Co rude, naturalnie rude, to fałszywe?

Ma ktoś doświadczenie w związku małżeńskim lub partnerskim z rudą osobą? Nie chodzi mi o koleżeństwo/psiapsiółkowatość, bo to zupełnie inna para kaloszy. Mam (nie)przyjemność być z kimś takim i w moim przypadku, tytułowe powiedzenie sprawdza się w 100%. Jednocześnie ta osoba potrafi doskonale aktorzyć, dlatego w towarzystwie jest powszechnie lubiana, chociaż nie jednemu z "lubiących" potrafi obrobić dupę, gdy tylko zniknie z radaru...

Znam jednego rudego. Pracuję z nim. Wyjątkowa menda i masz rację, potrafi dobrze skrywać swą mendowatość.

Jestem z taką rudą 27 lat żonaty i wiem na 100%, Ze to tylko głupie stereotypy :)

Znam fałszywą rudą, blondynkę i brunetkę. Tak, każda ruda jest fałszywa, a każdy Polak to pijak..lol

Tiaaa a wszystkie naturalne blondynki to tępe pustaki. Jak można być takim debilem aby wierzyć, że naturalny kolor włosów może być wyznacznikiem czegokolwiek?