Czy macie takie filmy na których wstydzicie się że łezka sie w oku zakręci ?

I głupio wam nawet sie przyznać że je lubicie i oglądać je specjalnie, ale np. w niedzielę jak puszczą w tv i to niby udajecie, że mimochodem oglądacie chociaż w duchu zaangażowani w oglądanie :D A jak są niektóre łzawe sceny to oczy sie zaszklą i udaje cie turystów albo że wam mucha do oka wpadła ? No to ja mogę uderzyć pierwsza. Uwolnić orkę :D

serial "Dotyk anioła"

mam kilka takich filmów,ale nie rozumiem dlaczego miałabym sie wstydzic że łezkę uronię? chyba że to jakieś dureństwa,ale wg mnie "moje" filmy są ok . "mój przyjaciel hachiko"

Ja płacze praktycznie na każdym filmie. Nawet w kinie i nawet na "Avengersach"