Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niesmialosc zmarnowala mi zycie

Polecane posty

Gość gość

nie mialem kobiety, mam fatalna prace i male perspektywy na przyszlosc - to wszystko przez niesmialosc, nie wyroslem z niej jestem po 30tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko tu podobnie, z tym ze niesmialy juz nie jestem. ale i tak przy chjuowej robocie i kasie niewiele to daje. no, moze chociaz to, ze jednak ktos byl po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdopodobnie to nie jest nieśmiałość tylko fobia społeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka to fatalna praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawiczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kelnerem i nie mialem nigdy kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa już to widzę być nie śmiałym i kelner... praca w której kontakt z ludźmi to sprawa podstawowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam zaledwie kilku klientow dziennie, nie obsluguje w restauracji tylko w hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wspolczucie cos da? coraz gorzej ze mna psychicznie. Nie mam sily na nic po pracy. Ale sa ludzie ktorzy maja gorsze prace lub w ogole jej nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćubawiona
Nieśmiałość... Zaakceptuje i poznaj siebie, dopiero wtedy znajdziesz swoje miejsce. Nieśmiałość to forma lęku, całodzienne radzenie sobie z nim może być wyczerpujące. Nie dołuj się, idź na terapię i ma masaż- w ciele gromadzą sié napięcia, ciało pamięta emocje, uwolnij się, powodzenia i odwagi, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli juz- nie niesmialosc, tylko ty. Nie jojcz, tylko walcz. Samo się cudownie nie polepszy, to tylko od ciebie zalezy jakość twojego zycia. To nie jest tak, ze niewidzialna ręka gospodarki, niewidzialna niesmiałosc, czy inna "fobia" rządzi tobą. Sam sobą zarządzasz- nie zwalaj na kogos, cos, swoich niepowodzeń. Rozbierz i przeanalizuj je, i sukcesywnie poprawiaj, zmieniaj, krok po kroku, oby konsekwentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym masazem to dobra sprawa. Moje cialo jest takie sztywne i spiete. Czasami dziewczyny to czuja. I sie domyslaja jaki jestem - ze brakuje mi kobiety. Ta sztywnosc to pochodna braku bliskosc*****eszczot, sexu... Zmusilem sie i chodze na kurs salsy - ale zmiany raczej nie ma, moze jedli bede chodzil po klubach ( tam gdzie tancza ten taniec ) i zapraszal dziewczyny do tanca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćubawiona
Haha ja tu dzielę się wiedzą tajemną a gościu się nabija. Ok nie wierzysz to nie, nie dowiesz się także jak bardzo mogłabym cię zrelaksować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ? ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie w ogolnie nie nabijam chce sie zmienic i to bardzo wiesz jakiemam zycie - totalna depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura94
Mój znajomy miał podobny problem. Właściwie jeśli chodzi o kobiety,to rozmawiał tylko ze mną,ponieważ znamy się od dziecka i wychowywaliśmy się razem. W końcu poszedł do psychologa. Pomogło mu to. Twoja nieśmiałość rodzi się z niskiej samooceny. Wystarczy,że ktoś pomoże Ci spojrzeć na samego ciebie z innej perspektywy i uporasz się z nią! Idź do psychologa,skoro pomógł mojemu znajomemu,może pomoże i Tobie! Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze napiszesz cos wiecej o tym leczeniu, albo daj mi namiary na Twojego kumpla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeju jakbym o sobie czytała:-( 30 na karku a ja kiepsko płatna praca bo boje sie jej zmienić i wydaje mi sie ze nie sprawdzę sie w bardziej odpowiedzialnej:-( Nie mam męża, dzieci, w zwiazkach byłam i to wieloletnich ale to i tak nie podniosło mojej samooiceny. teraz tez chodze na randki wiec z tym nie mam problemu. Jednak to co mnie martwi to jakies leki które mam w sobie. Ogólnie unikam ludzi, nie lubię gdy spotykamy sie w wiekszej grupie, za to nie mam problemu jak na spotkaniu jest jedna lub dwie osoby. No i też mam problem jak ide do koscioła, gdy zauważam ze ktos na mnie patrzy to jakoś nienaturalnie się zachowuję. No i mam tez problem aby przejść bez problemu na placu w kociele gdy są ludzie:-( Jak z tym walczyć?? jak zawalczyc o siebie? Izoluje się a jestem naprawdę ładna, lubie swoje ciało, nie mam jakis wiekszych kompleksow bo siebie akceptuje więc skąd to sie bierze??? No i ręcę tak mi się pocą ze to jest strasznie krępujące:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mozecie dac tu konkretne wskazówki jak zabrac się za zmianę siebie i pokonac te leki? Czy są tu osoby po terapiach które mogłby podzielic się wskazówkami psychologów?? Co trzeba robić żeby zaczać normalnie zyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-----<-----@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto sie zmienil z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog nie daje wskazówek ani gotowych rad. Wszelkie kompleksy czy fobie siedzą w naszych głowach. Psycholog nakierowuje nasze myslenie na właściwe tory. Pozwala nam inaczej spojrzeć na różne sprawy. To, co było do tejk pory problemem - przestaje nim być. Jestem po terapii, teraz dopiero czuję, ze żyję i polecam terapię wszystkim, których życie uwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×