Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Violcia17

Dieta 1000ca kalorii!

Polecane posty

Gość gość
.Witaj! Violciu:):) U mnie ok, trochę chorowalam, ale caly czas cwiczylam. Tuz po serii antybiotyków pojechalam na zaplanowane koncerty. Wczoraj wrócilam do domu, odpoczywam. Glosowalam na wyjezdzie, w Lublinie, oczywiscie na PiS:) Większosc muzyków, filharmoników jest prawicowych. Nawet w piątek przedwyborczy trafilam na wiec przedwyborczy PiSu w centrum miasta, i przemawial Kaczynski. Mądry gosc, znakomity polityk i strateg, wielki patriota i uczciwy czlowiek. Doprawiają mu w lewackich mediach " gębę", ale kto by się przejmowal antypolską gadką...Równiez nie mam fb, celowo, lubię prywatnosc, a niewielu znajomych, których mam, to serdeczni ludzie, z którymi spotykam się w realu. Cieszę się, ze napisalas, czuję u Ciebie dobrą energię. Niezaleznie od wagi, najwazniejsza jest moc ducha i pozytywne nastawienie:) Usciskuję Cię, będę zaglądac regularnie:):) urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słyszałam, że ta dieta to wielka krzywda dla organizmu. Musisz pamiętać, że ważna jest dieta i ćwiczenia. Dieta nie musisz być drakońska tak jak ta 1000 kalorii. Poczytaj sobie: http://wiecznaplaneta.pl/ znajdziesz tam informacje na temat suplementów diety i ogólnie o zdrowym odżywianiu. Ja polecam green coffee k5, ponieważ sama je stosuje wiem,że pomagają, a co BARDZO ważne tabletki te zawierają w pełni naturalny skład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violcia17
Wlasnie PiS wygralo :) Zobaczymy czy cos sie zmieni. U mnie z nastawieniem teraz gorzej bo teraz ja choruje, najpierw grypa a teraz zapalenie pluc. Nauczycielka znowu bedzie sie krzywo patrzec ze mnie tyle nie ma. Za dwa miesiace mam praktyki wiec musze miec forme, boje sie ze jeszcze w tym okresie zachoruje. Wygladam i czuje sie teraz jak kupa, nieprzyjemny zapach chodzi caly czas za mna mimo ze sie umyje, nie mam energii, biore antybiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam dlugi post i..nie wszedł. Zmartwilas mnie swoją chorobą... Porzadnie sie wylecz, z zapaleniem pluc nie ma zartów.. PiS ma nielatwe zadanie, gospodarka, finanse panstwa, a do tego jeszcze islam, którego nikt w Polsce nie chce, a który zakontraktowala ochoczo PO. Jeszcze tego nam w Polsce brakowalo... Napiszę jutro więcej, bo maz chce cos na smartfonie przeczytac, a to nasz jedyny internet. Usciskuję serdecznie! Zdrowiej, reszta niewazna!urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violcia17
No i trafiłam do szpitala, ehhh załamie się zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) co się dzieje? Jeszcze w szpitalu, czy juz w domu??? Zmartwiłam się!!!. Bardzo. Napisz cos, jak będziesz w stanie. Mocno usciskuję!!!!urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej urszak! :przytul: Jestem zalamana, od miesiaca mam zapalenie pluc, najgorsze juz za soba, zanim poszlam do szpitala z przychodni dostalam jedne antybiotyki, ktore nie zadzialaly, w szpitalu drugie, jeszcze mam troche flegmy w plucach i ogolnie jestem slaba. Najgorsze jest to, zeby czuc sie dobrze musze duzo jesc (wrecz zrec) aby nie czuc sie slabo, jak mniej zjem to caly dzien mnie bierze na wymioty, jest mi slabo, nie moge z lozka wstac, kreci mi sie w glowie. Dopiero jak mam pelny brzuch po brzegi to fizycznie czuje sie okej, masakra, ja sie zaraz zalamie, prosze Cie, pogadajmy gdzies 'na osobnosci', boje sie ze utyje jeszcze a planowalam odchudzanie, jeden dzien robilam zdrowe zywienie, troche mniej kalorii i myslalam, ze zdechne. Mam nadzieje, ze to wina antybiotykow ale... ehh dostalam kit pszczeli, jakies lekarstwa z PL ale sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violcia17
Dopiero teraz ide do szkoly w poniedzialek... Masz moze jakis sposob na wyjscie ze zlego samopoczucia tak abym mogla zrobic diete? Moze to tylko pierwsze dni tak organizm reaguje silnym oslabieniem bo teraz jadlam duzo przetworzonych rzeczy, tylko po nich jestem w stanie jakos funkcjonowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Violciu! Nie mysl teraz o diecie,bo nie masz do tego...zdrowia. Piszę absolutnie powaznie. Jestes po cięzkiej chorobie, przetrwalas i zyjesz, to najwazniejsze. Nawet gdybys teraz przytyła, w co watpię, to jest to okres rekonwalescencji- organizm potrzebuje wzmocnienia i konkretnych rzeczy do jedzenia. Jestes zbyt slaba, by się odchudzac, jest kiełki, mielone sianko, itp.:) Potrzebujesz mięsa, bulionu, nabialu,witamin, mineralów,wszystkiego tego, co odbudowuje, daje siłę i energię cialu. Zapomnij o diecie na parę miesięcy. Zyjesz, i to najwazniejsze. Uff...martwilam się o Ciebie. Proszę Cię, nie mysl o diecie, póki nie dojdziesz do pelnej formy. A to musi potrwac, odbyc się w czasie. Nie przyspieszysz procesu rekonwalescencji. Odchudzając się teraz, ryzykujesz zyciem! Powolutku i cierpliwie, co się odwlecze, to nie uciecze.... Przytulam niezmiennie, i cieszę się, ze zyjesz:):) Naprawdę. Czulam, ze jestes cięzko chora... Usciskuję! urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslałam o Tobie, jak juz napisałam...Nawet pogadalam z męzem. On tez przeszedl parę lat temu cięzkie zapalenie pluc,a ma fixa na temat utrzymywania wagi. Nasze wspólne zdanie jest takie- zyjesz! Chwała Bogu!!! Musisz jesc i to porządnie, bo organizm potrzebuje wszystkiego. Po tak cięzkiej chorobie i antybiotykach jestes wycienczona. Jezeli teraz wrzucilabys dietę, proste przeziębienie, a nie daj Boze grypa, moze Cię zabic. Prosimy, przemysl to na spokojnie. Jestesmy obcymi ludźmi, i mówimy Ci, jak jest, bez ogródek. Moze to nie jest to, co bys chciala uslyszec, ale oboje pragniemy, bys zyła. Zupy na drobiu z warzywami, soki owocowe, kaszki, takie dla dzieci, na mleku, tlusty twaróg, wędlina, owoce lekkostrawne, typu kiwi, banany, melony.. Jedz z glową, ale nie glodź i nie odchudzaj. Organizm sam prosi, czego potrzebuje. Sluchaj organizmu. Caluję! urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Violciu..☺☺.Dziś drugi dzień Świąt, mam nadzieję, że wracasz do formy fizycznej i psychicznej:) Spóźniłam się z życzeniami, w zamęcie świątecznych przygotowań. Wzruszająca kolacja wigilijna, przy kolędach w wykonaniu Trzech Tenorów, ciepłe rozmowy, wspominki, Pasterka o północy... Zaglądam co jakiś czas do Twojego tematu, dzis pierwszy raz piszę na nowym tablecie, który dostalismy pod choinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Violciu..☺☺.Dziś drugi dzień Świąt, mam nadzieję, że wracasz do formy fizycznej i psychicznej:) Spóźniłam się z życzeniami, w zamęcie świątecznych przygotowań. Wzruszająca kolacja wigilijna, przy kolędach w wykonaniu Trzech Tenorów, ciepłe rozmowy, wspominki, Pasterka o północy... Zaglądam co jakiś czas do Twojego tematu, dzis pierwszy raz piszę na nowym tablecie, który dostalismy pod choinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obcięło mi połowę wpisu.. Napisz, czy juz definitywnie zamykasz temat, wtedy pozegnamy się, i nie będę nagabywac Cię swoimi wpisami. Zyczę Ci spelnienia marzeń, i sil do ich realizacji, w Nowym Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Violciu:) Poddalam się przez jakiś czas, opuszczając Cię w potrzebie i wsparciu. Instynktownie czułam, że coś się u Ciebie dzieje, jakaś zmiana, jakaś volta... Sama cięzko zachorowałam pod koniec zimy, i co dopiero teraz wydobrzałam. Nie miałam głowy ani sił do komputera, nie mogłam się ruszyć, wylam z bólu... Choroba przypomniała w sposób nieunikniony o najważniejszych priorytetach zyciowych:) Jestem z Ciebie niezmiennie dumna, bo słuchasz siebie, swojego organizmu, no i najważniejsze- absolutnie uczciwie rozprawilas się sama ze sobą:):)) Gratuluję Ci dojrzałości i autoanalizy, bo to jest podstawą zmiany, trwałej zmiany w zyciu, czegokolwiek by ona dotyczyła. Dziś myślałam o Tobie, i zaczęłam szukać Twego tematu na forum, bo przyznaję, że Twój temat mąż wykasował z zakładek, jako nieaktywny. Przeczytałam Twój wpis na zapodajnet, dziękuję Ci bardzo serdecznie za ciepłe slowa:):) Specjalnie na potrzeby prywatnej korespondencji z osobami z netu, założyłam nowy adres netowy. Jeśli masz ochotę się odezwać poza Kafeterią, skorzystaj Z tej możliwości. trco@wp.pl Bardzo serdecznie Cię usciskuję i przytulam:):) Urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×