Kupowanie mieszkania jak to zrobić żeby było wspólne

Temat trochę głupio ujęty ale trudno to było streścić ;). No więc sytuacja wygląda tak. Nie mamy ślubu. On ma zdolność kredytową, ja nie mam żadnej. Ja mam wkład własny plus trochę (powiedzmy że to niecała 1/3 mieszkania), ale nie mam zdolności, totalnie. Chcemy kupić mieszkanie. Chcemy wziąć ślub, ale jeszcze bez szczegółów kiedy. No i teraz: wspólnie nie dostaniemy kredytu, bo ja nie mam zdolności, po ślubie będę mu zdolność obniżać, moglibyśmy kupić tylko na niego, ale wtedy po pierwsze to będzie niezbyt optymalna dla mnie sytuacja i dodatkowo i tak trzeba jakoś tą kasę przekazać a przed ślubem to jest dla mnie osoba niespokrewniona prawnie :). Jak to zrobić żeby posiadać to mieszkanie wspólnie. Kto podpowie? :D Jak to zrobić żeby to było jak najmniej problematyczne i kosztowne.

w akcie notarialnym musi byc zapis ze współwłaścicielem jesteście oboje w podziale przez siebie wybranym czyli np 50/50 lub inne. U nas tez nie jestemsy małżeństwem, w związku z wyzsze zarobki mamy w akcie zapis o współwłasności 7/3 czyli ja 70% on 30%

Najlepiej złożyć się po połowie

a jak do tego podchodzi bank?

Jeśli on kupi mieszkanie na kredyt to będzie jego w tylko w takim stopniu w jakim je spłacić do dnia ślubu. Jeśli w dniu ślubu mieszkanie jest nie spłacie w 70% to dalej liczy się ze 70 % spłacie po połowie.

Przepraszam, ale do końca nie zrozumiałam, a widzę że się znasz na rzeczy więc pozwolę sobie pociągnąć Cię za język :). Powiedzmy że kupujemy mieszkanie, ja daje 100 tys, na pozostałą część on bierze kredyt i dzielimy powiedzmy mieszkanie 1/3 moja, 2/3 jego, to on bierze kredyt na te 2/3 i hipoteka jest na całe mieszkanie, czy 2/3 mieszkania? ;). Czy w ogóle nie ma czegoś takiego jak hipoteka na część mieszkania.