Mój facet utrzymuje matkę

Nie wiem ile wysyła. Domyślam się tu kredyt ok 100 funtów plus bonus i na rachunki za co moglibyśmy kupić łóżko bo śpimy na materacu bądź nowa lodówkę bo nie ma zamrażarki lub kuchenkę bo stara jest, nie nasza, była na mieszkaniu jak wynajmowalismy i nie ma piekarnika. Mimo że pracujemy za granicą to i tu żyjemy wiec wydatki są jakie są dwie trzecie jednego z nas idzie na opłaty dodatkowo jedzenie itp

Gdyby był uczciwy wobec Ciebie , to sam by zaproponował , że ja wysyłam powiedzmy 200 funtów co miesiąc , a ty kochanie 200 funtów odkładaj sobie na konto , a za resztę będziemy zyć , ale nie jest uczciwy i dlatego postępuj rozsądnie

Dokładnie musze zebrać się na rozmowę i podzielić to jakoś i pogodzić

Policz ile mógł wysłać w czasie jak jestescie razem i pomyśl , że tyle sama powinnaś mieć odłozone , założę się , że nie masz zadnych oszczędności , więc facet Cię okrada , mozna to nazwać delikatniej , ale i tak sens będzie ten sam

W sumie ja nic nie odłożylam mieszkając razem z nim i tak jak mówisz gdybym odkładala miesięcznie tyle co on wysyła pewnie mielibyśmy samochód i kasę na ślub może i nawet trochę by zostali na dom

Musisz to zrobić , już nie chodzi tylko o pieniądze , ale taka sytuacja będzie Cię frustrować , myślenie , że Cię wykorzystuje doprowadzi do tego , że zaczniesz inaczej go postrzegać , z czasem zacznie to wpływać na uczucie względem niego , a pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz , że Twoje uczucie się wypaliło. Takie problemy przekładają się na uczucia , nie od razu , dlatego 80% małżeństw się rozpada , bo uciekają od problemów , które zabijają miłość

Mam wrażenie , że tylko Tobie zależy na tym ślubie , wspólnym domu, jak sama powiedziałaś , miałabyś tyle co kosztuje samochód , ślub i dom . A On ile odłożył , nic , bo jego potrzebą jest dom w Polsce , rachunki w Polsce , to są jego priorytety. Jest mu wygodnie z Tobą być , ale wątpię w jego miłość , bo ktoś kto kocha nigdy nie wykorzysta ukochanej osoby. Żal mi Cię bo mam córkę w Łondynie , też żyje na emigracji , całe szczęście , że nie trafiła na takiego faceta jak Twój i mam nadzieję , że nigdy nie trafi

Powiedz mu że dokąd będzie finansował matkę to Ty swoje pieniądze w całości dajesz na swoje konto. Bo skoro finansuje matkę to może też i Ciebie. Pomyśl Ty żyjesz w biedzie a Ona dzięki synkowi w dostatku! Albo powiedz, że w tym miesiącu musisz wysłać kase swojej rodzinie bo coś... zobacz reakcję... bo dla Ciebi3 ni3 ma na nic!

To On jest z Tobą dla pieniędzy! Gdyby nie Ty nie móglby finansować swojej matki! Powiedz mu o Tym i zacznij pracować na swoje! Może zrozumie! A jak nie, to żadna strata, jesz cz e nie jedt za późno!

Nie czytalam wszystkich komentarzy wiec moze sie powtorze. Po pierwsze nie uwazam, ze wspolna kasa jest tylko i wylacznie po slubie. Zanim wyszlam za maz, mieszkalam z narzeczonym 8 lat w uk i 3 w Pl. Kasa byla wspolna i oboje decydowalismy czy czasem cos wyslac. Tak bylo u nas. Jesli u innych kazdy ma swoja kase ale wykladacie po rowno na wspolne wydatki to tez dobrze. Jesli wysyla matce z kasy, ktora mu zostaje, Ty koniecznie odkladaj przynajmniej tyle samo na inne konto bo jesli nagle cos wyskoczy i zajdzie potrzeba wylozyc to on raczej nie poprosi matke by mu odeslala kase, za to bedzie trzeba wziac wiecej od Ciebie. Poza tym dostrzegam roznice miedzy pomoca a utrzymywaniem nieroba. Moj znajomy wysyla od 8 lat kase matce, ktora pracuje w pl na pol etatu. Moglaby na caly ale...PO CO, skoro synus bedzie slal kaske do osra/nej smierci.

Mój facet utrzymuje matkę- widocznie tak zadecydowal i tego nie zmienisz , a on pomaga finansowo matce, ty tez cos chcesz dom ,auto jestes wredna malpa, egoistka ,szmata ,pusta baba ,chciawa