Meczarnia z kp...

Wyrzuć puder, jest niepotrzebny. Wystarczy maść do pupy - jak ktoś już pisał, niebieski Alantan. Dobrze, ze zmieniłaś swój żel pod prysznic.

Przerabiam to samo!!moja córka ma ponad 4m.odkad miala miesiąc zwalczymy z brzydkimi kupkami,pojawia sie w nich krew i śluz. Niedużo,nie zawsze ale jednak,pojedyncze klaczki,kropeczki są!po 3m.zaczely pojawiać sie sporadycznie,Np.raz na dwa tyg. Na początku szalalam z niepokoju,teraz nauczylam sie z tym żyć. Oczywiscie bylismy u kilku co najmniej pediatrów,doradcy lakt.,gastrologa. Nikt nie dal zlotej recepty,ale kazdy każe jak najdłużej karmić!!!robiliśmy duzo badan,usg wszystko ok!!!!na szczęście!:)jestemy na probiityku caly czas i tak jakoś leci. Oczywiscie mam dietę,zero nabialu,jajek itd.skora jest w miarę ok,choc jak zjadlam raz kilka ciastek pojawily sie czerwone placki ma lokciach. Lekarze podejrzewali skaze bialkowa lub alergie na laktozę. I tak metoda prób i błędów karmimy sie kp dalej. tez mialam myśli,ze truje dziecko:(ale tylu lekarzy nie moze sie mylic!!!!to moze byc alergia na jakiś konserwant Np.w pożywieniu czasami nie da rady wychwycić tego. Baaaa nawet każą mi nabial wprowadzać teraz,stopniowo,zeby nauczyla sie go trawić. ja duzo chorowalam w ciąży:(bralam 4antyb.a przeziębiona bylam non stop,podejrzewają,ze od tego.

Dziecko urodzone w terminie przez cc. 10punktow. Od poczatku zadnych problemow. No,moze oprocz mleka w sutkach. Ciaza na duphastonie do 20tc. USG prenatalne idealne. Dowiem sie dzis o posiew kalu i zrobie corce dla swietego spokoju. Tydzien temu byla w szpitalu z powodu zakrztuszenia mlekiem i zakladali jej wenflon. Moze zlapala jakiegos gronkowca albo inny syf,tfu tfu. Zrobie badanie to moze sie uspokoje. Dzieki za Wasze wpisy. Troche podniosly mnie na duchu. Tej krwi jej bardzo niewiele,kropeczki, niteczki,czasem rozowa plamka. Poza tym dziecko zachowuje sie normalnie. Nie goraczkuje,je z apetytem. Lekarze obwiniaja kp,ze pewnie cos zjadlam,moze uczulone na moj pokarm,a ja chcialabym karmic jak najdluzej piersia. Po prostu nie wiem co ja uczula.

Droga Autorko! Być może Twoja córeczka ma AZS czyli atopowe zapalenie skóry. Z moim synkiem było tak samo doatkowo męczył się przy kp wyginal krzyczał. Ja odstawiłam wszystko po kolei jak kazali lekarze i nic nie pomagało. Dopiero kiedy miał kilka miesięcy alergolog stwierdził że to AZS i u niemowląt tak się właśnie objawia. Idź do dermatologa i alergolog. Kup dobre kosmetyki do mycia i smarowania na AZS. Na pewno nie zaszkodzą a mogą pomóc. Będzie dobrze :)

Do Biba,twój synek.majac AZS miewal krew w kupce??? Teraz pediatra wlasnie dala skierowanie do dermatologa,bo azs podejrzewa. u nas kilka razy posiewy kalu,badania na wirusy,pasożyty,posiewy moczu wszystko ok! Corka db przybiera na wadze,super sie rozwija. Nam mówią o nadwrażliwości ukl.pokarmowego

Ja się tak zastanawiam ile kobiet mających dzieci z AZS jest palaczkami. Autorko, to może być ciemieniucha. To trzeba natłuszczać. Najlepiej byłoby smarować to olejem kokosowym. Jest to naturalne, nie zaszkodzi, a pomoże na pewno. Jeśli to AZS to kokos też nie zaszkodzi.

Tu Autorka. Jedna pielegniarka powiedziala wlasnie,ze to najprawdopodobniej moze byc AZS,ale jej opinia byla na podstawie zdjecia corki. Dzis czolo jest czyste,ale z kolei glowa z tylu to jeden wielki luszczacy sie strupek. Jesli chodzi o wyginanie sie..hmm... przy karmieniu jest spokoj,ale po odlozeniu do lozka corka wygina sie,steka,krzywi sie strasznie,prezy i tak co 15min. Potrafi tak caly czas. Nie wybudza jej to,ale mnie i meza tak. Strasznie sie wygina,czasem pusci brzydko mowiac bąka.Kolek nie ma. Wyproznia sie normalnie i czesto. Myslalam,ze to od witaminy K lub D,ale podajemy teraz rano,a nie na noc,a corcia i tak steka pol nocy i sie prezy.

Dziewczyny gdzie mozna zrobic posiew kału? Bylam dzis w laboratorium i powiedzieli,ze u nich tylko mocz,a kal nie wiedza gdzie. A w ogole to wg laboranta bez sensu robic to badanie,bo zawsze jakies bakterie w kale wyhoduja. I,ze corka pewnie ma podraznione jelito,jakas ranke i krew. Pediatra cos mowil,zeby ewentualnie zrobic takie badanie,wiec mimo wszystko chcialabym.

U nas co prawda krwi w kale nie było ale stolce bywały różne często brzydkie zielone. Wyginanie przy karmieniu to była norma. Mały na widok piersi dostawał szału. Ostatnio dermatolog nam tłumaczyła ze istnieje coś takiego jak marsz alergiczny tzn najpierw są objawy pokarmowej alergii później w okresie niemowlęcym i kilkuletnim najnajczęściej są objawy alergii skórnej i wreszcie starsze dzieciaki mają problemy oddechowe. U nas jest to kwestia genetyczna: mąż ma AZS moja mama i brat mają astmę. Także wszystko przed nami niestety. A co do palenia o którym ktoś napisał to nigdy nie paliłam wręcz nienawidzę samego zapachu osób palących czy miejsc gdzie się pali.

Tu autorka. Maz jest alergikiem i ma astme,wiec corka ma predyspozycje do alergii. Ja niby alergii nie mam,ale mam czasem problemy ze skora glowy. Co jakis czas np jak jest duszno i parno na dworze,od niektoruch szamponow tez mam zaczerwieniona skore na glowie,zolre strupki tez mi sie robia. Kiedys w okresie dzieciecym mialam to bardzo nasilone. Moze corka cos odziedziczyla. Nugdy nie palilam.