co ja mam myslec o tym gosciu?

Opiszę wam całą sytuację, mam nadzieję że spijrzycie na to trzeźwo. No to jest taki jeden gość, ma 20 kilka lat. Koleguje się z nim. On bardzo często mi pomaga, jak coś to zawsze stara się żebym wszystko wiedziała co się na uczelni dzieje itd. Zawsze jak powie coś mądrego czy śmiesznego to patrzy na mnie, nawet gdy nie jest to skierowane bezpośrednio do mnie. Uśmiecha się też do mnie i ogólnie cieszy się na mój widok. A teraz druga strona medalu. Bardzo lubi mi dokuczac i dogryzac. A to że rano pewnie długo przed lustrem siedzę, a to że na zaliczenia powinnam dekolty nosić i mini, mówi że ja to strasznie przeklinam, że do spowiedzi nie chodzę, że bardzo dużo pije i jak gdzieś wejdę to jestem w stanie budynek rozniesc, że w ogóle powinnam nie pić więcej. Opowiada ze mi jakiś gość dał kosza, a że ja tego co mi dał kosza bardzo lubię. Albo jak się koleżanka z chłopakiem poklocila to ten mówi że ona powinna mi tego chłopaka odstąpić. W ogóle potrafi być wredny. Powinnam się przestać z nim kolegowac czy śmiać się z tego i udawać ze mnie to nie rusza?

Jakieś rady?

Czasami też powie jakiś komplement, zauważy nową fryzure, okulary...

...

pedał

Kto się czubi,ten się lubi.

No ale co robić? :-(

Up

To taki podryw 12 latka :D

Ale on ma 20 lat a nie 12

To on mnie podrywa czy nie? Bo ja nie wiem:-(

Up

Up

Up

...

Jeśli nie wiesz co o tym myśleć, to porozmawiaj z nim o tym. Tak będzie najlepiej :) Oboje będziecie mieć jasną sytuację.

On twierdzi że taki złośliwy po prostu jest z natury

na uczelni??? k****, przecież ty masz mentalność 12letniego dziecka :o

Bez przesady :-)

łolaboga prawie tak jak u mnie :-O

rtofl