja musze pracować..s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma bylejakiej pracy to się nie ma malutkich dzieci na cholerę komu dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludziom tego nie wytlumaczysz, mysla ze ''jakos to bedzie'' a potem skazuja dziecko na biedote i brak perspektyw, a my spoleczenstwo musimy potem utrzymywac te ''rodziny plus'' i karty duzej rodziny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leniwe kobiety są fajne :D Jeśli jesteś ze Śląska, może miałabyś ochotę popisać, Autorko? Zostawiam maila: adamek141@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za co sie utrzymujesz? Czynsz, media ? Ile mops moze dać ? Przecież nie wystarczy chyba że jestes pasożytem i ktoś na ciebie z********a. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej poloz sie i czekaj na smierc :( bo ty juz teraz nie zyjesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram! U nas jest wielki kult pracy, "ja pracuję - jestem kimś". A guzik, praca nie jest żadną wartością samą w sobie, robi się to tylko dla pieniędzy, bo kasa ma wynagrodzić nieprzyjemności związane z codziennym tyraniem, mało kto ma szansę żyć z tego, co lubi. Pracodawcy mają milion wymagań, wiecznie kontrolują, narzekają, a najchętniej nie płaciliby za to nic. Człowiek chodzi smutny, znerwicowany, nie ma czasu ani siły na nic. Ludzie łapią się czegokolwiek za grosze, na bezrobotnych patrzy się jak na nieudaczników. Jaki to nieudacznik, skoro nie musi tyrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka 19900
wole mieszkac pod mostem i jedzenia szukac w smietnikach a do pracy nie pojde :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co pracowac jak ktos nie musi ? z pomocy spolecznej mozna lepiej zyc niz za najnizszą krajową :D bez stresów najwazniejsze, mozna podjac prace dorywcza i sie ustawic jako tako

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura,ja byłam bez pracy tylko momentami w swoim życiu,np kiedy urodziłam syna ..ktory poszedł szybko do przedszkola bo muał 2,5 roku .a potem corkę musiałam odchować bo nie było miejsca w przedszkolu..zreszta potem .Pozostałe okresy zawsze miałam prace i to jakakolwiek.!zreszta teraz sa takie czasy że ludzie po studuach biora co popadniw za najniższa średnia byleby tylko mieć za co żyć.Taką mamy polityke niestety..że albo pracy nie ma albo jest za grosze.Teraz mam duże dzieci,syn już pracuje..na swoje potrzeby cos tam już ma..corka jeszcze sie uczy,a ja biore kazda prace bo wyboeu nie ma i nie bedzie w tym kraju.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna byc zebrakiem ,czemu nie ,co kto lubi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam szczęśliwa jak nie pracowałam. Miałam czas dla siebie, na zakupy, na gotowanie, sprzątanie, spacerki, fitnessy, imprezki, tv, książkę, kafe ;-) I miałam dobry humor, wstawałam codziennie z uśmiechem. Za to czułam wielką presję szczególnie najbliższego otoczenia, żeby znaleźć pracę, nawet coś niepłatnego na początek, żeby się zahaczyć, czegoś liznąć albo na kurs jakiś czy szkolenie iść. Czasami musiałam ulec i wysłać parę cv czy odwiedzić pup, rzadko się odzywali, a nawet jak się odezwali to nie byłam dla nikogo odpowiednią kandydatką. Tu za wysokie wykształcenie, tu za małe doświadczenie, tam za mała pewność siebie, gdzie indziej za mała kreatywność. Zawsze coś nie tak, za to za każdym razem czułam się jakbym dostąpiła zaszczytu rozmowy z królem jakimś czy inną królową, typu staraj się, bo na twoje miejsce są setki innych kandydatów. F**k off!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie po studuach biora co popadniw za najniższa średnia byleby tylko mieć za co żyć xxx buhahahahahahaha wiekszosc ludzi ktorych znam nie pracuje BO IM SIE NIE CHCe rodzice ich utrzymują, dziadkowie albo kombinuja na lewo i prawo MLODZI LUDZIE NIE CHCĄ PRACOWAC ZA GROSZE wolą siedziec w domu :) a nawet jesli pracują to szybko rezygnują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem na sete ,ze jak cora osiągnie pełnoletność,to wyjeźdzam za granicę...wole robic cos zwiazane z moim zawodem za godne pieniadze.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×