Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Właściciele DOMÓW szeregowych i bliźniaków

Polecane posty

Gość gość

napiszcie proszę jak to w końcu jest z posiadaniem domu. Czytam w necie same sprzeczne informacje. Szala mojej goryczy przelała się dzisiaj wraz z informacją o kolejnej podwyżce czynszu... nie mogę dłużej spokojnie tutaj mieszkać zwłaszcza, ze sąsiedzi żyć nie dają i spokoju nie ma za grosz. Od rana przeglądam oferty domków szeregowych i bliźniaków i jestem już przekonana, ale nadal nie wiem w co się pakuję, poniewaz nigdy nie mieszkałam w domu. Jak to wygląda kiedy ma się dom/// Czy możecie napisać jak Wam się żyje no i przede wszystkim ile wynosi utrzymanie/rachunki takiego domu. Szukam czegoś małego ok.80m kw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dodam, ze w grę wchodzi domek w stanie deweloperskim czyli pusto w środku [co akurat dla mnie jest mega plusem] i zero czegokolwiek [siatka odgradzająca od sąsiadów] na podwórku. Proszę pomózcie mi ogarnąć to umysłem... jak to ma dalej wyglądać/ siatkę czy tam płot kupuję z sąsiadem czy moge sama zadecydować/ W GŁOWIE MAM MILION PYTAŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up podbijam Ci bo mnie to też interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję mam nadzieję, że ktoś z nami porozmawia ja muszę coś zmienić bo inaczej oszaleję i utrwalę nerwicę, a tak przynajmniej przy okazji spełnię marzenie swojego życia ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie z szeregowców napiszcie coś, jak się żyje? i czy jednak po latach wolelibyście dom wolnostojący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to też dobre pytanie mam nadzieje, że jednak ktos się odezwie mi za bardzo zalezy na rozmowie, więc będe często podnosić temat aż w końcu znajdzie się ktoś, kto ze mną porozmawia ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mieszkam w bloku ale siostra ma mieszkanie w bliźniaku. Powiem tak - wcale nie jest lepiej niż w bloku. Fakt, może nad Tobą i pod Tobą jest cicho i spokojnie ale przynajmniej jedną ścianę dzielisz z sąsiadem. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Jak moja siostra kupowała dom wszystko było ok, sąsiadka sama po 60-tce. Miło, przytulnie, cicho. Po paru miesiącach okazało się, że tamta ma metę w domu, schodzą się do niej wszelakie pijaczki, nawet młodzież po fajki i spirytus. Więc w bonusie dostali naloty policji, straży miejskiej i policji skarbowej często mylących adres. Mają z nią wspólne szambo (to nie najnowsze budownictwo), które ona nagminnie zapycha, pali w piecu tak, że u siostry rozchodzi się mur na przewodzie kominowym, wielokrotnie w nocy budził ich pisk czujnika czadu...Mało tego codziennie włącza kino domowe i słucha śląskich biesiad albo disco polo. Syf, kiła i mogiła :O Poza tym dochodzi palenie liści i trawy w sezonie - na nic sie zdaje tłumaczenie, że przecież odpady zielone zabiera śmieciarka :O Zresztą sąsiad z drugiej działki robi to samo. Przed nimi mieszka rodzina z nastoletnim synem jeżdżącym namiętnie ścigaczem. Wraca do domu koło północy z rykiem silnika i budzi wszystkie psy na ulicy... Moim zdaniem nie ma wielkiej różnicy między jej domem a naszym mieszkaniem, zważywszy szczególnie że moi sąsiedzi są cisi i spokojni jak na blok. W każdym bądź razie siostra szuka działki na uboczu i chcą się z mężem budować bo sama ma nerwy w strzępach przez sąsiadkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci dziękuję, ze zechciałaś napisać no nie pocieszyłas mnie... ale ja czuję całą sobą, że jak tutaj zostanę to zwariuję, albo kogoś zamorduję. ja zawsze marzyłam o domku, ale im dłużej o tym myślałam tym bardzi bałam się mieszkać sama. chyba za duzo horrorów się naoglądałam, ale na samą myśl, ze miałabym być w nocy sama mam ucisk żołądka, też bałabym się leżeć w wannie... chore to jest, ale mam to w głowie i już. Z drugiej strony jednak nie wytrzymam tutaj dłużej kurcze... moze ktoś jeszcze się wypowie a wiesz może ile kosztuje Twoją siostrę utrzymanie domku/ jakie w ogóle sa opłaty/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, słuchaj szukaj domu, popieram Twoje działania. Skoro to także Twoje marzenie to tym bardziej :) Po prostu miej oczy dookoła głowy żeby nie wdepnąć wiesz w co. Warto poświęcić trochę czasu, zrobić dobry wywiad, porozmawiać z ludźmi dookoła. Może akurat trafią Ci się porządni sąsiedzi. Najlepiej nie robić niczego wspólnie, żadnych inwestycji. Nawet jeśli na początku jest spoko to zawsze coś może pójść nie tak i problem gotowy. A jeśli chodzi o opłaty - nie orientuję się ile wychodzi dokładnie ale na pewno nie płacą czynszu jak w bloku. Woda, kanalizacja, prąd, śmieci, dzierżawa gruntu + opał. Mieszkamy na wschodzie i tu opłaty nie są horrendalne, z pewnością jedna wychodzi jej mniej opłat niż nam w bloku gdzie sam czynsz wynosi 500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka 38 l
Mieszkam w małym domku parterowy około 70 m, 4 osoby, opłaty masz takie jak prąd: co 2 miesiące płatny ok 170 zł w okresie zimowym, w letnim ok 270 zł, woda co 2 miesiące ok 120,150 zł, śmieci 36,40 zł co miesiąc ,kablówka, internet 74 zł co miesiąc, podatek 130 zł na rok i 2 tony węgla na zimę. W okresie grzewczym ciepła woda idzie z centralnego. To są wszystkie opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i miłe posty myślę, ze marzenie pokona strach, musze tylko popracować nad sobą. ja na pewno zdecyduję się na gaz, na pewno nie będe palić węglem. A psa na pewno bym miała bo to kolejne marzenie mojego życia ;-] Dziękuję za wszelkie info i czekam na kolejne doświadczenia innych osób Anulka a można wiedzieć ile Wam pochłonęła pieniędzy budowa domu do stanu surowego/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego akurat chcesz zamieszkać w bliźniaku? Dlaczego nie wybudujesz sobie małego domku wolnostojącego? Wtedy będziesz miała pewność że żaden sąsiad zza ściany nie będzie zakłócać twojego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym marzę najbardziej... 1.ale z tego co się naczytałam w necie wywnioskowałam, że nie poradzę sobie ze sprawami budowlanki, że mnie oskubią i narobią przekrętów jak nie ma obok mnie faceta który sie na tym zna i nie pozwoli im poczuć że 'kobiecie mogą wszystko wcisnąć' chodzi o dodatkowe koszty których tak naprawdę nie trzeba robić. czytałam ze kradną z budowy materiały i tu znów potzrebny jest solidny chłop w celach wiadomych, ze kobieta sama to masakra podczas budowy. 2.poza tym boje się byc tak całkiem sama dookoła. mimo że nienawidze być blisko sąsiadów, to jednak jak zapada zmrok i słychać stukanie gałęzi o okna to miło wiedzieć ze jednak ktoś obok jest i potencjalny włamywacz wybierze właśnie taki samotny dom niż dom połączony... no nie wiem, być moze gadam głupoty, ale mam taki mętlik w głowie, nawet nie wiem czy to irracjonalny strach czy już jakieś lęki. 3.boję się zbyt dużej powierzchni do odśnieżania, koszenia trawy itp. chciałabym żebyście to wszystko obalili ale to chyba raczej niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4.poza tym wszystkim szukanie działki, załatwianie wszelkich pozwoleń itp. wymaga dyspozycyjności w ciągu dnia i wielomiesięcznego ganiania po wszelkich możliwych urzędach. Ja absolutnei nie mam na to czasu, ponieważ pracuję po 10-12h dziennie plus soboty i fizycznie nie mam możliwości, aby skracać godziny pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej co prawda nie mam bliźniaka czy szeregu ale zwykły dom wolnostojący. Opłaty w porównaniu z mieszkaniem są trochę większe ale a to nie masz problemów z sąsiadami. My uciekliśmy z kamienicy, bo jeden z sąsiadów zaczynał robić się nieprzyjemny a oprócz tego dom to było nasze marzenie. Jeśli boisz się sama zostać wieczorem zainwestuj w monitoring (koszt 100zł m-) z cichym alarmem- jeśli coś się dzieje naciskasz guzik i przyjeżdża grupa interwencyjna (płatne osobno- ale zawsze to jakieś rozwiązanie), montujesz kamery, bierzesz psa- dasz radę. Odnośnie biurokracji przy budowie domu to nie jest to aż tak okropne. Ja wzięłam biuro architektoniczne, które za mnie załatwiało różne papiery a ja tylko podpisywałam. Materiały na budowę kupujesz sukcesywnie, a najlepiej wziąć poleconą przez kogoś ekipę (my mieliśmy górali, którzy byli naprawdę OK- choć dość drodzy). Myślę że dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam pytanie do gościa z 20.51 też chcę się budować, ale żaden gotowy projekt mi nie odpowiada. Naszkicowałam więc na kartce "mój projekt" jak chciałabym aby wygladał mój dom i chciałabym iść z tym "projektem" do fachowego architekta, ale boje się że mnie wyśmieje jak mu to pokażę, albo powie że to on jest specjalistą ja amatorką i żebym się nie wygłupiała z tym projektem. Jak było w twoim przypadku? Czy architekt zaaprobował wszystkie twoje pomysły, czy może narzucał swoje zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serdecznie dziękuję za wpis moja jedyna nadzieja na spokój to monitoring i rolety zewnętrzne [ufacie takim roletom/ Bo jak np. latem w nocy otworzyć okno/] Boję się wszelkich ukrytych i niewiadomych kosztów, dlatego to mnie przeraża, bo lubie mieć czarno na białym i spokojnie prezekalkulowac czy w ogóle w to wchodzić mówisz że utrzymanie domu droższe - dlaczego tak piszesz, zauważcie że to kolejna sprzeczna informacja w porównaniu z tą wyżej. jeśli mozesz, to napisz prosze ile was wyniosał budowa do stanu surowego zamkniętego a ile takie biuro wzięło//// TO SĄ dodatkowe koszty, których nie potzrebuję sobie mnożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzień dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :) Pytasz jak się mieszka w szeregowcu ? Zaraz Ci powiem - Mam pełen przegląd -mieszkałam w bloku ,potem rodzice zbudowali dom na pięknym uboczu ( co mi wtedy przeszkadzało bo jako blokers straciłam znajomych ) a pózniej zamieszkałam z mężem w szeregówce .Na początku bardzo mi się podobało ( w końcu ludzie i ktoś mógł "podziwiać moje firanki ;) .... Z czasem ( być może w wyniku mojego starzenia się ) zaczęły przeszkadzać mi : trzaski drzwi od samochodów ,kosiarki ,remonty ,bliskość sąsiada który wystarczy ,że się wychyli się za mój dzielący nas murek i widzi mnie w pełnej krasie na leżaku ...zresztą sąsiad na przeciwko też ma ubaw ...Sąsiadce bardzo przeszkadzało jak syn biegał po schodach ( ale faktycznie robił to z gracją słonia ...) W podsumowaniu powiem tak : szeregowiec to w sumie nie dom ..to mieszkanie dwu-poziomowe .Zasady takie jak na osiedlu czyli cisza od 22 bla bla bla ..oczywiście nie każdy się stosuje do tych zasad -wolnoć Tomku w swoim domku ...Po 16 latach mieszkania doszłam do wniosku,że tęsknię za wolnostojącym domu ( taki jak mój rodzinny) z ciszą z sąsiadem w sporej odległości ,widokiem lasu z kuchennego okna i nawet ta krówka na horyzoncie ( która doprowadzała mnie do szaleństwa ) teraz byłaby mile widziana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkm już ponad 20 lat w szeregowcu i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie, jak miło, że nowe osoby się wpisały 9;27 ja bym miała tak samo jak ty heh w bloku dostaję szału ze względu na notoryczne odgłosy za ścianą, hałas itp. marzę o domu wolnostojącym, ale jak już pisałam nastraszyli mnie w necie[ wczoraj przestrzasnęłam internet i znalazłam same sprzeczne informacje] nie rozumiem tylko o co chodzi z tymi naprawami - naprawdę aż tak czesto sie wszystko psuje tylko dlatego ze to dom/ W mieszkaniu jak mi sie zatka rura, czy kanaliza to radze sobei sama, albo wzywam hydraulika i tak z kazda inną rzeczą. no ale może się nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9;27 i 9;28 tak teraz myslę, że to co opisałyście to raczej sąsiedztwo i tutaj jest loteria albo będzie ok albo nie ale napiszcie mi proszę jak jest z samym domem, czy rzeczywiście ciągle trzeba coś naprawiać i utrzymanie kosztuje więcej niz w bloku. dajmy na to, że zarabiam 3000 [przeważnie ok.6000-7000, ale to dodatkowy zarobek, który moge stracić kiedyś] czy za tą kwotę utrzymam siebie i dom, bo to mnie nurtuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak -sąsiedztwo to loteria ale przecież wszędzie tak może być ... Ja mam " ciekawego " po prostu sąsiada ,który lubi zaglądać za mój murek ;) Co do kosztów utrzymania -u mnie nie są aż tak duże bo to nasza własność ( nie mamy na to kredytu )prąd,gaz, media plus podatek od nieruch.( raz w roku ) Co do remontów -nie jest tak ,że wiecznie coś się psuje bo dach robisz raz na wiele lat ,okna wymieniasz raz na wiele lat ... Rura też nie zatyka się codziennie ;) Musisz jednak się liczyć z tym,że coś może się wydarzyć . Miej też na uwadze ,że masz ogród ( może nie są to hektary ale jednak ogród o który musisz dbać -chociaż byłaby to sama trawa z doniczkami ale trawę musisz kosić ,zimą odśnieżać podjazd ...w bloku Cię to nie interesuje . Jest też kwestia wyjazdów ale na to też jest sposób -rolety antywłamaniowe i alarm z ochroną 24h ... Jak widzisz są plusy i minusy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serdecznie dziękuję za odp a nuei mozecie sobie zasadzić drzew wysokich albo jakiś płot odgradzający od tego sąsiada/ Kurde wkurzałoby mnie to, bo gdzie tu intymność wiesz - jak tez mam własnościowe to swoje mieszkanie i tez bez kredytu a mimo to muszę co miesiąc bulić 500zł czynszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za literówki, spieszę się, ale jednak źle się to czyta ja z ogrodem nie będę się spieszyć, bo przecież to nie jest żaden mus. wiadomo, ze chciałabym zrobić i mieć wszystko na raz, w jednym momencie, ale tak sobie teraz przypomniałam, ze mam koleżankę, która mieszka w domku od 6 lat a nawet ogrodzenia nie mają i same chaszcze przed domem i jakoś się nie stresują tym. mają przynajmniej spokój na co dzień w domu, a mnie zżera nerwica i stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie ,raczej nie można sadzić wysokich drzew ... Ja po jego stronie mam murek taki 1,5 x 1 m i dalej jest drewniany płot ale nie wysoki -taki 1,20 m .Po drugiej stronie mam przy płocie iglaki które tworzą zwartą ścianę ale muszę pilnować by nie urosły wyżej niż 1,20 bo pan sąsiad się denerwuje ,że zacieniam mu ogród .. Nie mogę po jego stronie posadzić też iglaków bo zrobiłabym sobie z tego ogródka takie akwarium ..co przy tej "wielkości" wyglądało by śmiesznie ... Eh ..co zrobić - taki urok tego miejsca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze... moze nie demonizujmy tak tego odśnieżania, z roku an rok jest coraz mniej śniegu i tak juz zapewne będzie. ile razy w tym roku musieliście odśnieżać/ w moim rejonie Polski śnieg widziałam tej zimy chyba ze 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w blizniaku łączonym garażami polecam , cisza spokój , posadzilismy żywopłot nikt przez siatkę nic nie widzi . Zreszta nawet jak masz zwykly domek to sąsiad tez może zrobić glosnego grilla czy imprezę i będzie słychać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×