Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sama do końca życia...

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat, ale już wiem, że nigdy nie będę miała partnera. Nikt mnie nie zechce bo...mam dziecko :( dla większości bycie matka to największe szczęście, dla mnie to udręką... :( droga krzyżowa...jak kara za jakieś złe uczynki :( nie chce mi się żyć....duszę się i to nie tylko z powodu braku faceta...meczy mnie życie...nie chce mi sie żyć... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałaś komus d**y to masz dziecko, żadna kara tylko konsekwencja zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś z tych kobiet dla których ******ie jest ważniejsze od dziecka. I dlatego będziesz sama bo kto szanowalby taką dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znasz nie oceniaj. Życzę Ci żeby Twój przyszły mąż z którym będziesz miała dziecko uparł się na wyjazd za granicę niby dla polepszenia wam bytu, zarobienia na zaplanowany ślub i wrócił z kochanka, któregoś razu oświadczajac Ci, ze się zakochał i wyprowadza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie byłabyś skreślona jako materiał na partnerke, ale nie dlatego że masz dziecko, tylko dlatego że uważasz je za udręke i przeszkode do znalezienia gacha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie załamuj sie... potrzebujesz tylko dojrzałego faceta, który pokocha ciebie razem z twoim dzieckiem. ale ty też pamiętaj, że teraz przede wszystkim jesteś matką... nie możesz mówić, że nei chce ci sie życ, bo żyjesz dla dziecka w 1 kolejności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, bycie z facetem jest dla ciebie wazniejsze niz wasne dziecko:O Nie cenie i nie szanuje takich kobiet. Bo bardzo pomylily ci sie zyciowe priorytety. Zachowujesz sie jak rozkapryszony bachor, ktoremu zabrano zabawke. Dorosnij!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się ,że masz dziecko i kochaj je całym sercem teraz jest ci może ciężko i smutno,bo skupiasz sie na tym a nie na dziecku i sobie moja koleżanka jako panna zaplanowala mieć dziecko i nigdy nikomu nie zdradziła kto jest ojcem,wychowala syna,wyksztalcila,młodo wygląda,realizuje się i jest szczęśliwa-ma partnera na dochodzenie,nigdy nie chciałaby mieszkać razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam, że to nie tylko o faceta chodzi. Nie mogę realizować swoich marzeń planów, nie mogę robić nic dla siebie. Nic... Wpadam w depresję wiem to. Codziennie rano wstaje zła. Zła na wszystko, cały świat. Z nienawiścią do siebie i wszystkiego... Bez chęci do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 40 lat 4 dzieci i drugiego faceta, który nie jest ich ojcem i ma 30 lat:) Z tą różnicą że ja nie uzależniam swojego zycia od faceta przy boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla tego dziecka poświęcam wszystko. Również siebie. Ale to dla mnie droga przez mękę. Ileż można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze czas poświęcić się troche sobie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla tego dziecka poświęcam wszystko. Również siebie. Ale to dla mnie droga przez mękę. Ileż można..." nie przesadzaj! czy twoje dziecko jest zdrowe? jesli zdrowe,to w czym problem? pamietaj,dziecko szybko urośnie i będziesz tęsknic kiedyś za czasami,kiedy było małe-to twój skarbek jedyny na świecie,kochaj i ciesz się,że je masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilas dziecko, a teraz narzekasz, ze mu wszystko poswiecilas, nawet siebie.... Moze trzeba bylo myslec glowa, kiedy szlas do lozka z mezczyzna? Slyszalas o antykoncepcji? Dziecko nie jest winne temu, ze jest na swiecie. A ty juz rano wstajesz wsciekla. I pewnie zamiast to dziecko przytulic, warczysz na nie...... Moze oddaj je komus, kto dalby mu wiele milosci. Bo u wlasnej matki ono tego nie znajdzie. Wychowasz frustrata, wscieklego na wszystko, upokozonego, tak jak jego matka. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku daje ciepło i miłość. Nie chce żeby odczuł moja frustrację. Jest wesołym dzieckiem. Pociesza mnie kiedy płacze i przytula... "nie płacz, nie płacz" i wklej się we mnie... A Ja rozklejam się jeszcze bardziej... Nie mam czasu dla siebie. Ani minuty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej od antykoncepcji. To miał być mój mąż, nie umiesz czytać?? To była ciąża zaplanowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem matką zbzikowana na punkcie dzieci,mogłabym życ bez męża,on jest kolejnym dzieciakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciaza planowana......ciekawe....skoro tak bardzo dziecko cie meczy, to nie wyglada wcale na to, ze chcialas byc swiadomie matka. Ale niech ci bedzie. Nic juz nie zmieni faktu, ze dziecko jest na swiecie. Idz do psychologa i zacznij jakas terapie. Marnujesz zycie na takie smedzenie. Leki ci pomoga wygrzebac sie z tego dolka. Zycie jest zbyt krotkie, aby marnowac je na smutki. Wez sie w garsc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak planowana z człowiekiem, którego kochałam. Który miał być wsparciem, oparciem i dzielić się obowiązkami przy dziecku. Tymczasem wszystko jest na mojej głowie. Skorzystać z WC nie mogę nawet w spokoju bo mały dobija się do drzwi jak tylko za nimi znikam... Od 6:30 do 21 jestem na obrotach. Potem nie mam już sił nawet zrobić sobie kolacji... Tak żyję, wegetuje. Nie chodzę do kina na prywatny na spacery, basen itp itd. Nie mam ani z kim ani kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jedna nie korzystasz ze swobody i urokow zycia. Wiele samotych matek, ale i par majacych dzieci, musi sie tymi dziecmi zajmowac. I nie ma ani czasu, ani sily, a czasem i pieniedzy, na wychodzenie z domu. Wiec nie rob z siebie jedynej zyjacej cierpietnicy, ktora ma ciezko. Jestes dorosla, wiec musisz podejmowac dorosle decyzje. Za pare lat twoje dziecko podrosnie i bedziesz mogla czasami zostawiac je samo. I wtedy bedziesz miala czas na zajecie sie soba. Spoko. Bedzie ok. A tak z ciekawosci zapytam - czy ojciec tego dziecka nie sprawuje nad nim opieki? Ni e zalatwilas tego sadownie? Mialabys przeciez wtedy troszke czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawuje co drugi weekend. Pół soboty spędzam w pracy drugie pół robie zakupy do domu na 2 tygodnie takie większe i sprzątam. Pół niedzieli przesypiam i odpoczywam. I tyle. Moi znajomi wszyscy co do jednego człowieka są w parach. Mają swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz, podjelas kiedys zla decyzje o zajscu w ciaze z nie-mezem, wiec teraz musisz ponosci tego konsekwencje. Ale te konsekwencje mozna jednak troszke zminimalizowac. Przeorganizuj troche ten swoj wolny czas. Zamisat spac pol dnia idz na silownie. Zobaczysz, ile endorfin daje uprawianie sportu. Jak od razu zmienia sie nastawienie do zycia. Zakupy tez mozna robic np. co drugi dzien, male, a nie wielkie akurat wtedy, gdy masz czas tylko dla siebie. Sprzatac tez mozna codziennie po kawalku, a nie pol dnia calosc. Mozna cos ze swoim zyciem fajnego zrobic. Ale trzeba chciec. Ponownie wiec pisze - wez sie za siebie. Bo samo narzekanie, dolowanie sie, niczego w twoim zyciu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy z dzieckiem to nie jest dobry pomysł. On się nudzi w sklepie, musze sie skupiać na tym żeby go pilnować a nie na tym co musze kupić. Dlatego nie jeżdżę z nim do sklepów. Poza tym mieszkanie mam ogrzewane piecem węglowym wiec nie mam na to czasu aby sobie jechać na zakupy bo po pracy zasuwam do domu żeby napalic w piecu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, jestes niereformowalna:D Mase matek widze codziennie robiacych zakupy z dziecmi, i jakos daja rade. No ale jak sie nie chce niczego zmienic, to sie tak marudzi, jak ty. Ano jak to mowia - kazdy jest kowalem wlasnego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w starej kamienicy. Wiesz ile mam stopni o 18 jak wracam? 16! Trudno jechać sobie na zakupy i mieć w d***e grzanie w domu..nim się nagrzewnice do 21 stopni jest 20 wieczorem. Wtedy robie dziecku szybka kąpiel kolacje i kładę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo do chwili słabości. Zwłaszcza jeśli czuje w jakiś sposób dyskryminowany a podejrzewam, ze autorka tak właśnie się czuje. Pewnie ktoś ją zranił a wy jeszcze po niej jedziecie. A prawda jest taka, że matka samotnie wychowująca dziecko nie ma lekko. I ma dużo ciężej niż małżeństwa wychiwujace dziecko wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej, masz 25 lat. Wszystko przed Tobą. Uwierz w siebie, przecież zasługujesz na kogoś. Dziecko to nie jest przeszkoda, żeby znalezc kogoś. Nie wszyscy faceci skreślają za to. Znajdziesz tego odpowiedniego, który pokocha Ciebie i Twoje dziecko. Daj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×