Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1770

niedorosła do małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość1770

Mam 25 lat,w przyszłym roku wychodzę za mąż. Jednak czasem myślę,że chyba do małżeństwa nie jestem przygotowana. Lubię tą wolność i swobodę,częste spotkania z koleżankami na pogaduchy, lubię wyskoczyć na babską imprezę czy do klubu...czuję wtedy luz i beztroskę...kocham swojego narzeczonego ale podoba mi się kiedy inni faceci zwracają na mnie uwagę,zwłaszcza jeżeli są przystojni. A małżenstwo kojarzy mi się jako koniec wolności. CZy ktoś tutaj czuje podobnie jak ja? CZy to znaczy że do małżeństwa jeszcze nie dorosłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że niestety nie dorosłaś do małżeństwa a faceci Cię podniecają...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to już po ślubie nie można z koleżankami wyjść, czy do klubu? Poza tym, każda kobieta lubi jak faceci zwracają uwagę, mamy to w genach. Małżeństwo to nie więzienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1770
no raczej jak się jest mężatką to się nie umawia z koleżankami na dyskotekę bez facetów. I więcej czasu należy poświęcać dla domu,a nie kilka razy w tygodniu wysiadywać jedna u drugiej na pogaduszkach. przynajmniej tak to rozumiem bo jednak małżeństwo zobowiązuje do czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszesz to kompletnie nie dorosłaś do małżeństwa. Zastanów się szczerze czy dasz radę się ogarnąć po ślubie bo jak dalej chcesz czuć 'wolność' to może się rozstań ze swoim narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1770
ale ja właśnie nie chcę się z nim rozstawać..na pewno boję się tych zmian wynikających z życia w małżeństwie,wyprowadzki itd ale nie chcę przez to rezygnować ze związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie i rezygnuję ze ślubu. Nigdy nie czułam chęci na ślub, nie marzyło mi się to tak jak większości dziewczyn. Ostatnimi czasy napierało na mnie wszystko wokół, razem z narzeczonym, który podejrzewam, że też uległ presji ślubów. Dodam, że u mnie to teraz śluby moich rówieśników (24 lata) lecą lawinowo, więc ma się wrażenie, że już pasuje brać ślub, rodzicom też już się nudzi to by na dzieci popatrzyli. A ja nie chcę i tyle, to nie jest kwestia gotowości - ślub to nie żadna powinność, na którą prędzej czy później trzeba być gotowym, podobnie jak macierzyństwo. To jest wybór, fajna rzeczy dla niektórych, ale nie konieczność. Więc nie - może kiedyś, kiedyś, jak nabiorę ochoty, a nie gotowości. Zostaje mi porozmawiać z narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 5 lat ci minie jak wszystkie twoje psiacióły będą miały bejbiki i nie będą miały czasu na clubbing i pogaduchy o ciuchach i kosmetykach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×