Mój facet utrzymuje matkę

Witam, mieszkamy razem w anglii i prapracujemy, zaczynaliśmy od pustego mieszkania bez pralki i mebl, stopniowo wszystko sobie kupujemy, jest jednak pewien problem, chodzi o to ze on wysyła mamie pieniądze na kredyt na dom który jej kupił w pl, i dodatkowo bonusik, kobieta nie pracuje Ma faceta mimo to szaleje i spotyka się z innimi, w dzieciństwie się nim nie interesowała, czy to jest nnormalne?

Przyjechała nas odwiedzić na miesiąc okazało się ze została na trzy przy czym pracowała, ok chciała dorobić ale mogła uprzedzić a nie przed.faktem dokonanym nad stawiać, do tego nie płaciła za nic

Poradźcie co wy byście zrobili na moim miejscu

Up

.

jego matka, jego pieniądze, tyś nie żona = g/ó/w/n/o Ci do tego. Sorry.

Poważnie, no on chce ślubu itp itd

Dobrze, że pomaga w końcu to jego matka. Pomyśl też o swoich rodzicach może też potrzebują pomocy. Zaproś mamę na 3 miesiące. Widzę że ty jesteś egoistka,podoba mi się Twój facet że tak dba o rodzinę.

No tak moja niczego nie chce a jak chciałam jej wysłać tak o na jakąś koszulkę żeby sobie kupiła to on powiedział po co orzeczeń ma swojego faceta

Przykro mi się zrobiło jak tak powiedział, nie jestem egoistka, przykład na ulicy biedniejsi grają na gitarze dorabiają do emerytury czy renty, mowie do mojego wrzucamy mu piątkę bo ładnie gra a on nie masz co z pieniędzmi robić?

Więc jak on pomaga, to ty też pomóż mamie. Mama jak nie chce nic od ciebie to świadczy o tym że chytra jesteś.

mówi do mnie odkładamy na ślub i dom ok ale jak?

pokaż cycki

Po co mówisz wrzućmy mu. Serce ci podpowiada że trzeba wspomóc grajka to wrzuć mu parę groszy, a nie pytaj się. Twój facet wspomaga rodzinę.

No dobra. Załóżmy że jest tak jaknapisałaś czyli facet myśli o ślubie; moje pytanie do Ciebie: Ty jesteś bezmózgową amebą (nie ubliżając amebie bo i ona ma swoje określone miejsce)? Masz naście lat? Jeśli tak, to lepiej poczekaj aż dojrzejesz do dojrzałego faceta. Tak więc: o czym mowa? na jakich warunkach? kto za co płaci i ile? Tu już nie jest ważna jego matka tylko Twoja pozycja jako żona. Może lepiej określić swoje wspólne małżeńskie cele i życzenia zanim dołożycie osoby trzecie?

Teraz wyszlam na złą, rozumiem jego mama samotna pracy nie może znaleźć ok kredyt niech spłaci za ten dom ale co po tym? Jak my mamy uzbierać na ten dom czy ślub? Pieniążki mamy razem nie składamy się tylko moja karta jest do jego dyspozycji, wspólnie wszystko,

On pracuje?

Tak oboje pracujemy

Dlaczego twoja karta jest do jego dyspozycji, macie jedno konto?

Ja poprostu chcem dla nas jak najlepiej. Byśmy mogli spełniać swoje marzenia,

Nie, on ma swoją ja mam swoją. Dodam że jeszcze nigdy nie użyłam jego karty

Mniejsza w to, on płaci rachunki za dom prąd itp reszta na zakupy. Potem moja kasa idzie na zakupy itp meble które dokupujemy jedzenie i inne potrzebne rzeczy, tak to u nas wygląda a reszta co zostaje to na czarną godzinę

I im więcej zostanie tym lepiej bo przecież wspólna przyszłość tj dom samochód ślub,

Boli mnie to że jest zbyt dobry a jego mama to wykorzystuje,

:(

Co to znaczy że jest zbyt dobry dla mamy? A Ty to co? Gips czy parafina? Wspólne życie oznacza jasno określone plany i podział obowiązków by żadna ze stron nie czuła się pokrzywdzona i wykorzystywana. Co z Tobą? Rozmawialiście na temaz przyszłości i jak ją widzcie RAZEM??? Jeżeli mamę nie stać na utrzymaniu domu to trudno. Nie można żyć ponad stan.

On jest cwany, o swoją rodzinę dba. Ty powinnaś też trochę mamie dawać, a resztę niech ci mama też odkłada. Bo inaczej zostaniesz z niczym.

Rozmawiałam ze swoją mama o tym i powiedziała żebym odkładala dla siebie,

Rozmawiałam z nim o tym powiedział ze koniec kredytu to koniec wysyłania dla mamy kasy. wysłał jej na samochód mówiąc ze to jej zwrot za urlop który wysyła juz od trzech mies. Ostatnio mówił "no Bo trzeba.pomoc mamię i trochę jej wysłać kasy bo ona przecież by dla nas wszystko zrobiła,

No on kupił jej dom za który płaci a ona sobie tam mieszka ma faceta i jeszcze spotyka się z innymi, czyli wychodzi na to ze on wysyła jej kasę na jej imprezki i romanse,