Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nigdy nie umiałam funkcjonować w grupach i chyba się nie nauczę!

Polecane posty

Gość gość

Od zawsze tak miałam. Max 3-4 osoby, a i to często było dla mnie za dużo. W liceum w jednej klasie nawet miałam problemy z tego powodu, ponieważ nie cierpiałam siedzieć w sali z taką ilością ludzi i zwiewałam z lekcji. Chociaż starałam się z tym walczyć, wyłączałam się etc i nie było tragicznie, ale jednak potrzeba chociaż chwilowego odizolowania się była silniejsza... Zostało mi do teraz, a w tym roku bronię licencjat... Próbowałam to zmieniać, chodziłam na jakieś warsztaty, wykłady, dyskusje, ale nic z tego! Ja po prostu, nawet jeśli się nie stresuję tak bardzo (nauczyłam się tego trochę), i tak nie jestem sobą w dużym gronie ludzi. Zatyka mnie, znika kreatywność, spontaniczność i to nieważne, czy to, co robię w ich gronie, mnie ciekawi. Bo mnie to wtedy nie cieszy! Nie mam w sobie emocji. Milion razy bardziej wolę coś rozwijać w domowym zaciszu. Zastanawiam się, czy nie przestać zmuszać się do czegoś i to olać. Co o tym myślicie? Nie uważacie, że czasami nie ma sensu czegoś robić na siłę, skoro nie płynie z tego żadna satysfakcja? I rozwijać się samemu? Najlepiej się czuję, kiedy nieprzymuszona sama gdzieś chodzę, robię, i kiedy nie muszę dłużej przebywać wśród sporej grupy. Wtedy jest w porządku. A inicjatywa kontaktu - raczej wolę, jak wychodzi ode mnie. Często gadam z ludźmi na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynym miejscem, gdzie przebywam w "zbiorowisku", jest jeszcze uczelnia, no i siłownia (lubię, jak jest na niej bardziej pusto, ale generalnie przychodzę, robię, i wychodzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam i nie widzę w tym nic dziwnego zawsze też wolałam pracę indywidualną niż w grupie każdy ma inną osobowość i zakładanie że powinien być jak wg szablonu i robić i lubić to co reszta jest mżonką można się zmuszać ale po kiego grzyba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież faktycznie nie musisz. Skoro ci coś nie odpowiada, to olej to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpisz w youtube: yaro olewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
se

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo:/ Jestem beznadziejna. Czuję się do d**y, bo przez to już nikogo nie mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×