A może od początku?

Doda i Focus ,,F**k it''.....

w zeszłym roku zatrzymałem się, zadałem sobie pytanie, czy to ja decyduję o pracy, czy praca o mnie. zmieniłem firmę, w nowej jestem doceniany, po 4 miesiącach dostałem stanowisko dyrektora, mam pod swoją opieką również jeden z produktów - planowanie stanów magazynowych, cen, kontrola działań konkurencji itp. jestem z jednej strony dumny i szczęśliwy, z drugiej, mój umysł czasem tego nie ogarnia, ale jakoś jak ten koń ciągnę swój wózek :)

nie obrażam się z byle powodów to po raz po dwa też lubię mandarynki, cytrusy zawsze spoko

Erato...skupiłaś mimo chodem u siebie ludzi z końcówką...likem, jak również samotnych i mimo tych wad sądząc po sposobie pisania normalnych

Nie jestem normalna;-). Ale lubię porozmawiać poważnie jak i pozartowac ale w odpowiedniej chwili

no i cieszy mnie to :). A na mnie czeka kot. Nie mam nikogo mimo tego nie czuje się samotna, lubię chyba swoje towarzystwo plus mam dużo znajomych i przyjaciół no i książki moja miłość i sposób na "odcinkę"

a gdyby tak j*bnąć wszystko i ruszyć w świat - szukać szczęścia i radości z dnia. mieszkać gdzie popadnie, zwiedzić świat. może nawet umrzeć gdzieś z głodu ale z uśmiechem na twarzy? dziwne, ale jakoś dziwnie pociągające

gość dziś przez wiele lat pracowałem w wielkiej korporacji, jedna z największych firm w tej branży na świecie, przez wiele lat spełniałem się w tym co robię ale stawałem się coraz bardziej nieszczęsliwy jednak pokusa wysokich zarobków ciągle mnie tam trzymała, pewien zbieg okoliczności sprawił, że z wielkiego miasta przeniosłem się na do małej wsi a ogromną korporację zamieniłem na małą firmę, to było 4 lata temu, dzisiaj wiem, że mieszkam w miejscu które kocham a praca choć o wiele mniej płatna mnie nie stresuje i mogę sam decydować o wszystkim

Gościu. Dziwny pomysł a zarazem interesujący.

ja mam psa ale go nie rozumiem bo coś szczeka po niemiecku....może dlatego, że to owczarek niemiecki

wiem, sam się zdziwiłem że takie coś mi do głowy wpadło. dziś piątek, olałem resztę roboty, w poniedziałek wyjazd na zebranie, spokanie z szefostwem, praca, praca praca. a dziś już oficjalnie otwieram weekend:)

Szczesciarz z Ciebie, ja dopiero po 18 kończę. Xx Klimatyzator a jaka jest różnica w Niemieckim szczekaniu a Polskim?

w końcu mam nielimitowany czas pracy:) jeszcze tylko w domu trzeba zrobić obiad, przygotować żarcie na jutro, bo o żony goście przychodzą. itd itd

moja kotka została przygarnięta ze stodoły więc miauczy po wiejsku ;) a, że ja lubię naturę i dzicz to się świetnie rozumiemy. Tak można by tak zrobić i nawet bym może i chciała ale są tu w moim miejscu rzeczy i ludzie którzy mnie trzymają, więc jestem i cieszę się każdym dniem, nauczyłam się tego i dobrze mi z tym

Ty będziesz to żarcie robił?

daj jakąś lekcję radości. ja jakoś nie umiem cieszyć się tym co mam, zawsze chcę wiecej. to tak jak napełnianie worka prezentami, worka który nigdy się nie kończy. człowiek nie zdaje sobie sprawy że worek jest pełen radości, bo ciągle sięga po coś kolejnego...:(

Java taka różnica, że jak w wigilię przemówił ludzkim głosem po naszemu to nawet fajnie nam się gawędziło a teraz nie rozumiem ani słowa ....a tak na marginesie kopiko to cukierki z kawą, Java to marka motorów...coś Cię z nimi łączy?

Mój worek jest pełen ale nie radości. Taka karma. Spróbuję, nauczyć się to akceptować jak Ty Erato ;-)

tak, żonka w szkole dziś, szalona studentka po trzydziestce:) zazdroszczę jej czasu i checi do studiowania. teżbym w sumie zrobił kolejny fakultet. a goście są zaproszeni więc ktoś to żarełko musi zrobić. przynajmniej nawalę się jutro:) może nawet pozwoli się z nią pobawić jak goście wyjdą:)

Anormalnym ślademniezapomnianych pomarańczowych fikcjistrużki łezwyrzeźbią Wam twarzejak zawsze.

do gość dziś taki mąż to skarb...niech zacznie cię lepiej doceniać

ło przyjaciel... ale jesteś zgorzkniały ja mam na takie rzeczy świetny sposób ignorowanie ;)

a reszta z Was jakie ma plany na dzisiaj, na weekend?... u mnie zaczęło strasznie padać więc spotkanie z Jimem staje się nieuchronne

tak mówią, ale jak się cośś ma to się tego nie docenia. z resztą ja też nie doceniam tego co mam więc trafił swój na swego:)

Czyli gotujesz. Super. Ja widziałam tylko dwóch facetów w kuchni w swoim życiu :-o

"jestem nowa" i od razu temat rzeka na erotycznym :D

U mnie pochmurno i praca do pozna. Xx Tak jest takie połączenie :Ja;-)

kopiko....ja to prawię z kuchni nie wychodzę

miłego weekendy wszystkim. ja lecę po zakupy, dziecko i do garów:) pozdrawiam!:)

ja jeszcze tylko 2 godz w pracy, do 18 chyba, że mnie zmuli siedzenie i ucieknę wczesniej