Pilnujcie swoich BACHOROW w miejscach publicznych

A ja jestem szczęśliwym dzieckiem wychowanym na wsi z toną piachu we włosach którym się obrzucaliśmy robiąc wojnę wakacje wspominam jako czas wstawaliśmy rano budowaliśmy w pobliskim lesie bazy i heja do rzucania piachem jak wracalismy o 22 to nasze matki zawalu dostawały ciuchy rozdarte od płotów i sęków na drzewach strupów szram na nogach i rękach jak sie poszło na grzyby to list gończy conajmiej trzebabyło wysylać były zjebki gdzie wy latacie ale wakacje to byly wakacje a nie to co teraz komp,playstadion i x boxy takie mongoły rosną pózniej co łapią choróbstwa sterylne dzieci.

12.47 Polka ehh może pakistanka itp. Zresztą siedzisz w Polsce to nie wiesz jakie tu są potwory.

gosciu z 12:41 - twój przykład jest zupełnie nieadekwatny. Czym innym jest nasypanie piasku do włosów siedmiolatce a czym innym rzucenie w malutkie dziecko krzesłem. Nie widzisz różnicy? Nie popieram agresji, ale mówimy tu o siedmiolatku, który zaatakował zupełne obce dziecko. Siedmiolatek wie co jest dobre, a co złe. A przynajmniej wiedzieć powinien. Ktoś odpłacił agresja na jego agresje - może na przyszłość zapamięta sobie, że agresja może go kosztować. jestem ciekawa ile z was zostawiłoby swoje płaczące z bolu dziecko, aby interweniować u rejestratorki. Kto zabroniłby temu bachorowi zrobić to w tym czasie jeszcze raz? I tak, możecie się oburzać, że napisałam bachor, ale takie rozwydrzone, złe dziecko na inne określenie nie zasługuje.

12:54 - nie umiesz czytać tępa locho? kogo obchodzi twoje dzieciństwo, co ma tarzanie się w piachu do agresji jednego bachora przeciw drugiemu? czy gdyby twojemu dziecku np rocznemu inny większy dzieciak specjalnie zasypał piaskiem oczy/ uderzył/ rzucił czymś ciężkim to nadal radośnie odnosiłabyś się do swojego dzieciństwa?????? co ty pieprzysz o jakiejś sterylności, w ogóle mowy tu o tym nie ma a ty na siłę chcesz udowodnić jaka jesteś fajna :O nie ogarniam niektórych.......

ale rynsztok z niektórych wychodzi :o dziecko to dziecko nic dziwnego, że dzieci takie agresywne jak się czyta takie wulgarne suczydła jak wy :o

Po pierwsze nigdy bym nie dopuściła by jakis dzieciak rzucił w moje dziecko krzesłem, bo to nie trwa sekunde i zareagować można. Jednak dziecko jest dzieckiem a te maja rózne pomysły sa impulsywne i to jest normalna zdrowa reakcja dziecka, nie zrozumieja tego doświadczone mamy 3 miesięczniaków :) :) :)

13:02 wyjęłaś mi to z ust, to samo chciałam napisać. A te, które bronią takiego zachowania, na 100% hodują w domu podobne egzemplarze i jeszcze się cieszą, jakie mają "zaradne" pociechy :O

13:05 - moje dzieci mają "troszkę" więcej niż 3 msc i uwierz, że żadnemu nie przyszłoby do głowy rzucać krzesłem w inne, mniejsze dziecko, tym bardziej w wieku 7 lat. I nie, nie jest to "normalna zdrowa reakcja dziecka", gdyby tak było to większość 7-latków tak by się zachowywała, na szczęście normalne 7-latki rozumieją że nie wolno tak robić. Co innego poszturchać się z równolatkiem, co innego z premedytacją krzywdzić słabsze i mniejsze dziecko.

Jednak dziecko jest dzieckiem a te maja rózne pomysły sa impulsywne i to jest normalna zdrowa reakcja dziecka, nie zrozumieja tego doświadczone mamy 3 miesięczniaków usmiech.gifusmiech.gifusmiech.gif xxx Normalna, zdrowa reakcja ? ?????????? Rzucanie w innych przedmiotami, w mniejszych od siebie z zamiarem zadania bolu jest dla ciebie NORMALNA, ZDROWA reakcja ?? Bez komentarza.

Właśnie dlatego, że pokazujesz mu, że wyzywanie innych i szarpanie ich jest ok lapka.gif xx Bo jest ok !! Zwlaszcza gdy sie bronisz po ataku takiego bachora :D On moze szarpac i wyzywac, a ja nie ?

Locha to jesteś Ty w dodatku bez kultury pózniej się dziwić skąd dzieci mają przykład jak w domu tak i poza domem zero kultury nie uważam się za kogoś lepszego ale bić to sie nie biliśmy bo nas rodzice wychowali na ludzi a nie bydło. żadne z nas nie rzucało w inne dzieci w przychodniach krzesłem tylko siedziało się na dupsku koło mamy i czekało na nalepkę dzielny pacjent abo cukierka od lekarki za to że było się cały czas grzecznym.Jak było małe dziecko to się mówiło o jaka mała dzidzia i się podchodziło po zezwoleniu mamy do tego dziecka i patrzało na niebieskie szczenięce oczy i pytało się mamy tego dziecka ile ma latek.

p

zgadzam sie z autorka

" nie pozbiera zabawek - będę musiała zrobić to po pracy i będę mieć dla niego miej czasu..." Padlam ! /niedlugo synalek ci odpali, ze ma gdzies zabawe z Toba i ze masz sama posprzatac. Wiesz co podziala dobitniej? Mowisz, by posprzatal, on nie chce, wiec bierzesz plastikowy worek na smieci i mowisz jeszcze raz, by sprzatnal balagan, bo jak ty to zrobisz, to zabawki wyladuja w tym oto pieknym worku i zostana wyniesione do kontenera na smieci. Gdy dziecko dalej sie burzy, wrzucasz jedna zabawke,czy kilka i wyrzucasz. Gwarantuje, ze podziala. glupio tez mu tlumaczysz, ze jak komus cos zepsuje/popchnie kogos, to dzieci nie beda sie z nim bawily. Ty jestes normalna? wyjasnia sie dziecku, ze tak nie mozna, nie mozna psuc, robic krzywdy po prostu.

co zrobisz aytorko,niektore psychiczne mamuski takie sa