Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1112

Czas na drugie dziecko

Polecane posty

Gość gość1112

Witam. Moja sytuacja wyglada tak mam już jedno dziecko- 6 lat, mąż pracuje. Szukam pracy oraz osoby do pomocy nad dzieckiem, jest jedna babcia ale nie zawsze może pomóc. 3lata temu zaszłam w ciaże lecz w 1 trymestrze poronilam, załamałam sie... Jakoś doszlam do siebie i cieszylam się tym co mam. Kiedyś z mężem rozmawialiśmy ze pomyslimy o kolejnym dziecku. Po pewnym czasie uslyszalam od niego że nie chce miec wiecej dzieci. Ja zawsze wyobrażałam sobie siebie z 2 dzieci:) Czekalam aż zmieni zdanie , lecz nic z tego. Zaczęłam wmawiać sobie że nie chcę mieć więcej dzieci, lecz w głebi duszy marze o tym. Zawsze jak ktoś pytał o kolejne to mówiłam że nie chcę. Długo dusiłam to w sobie , ponieważ wiedziałam jakie zdanie ma mój mąż. Ostatnio coś we mnie pękło. Gdy widze małe dzieci mam łzy w oczach. Siedzę w domu i płaczę. Pomimo tego że jestem bardzo szczęśliwą kobietą , mam wspaniała córkę, nie potrafie sobie poradzić z myślą o kolejnym dziecku. Ciągle mi się śnią dzieci. To już się stało obsesją. Dowiedziałam się niedawno że moja kuzynka jest w ciąży. Bardzo się cieszę z tego powodu i życzę jej jak najlepiej , ale dobija mnie to , po prostu jej zazdroszczę. Jak sobie z tym poradzić? :( Postanowiłam porozmawiać z mężem, lecz długo się wahałam , czułam że będzie odmiennego zdania i nie myliłam się. On nie chcę mieć więcej dzieci. Boi się że nie damy sobie rady finansowo, mamy zadłużenie. Lecz nie jest ono duże, dajemy sobie rade z jednego wynagrodzenia. Ja nie chcę już w tym roku, ale chciałabym za jakiś czas. Tak bardzo tego pragnę :(Ja rozumiem że boi się , ale nie potrafię przestać myśleć o dziecku :(miałam możliwość pójść do pracy lecz mężowi nie odpowiadała praca oraz godziny -2 zmiany.. Z resztą jak on powiedział woli jak jestem w domu... Już nie wiem co robić Mąż cały czas się denerwuje:( nie rozmawia ze mną spokojnie :(on mnie nie rozumie , a nawet nie próbuje :(nie daje już sobie rady co ja mam zrobić ? :( pomóżcie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jakbyś miała pracę, mężowi byłoby łatwiej podjąć tą decyzję, ju z teraz nie wydalacie finansowo więc nie dziwne że nie chce tej syt pogłębiać. Znajdz pracę, będziesz miała rok macierzyńskiego, zawsze to dwie pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najszybciej idź do jakiejkolwiek pracy bo od siedzenia w domu już ci odbija, serio :( nie pisze tego złośliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozesz zaplanowac 'kontrolowanej wpadki'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do roboty nierobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak bardzo pragniesz drugiego dziecka to z czasem bedziesz jeszcze bardziej go chciała i cierpiała. Pogadaj z mężem spokojnie, zapytaj o prawdziwe powodu, on nie chce ty chcesz.... ktoś musi kogoś przekonać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam możliwość pójść do pracy lecz mężowi nie odpowiadała praca oraz godziny -2 zmiany.. x o wszystkim decyduje twój mąż? masz coś do powiedzenia w tym domu? dlaczego nie poszłas do tej roboty? macie długi, chęć posiadania kolejnego dziecka, odchowane pierwsze... idealne warunki do twojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mąz nie chce dziecka z powodów finansowych to jedyne co mozesz zrobić to ulżyć mu w utrzymaniu rodziny i pójść do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1112
Co do "kontrolowanej wpadki" to nie chcę oszukiwać męża. Chciałabym również podjąć pracę. Szukałam dzisiaj na internecie ofert , znalazłam ok. 3 w okolicy lecz problem w tym że mój mąż uważa że to nie jest dobry pomysł w tym momencie, abym podjęła prace. Chodzi o to że w ciągu miesiąca może zmienić się jego system pracy i nie bardzo ma kto odbierać naszą córkę i zaprowadzać do szkoły:( a dobrze byłoby popracować jakieś pieniądze zawsze się odłoży. Nie mam pojęcia co zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy jednej pensji, długu i jednym dziecku na utrzymaniu nie zdecydowałabym się na kolejne. To trochę mało odpowoedzialne, chyba, że mąż świetnie zarabia (ale chyba nie, skoro się boi, że nie dacie rady).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz siedzieć w domu aby zaprowadzić i odebrać córkę ze szkoły? chyba macie świetlicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×