Obowiązkowa nagość

W masturbacji nie ma nic złego. Przeciwnie. Masturbacja pozwala rozładować emocje, stres, pozwala rozluźnić się i w ogóle orgazm jest bardzo ale to naprawdę bardzo przyjemny! Szkoda że tego nie robisz. Ale właśnie - nie robisz teraz czy może nigdy nawet nie spróbowałaś? To ważne pytanie. Bo może spróbowałaś ale wyobrażając sobie samą siebie nagą i obok nagiego mężczyznę/kobietę (nie znam Twojej orientacji) może wróciły Twoje wspomnienia i przestałaś się odtąd masturbować?

CHłopie kórwa daj dziewczynie spokój. Co to kącik zwierzeń?

Laska strzepałem się mysląc o tobie :) :) :) Byłem nauczycielem a ty stałaś przede mną naga a ja sprawdzałem cie wszędzie w cipce też palcem. Napisz coś jeszcze :)

Idź się leczyć zboku!... I @ gość 9:03 U mnie nie można w kostiumie pod prysznice. Jest nawet wywieszka zabraniająca tego. Tylko klapki. Podobno względy sanitarne. W każdym razie nie można. W poprzedniej szkole była dziewczyna, która nie ćwiczyła cały rok na wu-efie. Ale ona miała coś ze stopami (platfus?). Jednak ja nie mogę udawać przed lekarzem płaskostopia, bo zwyczajnie zauważy, że to nieprawda. Czy miał ktoś z Was zwolnienie całoroczne z ćwiczeń? Jaki był tam powód?

Ja nie ćwiczyłam ale miałam... skrzywienie kręgoslupa ;/ Też chyba odpada.

powiedz, że nie umiesz pływać, ale to już chyba za późno :-) jak masz swój pokój zamykany na klucz to spróbuj chodzić nago, spać nago aby przyzwyczaić się do swojego ciała, bo problem tkwi w braku akceptacji swojego ciała, że one jest gorsze od koleżanek, jak to przezwyciężysz to bycie nago wśród nagich koleżanek nie będzie problemem

nie widzicie że autor/ka ma wybujałą fantazję? rozebranie do naga w szkole z powodu pióra.. no błagam

Już tak robiłam. Stawałam nawet nago przed lustrem. Ale to tylko wzmacnia traumę. Bo zaraz przypominają mi się koleżanki i ich niby dowcipne uwagi. Widzisz, ja jako jedyna w grupie jestem ruda. Autentycznie ruda. Także tam na dole. No i przeważnie wzbudza to niezdrowe zainteresowanie. Najgorzej jak oprócz nas są jeszcze dziewczyny z innych grup i zawsze wtedy wyłapię czyjeś spojrzenie. Gapią się jakby nie miały swoich. A mnie to autentycznie krępuje. Powiedzenie, że się nie umie pływać nie zwalnia z basenu. U nas są takie i trafiły obok do tzw. brodziku. I tam się uczą.

Tez bym nie uwierzyła że nauczycielka potrafi zaklejać dzieciakom usta gdyby o tym nie trąbili w mediach. Są psychopatki na świecie są

gość 12:54 Coooo???? Człowieku obudź się! Pewna kórfa z przedszkola rozebrała przedszkolaka PRZED CAŁĄ KLASĄ!!!!!!!!!!! Bo się źle zachowywał. W Skokach koło Węgrowca w 2010r. Poczytaj to może oprzytomniejesz bo chyba żyjesz w idylli jakiejś. Żaczkę chociaż przeszukała na osobności w wyobrażasz sobie jak tamten chłopak będzie miał zjechaną psychikę???? Stoi nago przed wszystkimi a oni się śmieją z jego małego. Kórfę powinno się powiesić za piździsko!

Sorka powyżej chodziło o gościa z 12:34

To że jesteś ruda na dole nie powinno być dziś problemem. Bierzesz maszynkę, żyletkę i już po rudych włoskach. Ale ja bym ich nie ścinał pewnie wyglądają uroczo ;)

Nie goliłam. Nie golę. Golić nie będę. Czasem przytnę.

Samo stawanie przed lustrem nawet nago nie pomoże. To tak jakby próbować uczyć się jeździć na motorze siedząc przed komputerowym symulatorem. Niby widać ale to nie to samo. Żeby wyzbyć się wstydu przed kimś musisz naprawdę pokazać się przed kimś a nie udawać w samotności. Nie masz jakiejś zaufanej koleżanki albo siostry? Lepsza byłaby jednak koleżanka bo siostra to jednak rodzina i jak się widziałyście od małego to ona cie nie wyleczy.

ale wy wszyscy piertolicie...

No koleżanko... Skoro jak sama przyznajesz że masz bujne owłosienie i w dodatku rude i jeszcze sama nie chcesz go golić to przepraszam bardzo ale nie dziw się że potem wszystkie się oglądają. No niestety...

napisala ze przycina

tez chodze z klasa na basen i tez trzeba wchodzic pod prysznic bez kostiumu. bardzo tego pilnuja,przed wejsciem pod prysznic stoi kobieta ( chyba sprzataczka ) ktora kaze odwieszac stroje na wieszaki i inaczej nie mozna wejsc. trzeba sie rozebrac na golasa na oczach praktycznie calej szatni i tej sprzataczki. na szczescie jest to szatnia tylko damska,oddzielona od meskiej sciana. jak pierwszy raz tam bylysmy i kazano nam sie rozebrac przed prysznicem wszystkie sie wstydzily i zaslanialy a teraz to juz normalka :P ostatnio byla na basenie jakas dziewczyna ktora byla w szoku ze musi sie rozebrac a jak juz zdjela kostium i zostawila go na wieszaku tak sie zaslaniala ze i tak wszystko bylo widac :P

A chłopaki nie zaglądają wam? Bo u nas często. Poza tym u nas jedne drzwi z prysznica wychodzą na szatnię, a drugie praktycznie bezpośrednio na basen i czasami któryś specjalnie pchnie te drzwi i nagle wszystko widać. Ale mam wrażenie, że niektórym dziewczynom paradowanie nago przed chłopakami wcale nie sprawia przykrości. Dla nich to żarty.

Wiesz... w zasadzie kobiety lubią być podziwiane przez mężczyzn. To dlatego twoje koleżanki nie chcą się kryć. A czy tobie w głebi serca nie sprawia przyjemności że jakiś chłopak właśnie na ciebie patrzy i ty wiesz że patrzy właśnie... z zachwytem? Nie jesteś tym też zachwycona? Może błąd jak nie jesteś....

Dzień wolny od zajęć. Siódma rano. A ja leżę z otwartymi oczami już od godziny albo dłużej. Nie mogę spać. W nocy też długo nie mogłam zasnąć. Nie po tym co się stało... Śniło mi się, że jestem pod prysznicem właśnie. Ale sama. Wokoło żadnych koleżanek. Cisza. Słychać tylko szum wody lejącej się z natrysku. Stoję na środku pomieszczenia, zupełnie naga i po raz pierwszy nie muszę się wstydzić własnej nagości. Nie zawstydza mnie ani widok piersi, ani rudego łona poniżej. Stoję i pozwalam gorącym strugom parującej wody obmywać się od czubka głowy do samych stóp. Jest nawet przyjemnie. A mimo wszystko czuję w sobie jakąś nieokreśloną nutkę lęku. Takie przeczucie, że coś jest nie tak. Że to tylko cisza przed burzą i że za chwilę wydarzy się coś złego. Mimowolnie rozglądam się dookoła po pustych znajomych ścianach ale nie dostrzegam żadnego niebezpieczeństwa. A jednak nutka leku narasta. Wyłożone białymi kafelkami ściany otaczają mnie ze wszystkich stron. Ale ich biel jest jakaś taka inna, surowa, bezduszna... Nagle słyszę śmiech. Męski śmiech i towarzyszący mu drugi głos. Dobiegają z korytarza. Spinam się w sobie, bo wiem, że tam dalej jest męska strona pryszniców i chłopaki czasami potrafią do nas zajrzeć. Mam nadzieję, że żadnemu nie przyjdzie to teraz do głowy. Może nie przyjdzie, bo oni jak się skradają to raczej cicho, a ci tu śmieją się głośno i nie kryją swej obecności. Głosy zbliżają się. Są już za drzwiami. Stoję spięta patrząc prosto w drzwi i nagle widzę jak klamka opada. Nie wierzę własnym oczom! Drzwi uchylają się. W szparze pojawia się najpierw jedna męska twarz, a zaraz za nią i ta druga. Chłopcy wydają się być równie zaskoczeni moim widokiem, jak ja ich. Jedną ręką natychmiast zakrywam piersi, druga dłoń nakrywa krocze i skulona cofam się krok w tył. Drugi krok. Oni wchodzą. Nagle za moimi plecami otwierają się drugie drzwi, te od strony basenu. Wchodzi kolejny chłopak. - A ona co tu robi? - słyszę jego zaskoczone pytanie. Widzę jak uśmiecha się. I nagle dociera do mnie. Przecież to MĘSKI prysznic! Jestem w męskiej części prysznica! Podbiegam szybko do ściany i kucam naga. Ale oni już są przy mnie. Nadchodzą następni. Nadzy. Widzę ich zwisające członki kołyszące się z gęstwiny owłosienia. Któryś bierze mnie za ramię i zaczyna ciągnąć w górę. Mówi coś, żebym się nie wstydziła, bo będzie fajnie. Drugi bierze pod drugą rękę. Nie chcę, opieram się ale i tak wyciągają mnie spod ściany. Próbuję się wyrywać, szamotać. Czuję jak zaczynają mnie obmacywać. Po piersiach, na pupie, między nogami, wszędzie... Piszczę wniebogłosy! I nagle budzę się. Budzę się ze snu. Z koszmaru. Lecz ku własnemu zaskoczeniu wcale nie jestem we własnym łóżku. Ku jeszcze większemu zaskoczeniu nie jestem dziewczyną. Nie jestem "małą żaczką". Jestem facetem. Siedzę od rana przed komputerem i wklepuję te literki i na dobrą sprawę to sam nie wiem po co opisuję wam te bajki. Dla własnego podniecenia się? Dla podniecenia was? Żebyście mi odpisywali? Hm... Sorka, temat "małej żaczki" od tej chwili uważam za zakończony. Nie twierdzę, że nigdy nie napiszę więcej żadnego prowo na tym forum. Ale chcę uspokoić tych, którzy się zbulwersowali faktem rozebrania do naga dwunastoletniej dziewczynki. To nie był fakt. To był mój wymysł. Ale przyznacie, że w miarę realnie to opisałem, co? Nawet mi się podobało, gdy kreowałem w myślach zlęknione nagie dziewczę stojące przed surową nauczycielką ;)

W budynku sauny na inflanckiej jest wspólna przebieralnia i jakoś nagość nikomu nie przeszkadza.

W klubie łaźnia też nikomu nagość nie przeszkadza.

To standard w dobrej saunie czy na plaży nudystów jeśli się ma doczynienia z ludźmi inteligentnymi i potrafiącymi się zachować w takich miejscach.

A jak bedzesz u ginekologa to w ubraniu? Ja to mam przy calym badaniu zawsze chlopaka.Bardzo mi i chlopakowi sie podoba :D

@ gość 21:26 Przeczytaj dokładnie wpis z 8:16 . To prowo. Przyznałem się, że nie jestem żadna "mała żaczka" tylko "duży prowokator" ;)

Przeciez to standart na prawie calym swiecie. Na basenach nie ma kabin, tylko sa wspolne laznie. Ale nikogo nie zmusza sie, zeby sie rozebral do naga. Ja sie oczywiscie rozbieram.

Jeśli ktoś lubi nagie opalanie to polecam forum naturyzm info i naturystykacom. Można znaleźć na nich fajne plaże naturystów w Polsce i na świecie,oraz sauny.

Polki w większości mają problem z zakłamanią wstydliwością nagości. A u ginekologa obcego faceta rozkładają nogi i wstydzą się również partnera przy badaniu i porodzie ciemnota! !!!

dziwne niektore wasze wypowiedzi.za 10 lat norma bedzie latanie nago po kazdej plazy czy po domu.a jak ktoras sie nie chce rozbierac do naga przy innych kobietach to od razu ze ma zahamowania czy kompleksy i powinna sie leczyc