gdzie znaleźć męża

no ja już chyba nikogo nie spotkam, wszyscy tylko na mnie patrzą i koniec, nigdy nic z tego nie wynika, nawet jednej randki, a wcale nie mam jakiejś obrażonej miny, uśmiecham się, jestem miła (oczywiście nie jakoś przesadnie) i nic :( Albo jacyś rozwodnicy się do mnie przyczepiają, a mi wystarczy jeden normalny facet nawet nie musi być ładny. Ludzie gdzie szukać, co robić???

Ile masz lat ? Byłaś na jakiejś randce w życiu ?

26, nie byłam :( chyba się zabiję, ale poczekam do 30stki

A skad jesteś?

>>>Albo jacyś rozwodnicy się do mnie przyczepiają, a mi wystarczy jeden normalny facet<<< Jak rozwodnik, to już normalny być nie może ? :D

może i jest normalny ale rozwodników nie biorę w ogóle pod uwagę

Może jesteś nieśmiała ? Faceci lubią ponoć pewne siebie laski. Ja byłem raz na randce. Dobrze, że chociaż to.

no to jak jestem nieśmiała to nie mam żadnych szans??

Raczej nie. Zostaniesz starą panną dziewicą, tak samo jak ja starym zdziwaczałym prawiczkiem ;)

:( jeszcze 4 lata poczekam, może akurat coś mi się trafi, chociaż wątpię :(

A jak z twoim życiem towarzyskim? Bo ja np. nie poznałam nikogo na drodze między domem a marketem, w markecie też nie ;) Najłatwiej znaleźć męża w mieszanym towarzystwie, coś w stylu małej imprezy na której czyjś kuzyn przychodzi z kolegą.

eee tam, ja nie szukałam męża w ogóle i co? mam teraz wspaniałego męża przystojnego, mega inteligentnego, ru***amy się cdziennie, jestesmy już razem 5 lat

życia towarzyskiego też nie mam, totalna porażka :(

nie trzeba stosować żadnych sztuczek, wystarczy, że się wyluzyujesz i nie będziesz szukać na siłe. Zajmij się życiem swoim, hobby a na imprezkę idx tylko po tp, żeby wyskakac sie na parkiecie

17:49 po co się chwalisz chyba po to by zdołować autorke.

no to czekaj dalej na księcia, może w końcu zajedzie na swoim białym rumaku

Tyle, że bez choćby niewielkiego/rzadkiego życia towarzyskiego dziewczyna nawet nie wyjdzie na ten parkiet.

nie chwale się tylko mówię, że nie ma co szukać na siłę

>>>rozwodników nie biorę w ogóle pod uwagę<<< Z niezdrowej ciekawości zapytam: dlaczego ?

a kto tu czeka na księcia??? nie mam dużych wymagań, ograniczyłam je do minimum

17:54 jak będzie siedzieć w domu to napewno nie znajdzie.

nie uznaje rozwodów i tyle, dla mnie to wciąż żonaty facet

no ale jak mam wyjść, jak nie mam z kim, nawet nie wiem dokąd miałabym wyjść, to nie mój klimat jakieś imprezy, bary itd

Ja też nie chcę rozwodników, bo póki co szukam młodego faceta, a młody po rozwodzie to nieodpowiedzialny gość, lecący za chwilowym szarpnięciem. Rozumiem, że ktoś był w związku, ale jakoś sobie nie wyobrażam, że najpierw przysięgał wierność przed tłumem ludzi, potem to świętował na weselnej potupajce, potem minął rok czy dwa i księciunio dopiero zauważył, że życie w małżeństwie jest trudne. Wyobrażam sobie, że potem będzie skakał nade mną, odprawiał święte rytuały, a potem też będzie latał i szukał nowej. Generalnie poślubiony = zaklepany dla innej kobiety, więc też i mało wiarygodny jako ktoś dla mnie.

>>>nie uznaje rozwodów i tyle, dla mnie to wciąż żonaty facet<<< To nie jest decyzja jednej osoby. Ja też nie uznaję, a musiałem się zgodzić :(.

"no ale jak mam wyjść, jak nie mam z kim, nawet nie wiem dokąd miałabym wyjść, to nie mój klimat jakieś imprezy, bary itd" Zawsze możesz chodzić po mieście w sukience i uśmiechać się do każdego potencjalnego męża ;) Szkoda, że trudno jest znaleźć inne miejsca, w którym ludzie są otwarci na innych, nic tylko dyskoteki i bary, no i na studiach jeszcze jakoś leci.

Autorko, jaki masz znak zodiaku ?To ponoć ważne ;)

Jestem spod znaku zaporożca

Nie ma takiego znaku ;)

ja jestem spod znaku ryb, ale to chyba nie ma większego znaczenia.