Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczony życiem

Rozsądek, miłość czy kolejne zauroczenie ?

Polecane posty

Gość zmęczony życiem

Być może sam sobie stwarzam problemy. Być może nie dojrzałem jeszcze (emocjonalnie) do małżeństwa, rodziny itd. (27 lat). Jestem z dziewczyną ponad 3 lata. Jej zdaniem w tym wieku trzeba by już pomyśleć o stabilizacji. Oczekuje oświadczyn. Ja jakoś nie potrafię tego (z nią) wyobrazić. Przez te 3 lata działo się dużo, bardzo dużo, skrobanki, alkoekscesy, utrata prawa jazdy, znieważenie funkcjonariusza publicznego, to tylko hajlajty. Nie wierzę, żeby się zmieniła. Dopóki będzie miała branie nie zdecyduje się na dziecko. Więc po co ślub ? Znam też dziewczynę, właściwie można by było powiedzieć przyjaciółkę, znamy się od dziecka, dosłownie, nasi rodzice się przyjaźnią więc w dzieciństwie wiele czasu spędzaliśmy razem. W zeszłym tygodniu jej narzeczony zerwał zaręczyny (po 5 latach). Stwierdził, że jest po prostu nudna, nie wyobraża sobie spędzenia reszty życia w takiej monotonii, że miał nadzieję, że się zmieni, że będzie chociaż trochę bardziej kolorowo, że nie musi być tak rozrywkowo jak u nas ale on sie już po prostu dusił. No i stało się. A rodzice zawsze dawali mi ich za przykład. Jacy ustatkowani. Lecz nie w tym mój problem. Od tygodnia dręczy mnie myśl, że właśnie z nią mógłbym spędzić resztę życia. Zauroczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw ja lepiej w spokou. Sam nie wiesz czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam wizytę u terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oświadczaj się dziewczynie, jeżeli tego nie "czujesz" - będziesz żałował. Wierz mi, lepiej być singlem niż potem cierpieć z wielu powodów. A ta druga dziewczyna ...nie wiem, może facynuje Cię, że jest tak inna od Twojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terapia wskazana, jestes neidorzeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty się gdzieś leczysz chłopie? bo jakiś taki głupi jesteś, jakbyś się w rozwoju zatrzymał na przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
Może i powinienem się leczyć. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ostatnio dużo rozmawiamy bo to przecież okropne przeżycie, wylała już morze łez a ja powstrzymuje się ostatnimi siłami by jej, tuląc ją do siebie, nie powiedzieć „tak bardzo chciałbym być z Tobą“.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to co napisałeś o swojej dziewczynie to prawda i usunęła twoje dziecko to po co z nią jesteś? Myślę, że była bardziej kumpelą do wspólnych szaleństw. Życia z nią nie spędzisz w spokoju. Zawsze będzie coś się działo. A przyjaciółka? Na przyjaźni też można coś zbudować ale czy trwałego to nie wiem. Może na starość ci odpowiem bo moim mężem został mój najlepszy przyjaciel:) A jeśli teraz zaczynasz wątpić to może warto na chwile zwolnić, odpocząć od siebie i pomyśleć. Dla mnie jest pewne to, że twoja dziewczyna się raczej nie zmieni. Może na chwilę, ale życie jest długie i monotonia ją znudzi i może zatęsknić za dawnym życiem. Co wtedy zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
Poczułem teraz do niej to, co 3 lata temu do mojej dziewczyny. Nie muszę chyba opisywać jak to jest, chce ciągle z nią przebywać, sprawę ułatwia mi fakt, że my i nasi rodzice tak dobrze się znają więc nikogo nie dziwi, że przesiadujemy do rana. Boję się jednak jej reakcji na jakąkolwiek sugestię z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz jeszcze jakąś trzecią przyjaciółkę? Bo wiesz,po trzech latach znowu ci się odmieni i warto mieć w zapasie jeszcze jedną odskocznię, (a potem znowu następną, życie długie bywa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby na tym forum są dziwne. Same jak mają wątpliwości to płaczą ale jak facet ma to zero zrozumienia. Szkoda, że nie możemy pogadać poza forum, bo tutaj zaraz nie tylko ciebie ale i mnie zlinczują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
Ja nie mam z tym problemu. Przyznaję, że jak ją poznałem to moje życie nabrało innych wymiarów. Szaleństwom nie bylo końca. Ciągle coś się działo. Dopiero jak zaczęła smucić o stabilizacji, rodzinie, spadłem na ziemię. Chciałbym dalej tak się bawić i do tego ona nadaje się idealnie ale niestety nie na żone i matke mojego dziecka. Zastanawiam się, czy to odejście narzeczonego od przyjaciółki nie jest jakimś sygnałem, czy to tylko chwilowe zauroczenie i to wszystko tylko sobie wmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zadaje sobie czasem takie pytanie. Jesli nie widzisz wspolnej przyszlosci z dziewczyna, to moze lepiej sie rozstac. Ona tez moze spotkac kogos lepszego. A co do przyjaciolki.. trudno powiedziec. Moze z czasem ona tez okazalaby sie nieodpowiednia. Moze to chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wniosek jest jeden. Z dziewczyną raczej małżeństwo Ci się nie uda, a co do przyjaciółki to sam musisz ocenić czy coś z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
Zastanawiam się, czy wyznać jej co do niej czuję, zawsze mówiliśmy sobie wszystko, ale teraz mam obawy, że to może być zbyt wiele dla dla niej. Z dziewczyną nie tyle co się pokłóciłem, jest zła na mnie, że nie mam dla niej czasu. Przeczuwa, że coś się święci. Milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
przyjaciolce na razie nic nie wyznawaj, ale spedzaj z nia czas, sam sie zastanow, co do niej czujesz, ale powoli, na spokojnie. z dziewczyna raczej zakoncz, chyba ze ona pierwsza zerwie z toba. nie jestes w niej zakochany, ani nie widzisz wspolnego zycia z nia, to nie ma sensu. trzyma cie przy niej chyba wylacznie przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
I boski seks. To muszę przyznać z ręką na sercu. Co będzie, jak przyjaciółka mnie zawiedzie ? Da się przeżyć takie rozczarowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
czy seks jest nadal boski teraz, kiedy jestescie w stanie niezgody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony życiem
No nie wiem jak to jest, jak się w kimś zakocha, zauroczy a po pewnym czasie okazuje się, że w łóżku totalna katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy szuka sie nastepnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zaczyna sie od seksu wlasnie. Wtedy bedziesz pewny w co sie pakujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, przekonałeś się już jaka jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×