Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zamiast kwiatów na ślub, jak to odbieracie?

Polecane posty

Gość gość
ja nie prosilam o zadne wina ,czy inne badziewia,za to goscie nie prosili mnie o noclegi Czy ludzie nie rozumieja ze wiekszosc nie chce nic przynosic? A tu wierszyki ,,nie przynoscie kawiatow tylko karme albo wino,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to goście nic by nie przynosili, A tu wierszyk o pieniądze i zamiast mikseraz promocji trzeba dać kase a 50 złotych głupio włożyć... I taka jest prawda że jesteście skompi dla własnych najbliższych. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAJEPIEJ to zrobic podczas wesela cos szczytnego, np. akcja puszka zamiast kwiatuszka. zbierasz karme dla zwierzakow ze schroniska, tozu czy innej pozarzadowej organizacji. a ci co chca dac prezent daja prezent, ci co chca dac kase daja kase...i to jest dopiero fajna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna sprawa, fajna sprawa.....jasne. Sama ufunduj paczki dla potrzebujących a nie wyłudzaj, i to w trakcie wesela, od gosci. Goscie dają prezenty lub koperty podczas życzeń po ślubie a przed weselem, więc jak zrobisz akcję w środku wesela to goście będą czuć się zobowiązani dać jeszcze raz kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda perzyńska
witam. wiem że czas ślubu to zabiegany czas i pełen wysiłku dla młodej pary, wiem też że to czas w którym można zrobić coś dobrego dla innych. Pracuje w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii, który zapewnia opiekę i wychowanie młodzieży w wieku od 13 do 18 roku życia. Nasi podopieczni to chłopcy, którzy nie mają za dużo szczęścia w życiu, to dzieciaki w wieku dojrzewania, którzy z różnych powodów nie chodzili do szkoły, którzy w swoim młodym wieku doświadczyli bardzo trudnych sytuacji rodzinnych takich jak alkoholizm, przemoc, zaniedbanie wychowawcze, rozwód. Mają wiele traumatycznych przeżyć, których młody człowiek nie jest w stanie sam rozwiązać czy poradzić sobie z nimi. Chłopcy uwielbiają sport, gotowanie, muzykę, zajęcia plastyczne i mnóstwo innych rzeczy, bardzo chętnie odkrywają nowe sposoby spędzania wolnego czasu. Jeśli tylko mogą Państwo zamiast kwiatów dostać piłki, trampki, jakikolwiek sprzęt sportowy, albo zeszyty, długopisy, farby, to byłby to bardzo dobry uczynek dla moich chłopaków i miejsca w którym pracuje. Jeśli ktoś uzna, że to dobry pomysł przy okazji swojej nowej drogi życia to zachęcam do kontaktu opowiem bliżej o miejscu i chłopakach z którymi pracuje na co dzień. magdalena.perzynska@gmail.com tel. 692-723-271 Życząc wszystkiego co najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem kwiaty to tylko niepotrzebny wydatek. Bo one i tak długo nie postoją. Może i są bardzo dostojne i piękne, ale co z tego? Lepszym pomysłem jest już wino czy pluszaki dla dzieci. Zresztą teraz jest bardzo dużo pomysłów czym można zastąpić kwiaty. Warto o tym poczytać na https://about.me/slubujetobie może same przekonacie się do innego pomysłu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mertyka
Para młoda może sobie wybrać co chce zamiast kwiatów i tak jest najlepiej, a jak nie to może lepiej kwiaty do zasadzenia? O np. http://florexpol.eu/314-narcyzy Posadzą sobie w ogrodzie i będą cieszyć ich oko, a nie zwiędną i do kosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pressss
Kwiatki odpadają, żadnego pożytku z nich. Lepiej już jakąś płytę winylową jakiegoś zespołu, który lubią. Praktyczne i eleganckie. Ja ostatnio kupiłem dobre wino z Dekanter.pl i coraz więcej osób stawia na dobry i ekskluzywny alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem waszych oburzeń co do wierszyków ze chce się kasę bądź alko... młodzi tylko przypominają o tym żeby ktoś przypadkiem nie wpadł na pomysł przyniesienia kwiatka którego zobaczę przez 5 sekund i piąty z kolei toster za 30zł. akurat w moim przypadku zawsze wsadzamy z małżonkiem w kopertę miedzy 200 a 400 (zależne od spokrewnienia) i butelkę dobrej whisky bądź wino . bo to przecież wiadome czego się oczekuje od gości. Młodzi na ciebie nie żydzą wydać +-400 zł od osoby, 800 od pary (lokal ciasto alko muzyka) żebyś się dobrze pobawił na imprezie i żeby młodym było miło że przyszedłeś ale skoro ty żydzisz przynieść od pary chociaz te 200 zł plus trunek za 100 to marny z ciebie członek rodziny bądź przyjaciel młodych i pamiętaj jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My braliśmy ślub pół roku temu. Na naszym zaproszeniu nie było wierszyków bo jesteśmy z mężem ich przeciwnikami. Od wszystkich gości dostaliśmy pieniądze, myślę, ze dziś już nikt nie przynosi koca , czy pościeli w prezencie. Może tak było kiedyś kiedy kupić cokolwiek było bardzo ciężko. Wtedy młodzi cieszyli się z takich upominków. Dziś bardziej cieszą się z pieniędzy bo mogą sobie kupić to co im się podoba. My mieliśmy przed sobą wizję wyremontowania domu od podstaw, więc znajomi i rodzina wiedzieli, że pieniądze przydadzą się najbardziej. Od kolegów męża z pracy dostaliśmy bon do sklepu z RTV i AGD, od moich kolegów i koleżanek bon do sklepu w elementami do dekoracji już gotowego domu. Oba bardzo nam się przydały, jeden wcześniej, drugi później:) Co do wierszyków, że zamiast kwiatów przynieść coś tam to dla niegrzeczne posunięcie. Każdy przynosi to na co ma ochotę lub nie przynosi nic. My mimo, ze nie mieliśmy żadnych głupich wierszyków z rymami częstochowskimi dostaliśmy kilka bukietów kwiatów (zwłaszcza od starszych cioć i wujków) Ludzie przynosili różne rzeczy, alkohol, kupony lotka, maskotki dla potomnych, jakieś drobne upominki do domu, typu szklanki, sztućce, pościel itp. Wszystko bardzo się przydało, łącznie z kwiatami bo cieszyły oko kilka dni, bo teraz kwiaciarnie używają specjalnych dodatków, które wydłużają trwałość kwiatów. Część bukietów zaśmieliśmy po weselu pod kościół pod figurę Matki Boskiej i ksiądz bardzo się ucieszył. Zresztą gdyby nie te własnie bukiety moja fryzura poprawinowa nie była by taka dopieszczona. Moja siostra podkradła kilka białych goździków i wpieła mi we włosy co dopełniło mojego wizerunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i zapomniałam dopisać, że ja z mężem nigdy nie dajemy kwiatów do życzeń. Jeśli dobrze znamy parę młodą i ich zainteresowania to jest jakiś skromny, ale bardzo spersonalizowany upominek. Jeśli nie wiemy co kupić, żeby ich uszczęśliwić kupujemy po prostu wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze na ślub idziemy z kwiatkami, a na wesele z kopertą. Nie wiem, co najbardziej ucieszy młodych, dlatego koperta zawsze im się najbardziej przyda, a co do ślubu, to kwiatki są bezpiecznym dodatkiem do życzeń. Bo przed kościołem nie składa się prezentów, tylko życzenia, właśnie z kwiatkami, a nie flaszką wina z promocji, czy przeterminowaną bombonierką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiaty są piękne, to fakt ale przecież szybko się niszczą. Nie widzę nic złego w tym jak młodzi proszą o wino, kupony lotto czy jeszcze coś innego zamiast kwiatów i nie rozumiem obruszania się na to. Przecież na te kwiaty i tak się około 50zł wydaje to moim zdaniem faktycznie lepiej kupić jakiś alkohol na przykład, albo coś o co faktycznie proszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te całe wierszyki to mmie śmieszą i brzydzą to jest takie udawanie ą ę ktoś na forum miał rację chciwość kasy brak powaźania dla gości najlepiej jak idą przez kościół dla panny młodej pół litra wódki a panu młodemu gustowne ocynkowane wíaderko by z gwintu nie pili Są równie zabawne autentyczne sytuacje sprawdzanie zawartości kopert przed domemem weselnym i notowanie kto ile dał może młodzi chcieli wyprosić gości tych co za mało dali gdzie indziej zabrakło potraw na stołach po 21 zwykłe źydzenie orkiestra grająca jak alwin i wiewiórki ostatnio zaproszenie mnie przez siostrzenice która nie odezwała się 1 słowem kilkanaście lat a jest około 30 jedyny powód wie źe zawsze daje w koperte 3 tysiące złotych Konkluzja drodzy goście skaczcie na paluszkach wysoko jak wan młodzí klikną palcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już idę na wesele to staram się nie skąpić.. Miałam swoje wesele i wiem jak to jest. Już nie wspominam o tym, że koperty czasem są puste, ale ja nie jestem taka, by iść z gębą na pączki.. Na ostatnim weselu koleżanki z pracy podarowałam jej voucher do tunelu aerodynamicznego. Jesteśmy z Wielkopolski, więc lot miała w Lesznie. I co? Ucieszyła się, a kwiaty musiałaby wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem niektórych wpisów, czy wy na te wesela na złość chodzicie? Ktoś was zaprasza na wyjątkową okazję jako przyjaciela, bliską kuzynkę czy ukochaną ciocię a wy nie potraficie nawet uszanować jego prośby lub celowo robicie mu na przekór? Młodzi mają różne powody dla których mogą nie chcieć kwiatów (alergia, wyjazd na podróż poślubną dzień po i problem co zrobić z setką bukietów) albo alkoholu, to także ich przyjęcie więc mają prawo dyktować pewne warunki typu zbiórka na schronisko zamiast 5 tanich, nieprzydatnych mikserów. Zachowania gości pokroju - kupię im kwiaty bo nie będą mi dyktować co mam robić, dam im mikser za 45 zł nie wykosztuję się na kopertę, dam im stary wazon który dostałem kilka lat temu od teściowej prezent z głowy - to zwyczajny brak kultury i szacunku. Jeśli kogoś nie lubicie i nie szanujecie nie idźcie na jego wesele "żeby się najeść za darmo" i robić mu na złość, przykrość, wkładać pocięte gazety do koperty i jeszcze potem publicznie wyśmiewać jakie to beznadziejne wesele było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słuchajcie,co myślicie o kuponach totolotka zamiast kwiatów?Dostałam właśnie zaproszenie i młodzi zamiast kwiatów chcą właśnie kupony.Mnie to osobiście nie przeszkadza,ale nie wiem ile tych kuponów dać i w jakiej formie,w kopercie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja olewam. Nigdy nie czytam głupawych tekstów z zaproszeń. Dla mnie istotne jest miejsce, czas, data. Trzeba coś więcej? Nawet nie wiem, że niektóre pary żebrzą o wino, czy dodatkową szansę na kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martakol
Jeśli poszukujesz oryginalnego prezentu mam dla Ciebie idealną propozycję - słodki bukiet wykonany z rozmaitych słodkości w dowolnej kolorystyce. Prezent idealnie się sprawdzi jako upominek w dniu ślubu, imienin, czy urodzin. Wszystkie moje bukiety to małe dzieła sztuki, wykonane ręcznie z największą starannością. Możesz mieć pewność, że prezent będzie wyjątkowy, niepowtarzalny i przygotowany specjalnie dla Ciebie. Zapraszam do polubienia mojej strony. https://www.facebook.com/slodkieeebukieciki/? fref=ts

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem również kwiaty to zbędny wydatek, po kilku dniach z nich nic nie będzie a inne rzeczy jak wino, czekoladki czy pluszaki dla dzieci do domu dziecka itd zawsze znajdą swoje miejsce :) sami kupujemy dla siostry na wesele zestaw kubeczków z nadrukiem specjalnie dla nich (https://eprezenty.pl/zestaw_kubkow_dla_pary_idealny_doskonala_z_twoim_nadrukiem,p,99075.html) na pewno im się przydadzą a uwielbiają takie personalizowane prezenty dlatego tez jestem że będą trafione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mka
Mam na tą sprawę spojrzenie z różnych perspektyw: - jako gość - nie przeszkadzały mi te wierszyki. Przynajmniej unikam rozczarowania tym co podaruję w prezencie. Nie muszę biegać za kwiatami i wydawać pieniędzy na bukiet, który za kilka dni zwiędnie. Śluby odbywają się już o bardzo wczesnych porach i czasem do godziny rozpoczęcia nie mam czasu na bieganie po kwiaciarniach i dojechanie na miejsce, więc wolę wcześniej kupić jakiś upominek. - jako Panna Młoda - sama wybrałam kwiaty do kościoła, na salę, bukiet swój i świadkowej oraz przystrojenie samochodu. ZAPŁACIŁAM za to niemałe pieniądze. Moi goście nie muszą dodatkowo wspierać kwiaciarni. W zaproszeniach prosiliśmy o alkohol lub słodycze. Mój mąż jest alergikiem i nie chcieliśmy ryzykować mega kichania przy składaniu życzeń. Było kilku gości, którzy przynieśli nam kwiaty, widziałam je dwa razy - w momencie otrzymania i w domu teściów po weselu. My do swojego domu mieliśmy jeszcze wiele kilometrów, więc nie zabieraliśmy ich ze sobą. Teściowa nie miała nawet tylu wazonów i miejsc w domu do ustawienia tych kilku bukietów. - Jako świadkowa - to właśnie świadkowie po dojechaniu na salę weselną muszą zaopiekować się wszystkimi prezentami, żeby później nie było, że ktoś z samochodu ukradł czy coś. Przy wnoszeniu ponad 30 bukietów zieleniny oczywiście musieliśmy się ze świadkiem czymś upierdzielić. Państwo młodzi kwity widzieli przez kilka minut w swoim pokoju hotelowym, później również jak my musieli je zostawić u teściów. Moja siostra 10 lat temu biorąc ślub nie poprosiła o nic zamiast kwiatów, więc goście przynieśli młodym bukiety. Wesele na ponad 180 osób, bukietów było pewnie z jakieś 60. Kwiaty na sali weselnej rozstawiono pod ścianą w wazonach. Wyglądało to koszmarnie, każdy bukiet inny, wazonów brakowało, więc poupychano te kwiaty. Jeśli ktoś uważa, że młodzi nie mają prawa nie chcieć kwiatów, to chyba sam nie był w takiej sytuacji, gdy otrzymuje ich taką ilość i nie wie co z nimi zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tego samego zdania. Również nie chciałam kwiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samra
Sama wprawdzie jestem jeszcze panienką, ale równiez nie będę chciała kwiatów w prezencie na ślub Kwiaty zwiędną oraz nic z tego nie będę miała. A alkohol sie wypije, czekoladki nieco osłodzą zycie ;) Wiele razy byłam gościem na ślubie oraz wolałam sprezentować młodym coś materialnego. Najczęściej kupowalam czekoladki. Albo alkoholowe baryłki, które sama uwielbiam i wiem, ze chciałabym je dostać. Albo Wedlowską Lalibelle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mają nowe mieszkanie, i potrzebują takie rzeczy to jak najbardziej, podam Ci stronę gdzie są fajne rzeczy, ja tam kupowałam mikser znajomej na parapetówkę, avans.pl są tak właśnie kina domowe i małe AGD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę w przyszłym miesiącu na ślub. W zaproszeniu młodzi napisali, że nie chcą kwiatów. Za to nie dali żadnych pomysłów co zamiast nich. Trochę poczytałam na różnych serwisach i czasami piszą o biletach do kina (http://www.podarujkarte.pl/pomysl-na-prezent/prezent-slubny-zamiast-kwiatow/). Myślicie, że taki prezent jest w porządku? Jako podstawowy upominek kupiłam zestaw filiżanek. Chciałabym podarować coś małego i byłoby świetnie gdyby pasowało tematycznie do prezentu głównego. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na weselu, gdzie jeden z gości przyniósł elegancki wieniec. Mniejszy, niż na pogrzeby, ale z szarfami Szczęść Boże Młodej Parze. Ustawił się w kolejce i tłumaczył wszystkim dookoła, że młodzi nie chcieli kwiatów, to może wieniec im się spodoba, bo też w kwiaciarni mieli. To był jakiś wujek, dość bliski, dla niego to był żart, ale młodzi chyba do końca wesela nie mogli sobie darować, że wpisali na zaproszeniach tekst o kwiatkach. Przynajmniej objawów dobrego humoru nie było można u nich zauważyć. Ja gościa podziwiam. W końcu prezent chyba powinien być dobrowolny, a nie wyżebrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiatów nie chcą, bo nie ma potem co z nimi zrobić, ale nikt nie napisze po prostu "ze względów logistycznych prosimy o niewręczanie kwiatów". Hajs się musi zgadzać, pazerni hipokryci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Wy na serio bierzecie te wierszyki. Jak ktoś nie ma zamiaru dawać tego, o co proszą młodzi, to niech nie daje. A po cholerę parze młodej tona kwiatów? Nie wiem, nie rozumiem. Kwiaty są drogie i niepraktyczne. Ale jak ktoś musi, to niech se kupi. Ja sama poprosiłam o rzeczy przekazane na cele dobroczynne. Po to, zeby goście slubni nie musieli zachodzić w głowę, co by nam dać. Kto chciał, przyłączył się do zbiórki (dając tyle, ile uważał za stosowne), kto nie chciał - dał kwiaty albo wino. I super. Przyjemnie było też po prostu dostać szczere życzenia. Najważniejsze, że gość przyszedł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×