Każdy zwraca uwagę na wygląd i ktoś musi być w naszym typie

"uważam tak jak 90 % społeczeństwa, że otyli to lenie" Haha a to akurat to ty napisałaś. Dobre

to prawda, atrakcyjność jest pomocna w życiu dając 50% sukcesu w wielu sytuacjach życiowych

Czytać nie umiesz! Albo celowo pominęłaś jedno słówko...

bzdura! -http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/symetria-twarzy-poddana-probie-to-nie-w-proporcjach-tkwi-istota-naszego-piekna,398306.html

no ale ja sama to napisałam! przecież wiadomo, że ludzie preferują ładniejszych, szczuplejszych i tym podobne. Więc nie wiem, co mi próbujesz nadal udowodnić ;) nie żyjemy w idealnym świecie, gdzie akceptacja jest bezwarunkowa, ludzie są także z królestwa zwierząt i nigdy nie będzie super.

15:08 ale nie o to chodzi. Czy ja napisałam gdzieś że to są lenie? Ja nie uważam też otyłości za lenistwo ale sie nie chwalę tym. Tematyka ich pracowitości nie była tu nigdzie poruszana, żeby to analizować.

gość dziś Może i są jakieś różnice na temat gustów w wyglądzie ale jednak większość ludzkich opinii na temat pojęcia atrakcyjnego wyglądu jest zaskakująco zgodna więc ta subiektywność gustów to marginalne zjawisko za bardzo je przeceniasz. x To było do mnie, więc odpowiem. Nie przeceniam, tylko twierdzę, że to, czy osoba X jest uznawana za atrakcyjną przez większość ma się nijak do tego czy jest oceniana jako atrakcyjna przez swojego partnera. Był to mój komentarz do absurdalnej wypowiedzi, która tu padła (tej, że jeśli ktoś atrakcyjny wiąże się z kimś mało atrakcyjnym to świadczy to o jego problemach psychicznych). Atrakcyjność to jest pojęcie względne.

Dałam porównanie, bo bardzo wiele osób tak sądzi - nawet mój brat 'nie ma szacunku do ludzi otyłych bo wg niego są leniwi i niekonsekwentni'. Ale ludzie są nielogiczni sami w sobie. Najlepiej wytknąć komuś coś, tak typowo, żeby przypadkiem ich wad nie było widać :D

Mam koleżankę, która ma grubszego faceta. To znaczy nie jest mega otyły, ale taki mocno miśkowaty (nadwaga) bo jest także niski. Jej teściowa kiedyś coś mu mówiłą, że może by schudł, to ona odparowała 'ja go wzięłam takim, jaki jest, akceptuję go i on nie musi się odchudzać'. Ona jest całkiem ładną dziewczyną, jak to ktoś określa 'on nie jest na jej poziomie', ale co z tego? widać ona go akceptuje takiego jaki jest faktycznie i tyle. dlatego mnie niewiele rzeczy dziwi