Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzieckozdownem

siostra dowiedziała sie, ze urodzi chore dziecko

Polecane posty

Gość gość
oczywiscie ze w takich kwestiach nie wolno doradzac, zwłaszcza jak sie ma zielone pojecie, ale trzeba znac konsekwencje. Dla mnie takie dziecko to koniec zycia, w sumie nie ma gorszego nieszczescia, juz znacznie lepszy jest rak, fudnowanie sobie tego swiadomie, tzn rodzenie, jest szczytem głupoty. Siostra juz do końca zycia musialaby nie pracowac- najprawdopodobniej- chyba ze ja bedzie stac na prywatna opiekunke, takie dziecko starsze nawet b czesto choruje, łapie infekcje, ma chore serce, wiec co chwila beda dzwonic ze szkoły zeby je odebrac, i trzeba bedzie z nim siedziec . Wielu mezów odchodzi- w przypadku np. dzieci autystycznych 80% facetów odchodzi, podawali w tv statystyki dla Polski. Lepiej juz sobie strzelic w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też polecam Modlitwę, ew.adopcję, lepsza ona niż zabicie dziecka. A może lekarz się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce nikt nie zaadoptuje dziecka z Zespolem Downa, czy wy czytac nie umiecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powtórzyła badania, zrobiła test PAPPA, może to błąd w diagnozie? Ostatnio czytałam że zespół downa jest w Polsce rzadszy niż FAS, wcale nie 'tak łatwo' o tą chorobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieckozdownem
No własnie siostra robiła inne badania, coś związane z karkiem i jeszcze jakieś inne, które wskazały na to, ze dziecko urodzi się chore. A zaczęło się od tego, ze na usg lekarz zobaczył, że dziecko ma coś z serduszkiem, ale stwierdził, potem że przydałoby się sprawdzić, czy innych wad nie ma i tak doszło do tego downa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi mają 18 latka z downem. Co oni się namęczą! Chłopak jest kontaktowy i wszystko, ale ma napady agresji, krzyku, zaburzenia zachowania. Był przypadek, że kuzynkę łapał za tyłek na urodzinach, bo oczywiście potrzebyu seksualne ma. Nie radzę siostrze utzrzymywać takiej ciąży, jest młoda, zniszczy to ich i ich małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nie zabija a odda do adopcji! Za granicą takie dzieci chętnie adoptują, więc jest nadzieja, ze to dziecko także znajdzie dom, może jakaś zagraniczna rodzina się zgłosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nie zabija a odda do adopcji! Za granicą takie dzieci chętnie adoptują, więc jest nadzieja, ze to dziecko także znajdzie dom, może jakaś zagraniczna rodzina się zgłosi x Chyba chora jesteś. Zdrowych dzieci nie chcą (są dzieci z uregulowana syt prawną i sa w domach dziecka) a upośledzone adoptują. Ja sama popieram, nigdy bym nie urodziła świadomie chorego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy nie rozumiecie, zacietrzewione w swoim egoistycznym pragnieniu rodzenia, że te dzieci po prostu cierpią. Maja wiele schorzeń i cierpią nawet jeśli wydaje się że dobrze się rozwijają. U mnie w pracy są downiki super cudowne, nawet dwóch dorosłych co sami przychodza do ośrodka z domu, pójdą po zakupy itp. ale sa też tacy z licznymi sprzężeniami i wtedy cierpią każdego dnia. co z tego że maruś jest cudowny i możemy się razem pośmiac i powygłupiać skoro on mając 7 lat w ciągu TYLKO OSTATNICH 3 miesięcy miał zabieg naserduszku [6. w jego życiu], był usypiany i wyrywali mu 6 zębów bo strasznie cierpiał [ wszystko go bolało, nie chciał jeść i pić] już nie mówiąc o notorycznym zawaleniu górnych i dolnych dróg oddechowych i niezwykłym wręcz uzależnieniu od pogody. Jak nasze downiki pokładają się na podłodze, sa apatyczne i ospałe to na bank za parę godzin będzie deszcz i to sie sprawdza w 100procentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bratanka z Downem, ma 15 lat i do tej pory nic nie mowi... Kiwa tylko glowa, na "tak" czy nie". Jak chce juz isc, to przynosi buty, jak chce pic, to przyniesie butelke, a jak chce siku to lapie sie - wiecie za co ;-) Kiedys zamknal bratowa na balkonie, gdy wieszala pranie i spedzila tam ze dwie godziny. Innym razem, w czasie urlopu na wsi, wszedl na pole do zboza, a oni wolali go, biegali i szukali. Nie wiedzieli gdzie jest. Nie jest latwo z takim dzieckiem, oj nie... Zreszta to juz nie jest dziecko, tylko robi sie z niego facet ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieckozdownem
Rozmawiałam na ten temat z księdzem z naszej szkoły. Pochwalił mnie za postawę i stwierdził, że każde dziecko powinno być radościa dla rodzica, a nie utrapieniem i żebym starała się nadal walczyć o to maleństwo i zmienić postawę siostry i jej męża, nim popełnia najgorszy bład życia, po którym psychicznie już nigdy nie dojdą do siebie- aborcję. Nawet sama jutro siostrze zaproponuję, że mogę przejąć opiekę nad tym dzieckiem jak się urodzi, że zaraz po szkole będę do wieczora zajmowac się małym, żeby jej ulżyć, ale żeby dała mu szansę na szczesliwe życie i zobaczenie świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś poperdolonym mocherem i tyle ci powiem juz widzę jak opiekujesz sie dzieckiem 24h na dobe, weź skończ pierdzielić gówniaro, bo zycia nie znasz zi nie masz pojecia co pleciesz znasz chociaż 1 dziecko z zd , znasz kretynko wiesz jak wygląda kalendarz matki dziecka z zd jeśli nei wiesz to ci napiszę przykładową rozpiskę na najbliższy tydzień poniedziałek- 8-10 lekarz rodzinny [kolejny antybiotyk dostanie, ostatni skończył brać 13 dni temu], 10.30-11.00 - rehabilitacja [masaż bobath] 12-13 stymulacja SI, 14.30 - 17.30 - wizyta u neurologa [stare leki są już za słabe], o 18.00 -19.00 przychodzi rehabilitant wtorek - 12.30-13.30 stymulacja SI, 14.30 - 15.30 terapia logopedyczna, 16.15-17.00 terapia z pedagogiem specjalnym środa - 10.00-10.30 - zajęcia z pedagogiem specjalnym, 11-11.30 terapia logopedyczna, 13.00-13.30-terapia psychologiczna, 15.00-16.00-stymulacja SI, 18.00 kolejne badanie słuchu czwartek - 8.30-9.30 - terapia logopedyczna, 11.30-12.oo masaż shantala, 13.00-14.00 rehabilitacja, 17.00 - wizyta u kardiologa [mały ma za sobą kilka operacji na serduszku i kolejna w przyszłosci juz sie szykuje] piątek - 9.30-10.00 stymulacja hydroterapia, 10.30-11.30-terapia logopedyczna, 13.45-14.30-rehabilitacja z elementami integracji sensorycznej i światłoterapii, 16.00-16.30 - pedagog specjalny, 16.30-17.00 - psycholog sobota- 9.00-10.00 terapia logopedyczna, o 14.00-15.00 przychodzi rehabilitant widzisz tutaj gdzieś miejsce dla kobiety, dla matki masz miliony na koncie aby zapewnić dziecku stymulacjie i pomagać w rozwoju dodam, ze te zajecia często są w róznych miejscach w mieście i trzba na łeb na szyję wozić dziecko z miejsca na miejsce. Mały powinien mieć więcej zajęć specjalistycznych zgodznie ze wskazówkami neurologa, ale wykorzystujemy max na nfz i dużo tez prywatnie i na więcej nas nie stać dochodzi do tego koszt łusek na nogi, aby pionuizowac postawę, aparat słuchowy, okulary, bo wzrok słaby itp. itd. mi się żyć nie chce, a ty gówniaro myślisz, ze posiedzisz z amłaym po urodzeniu, jasne... irytuja mnie takie głupie idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka poszła do ksiedza rozmawiac. A co taki facet w sukience wie o wychowywaniu chorego dziecka. Niech sobie na plebani otworzy przytułek , weźmie z 5 dzieci i wychowa , samemu sie opiekując , a póxniej będzie miał prawo głosu. Siostra postępuje odpowiedzialnie , ona jest odpowiedzialna nie tylko za zycie tego dziecka , ale równiez za zycie własne. Gdybyś naprawdę kochała siostrę to byś ją wspierała , nawet jesli cieżko Ci zrozumiec jej decyzję. Myślisz , że jej jest łatwo podjąc decyzję o aborcji , pewnie chciałaby aby dziecko było zdrowe , ale jest i trzeba się z tym pogodzić. Wspieraj siostrę , nie krytykuj , nie namawiaj na zmianę decyzji , bo jesli pod Twoim wpływem zmieni decyzję , to widząć jak jej świat się zawali , jak będzie nieszczęsliwa , bedziesz za to odpowiedzialna , kazdego dnia do końca zycia będziesz zyła z myslą , że skrzywdziłaś siostrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co kretynko nagle zabrakło argumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po cholerę mieszasz w to księdza kretynko? To nie jego ani tym bardziej twoja sprawa! Decyzja siostry i męża a ty młody mocherze idź rób jako wolontariuszka do hospicjum, zobaczysz prawdziwe cierpienie bo kłapać dziobem to potrafisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×