Nie chcę mieć chłopaka w swoim wieku ani też żadnego innego bo...

Wyobraźcie sobie 16 latkę, niemal 17 latkę. Idzie z chłopakiem, rówieśnikiem, do łóżka (ale tylko się pieszczą). I ten chłopak do niej mówi: że masz obwisłe cycki i rozjeżdżają ci się na boki (piersi, które pół roku temu jej urosły! normalne, krągłe piersi średniej wielkości), że ma reubenowskie kształty i grube uda, łydki (waga - 55 kg/167, nie mniej, nie więcej) etc. I różne inne małe szpile. Nie chcę mieć do czynienia z chłopakami w moim wieku. I chyba też żadnymi innymi. Nigdy. Odkąd zerwałam z tamtym, jestem sama. Mam paniczny lęk przed ocenianiem. Piersi opadły mi faktycznie dopiero 3 lata potem, lekko, poszłam do bratfiterki, mam dobrany stanik, na razie nie widać efektów. Nienawidzę swoich nóg. Nienawidzę cienkiej skóry i żyłek na nich. Nienawidzę za małego wcięcia w talii, płaskiego tyłka. Nienawidzę też już piersi. Nienawidzę brzucha, który jest płaski, ale nijaki. Całej siebie. Chyba bym umarła, jakbym miała iść z facetem do łóżka. Nie chcę, żeby ktoś oceniał moje ciało. Wystarczy mi jeden raz. Najwyżej będę do końca życia sama. (a aktualnie mam 21 lat)

Musiałam założyć ten wątek, bo mnie to męczy od paru dni. Ciekawi mnie, czy jakaś dziewczyna ma podobnie. Powiedziałam to kiedyś przyjaciółce, to stwierdziła, że pewnie chciał mnie upokorzyć, żeby się wyżyć, bo sam był brzydki (to wiem, on miał kompleksy na swoim punkcie), a ja miałam powodzenie nawet. Ale mnie to pieprzy. Jakbym miała piękne ciało, to nawet złośliwie by nic takiego nie powiedział..

Rubensowskie a nie Reubenowskie :) a chłopak był młody właściwie dzieciak...w tym wieku chłopcy mają siano we łbie :)

facet po prostu wiedział jak Cię zranić. postąpił paskudnie. co prawda nie wiem jak wyglądasz, ale on na pewno kłamał, żeby zrobić Ci krzywdę. prawdziwi mężczyźni się tak nie zachowują. trafiłaś na gnojka, niestety.

16letni chłopcy wolą figure chudzielca bez biustu i z wąskimi biodrami.

Teraz mam 21 lat. Myślisz, że chłopaki w moim wieku dalej nie mają siana we łbie? Oni są wychowani na porno i przerobionych fotach, i jak zobaczą coś odbiegającego od niego, choćby moje piersi to... nie, ja nie chcę tego przeżywać. swoją drogą kiedyś widziałam na necie zdjęcia piersi realnych kobiet, ktoś gdzieś wrzucił i faceci właśnie wyzywali że obwisłe chyba breast gallery się wpisuje

Mój ex miał podobne teksty i też przez jakiś czas się wstydziłam swojego ciała. Ale potem mi przeszło, zrozumiałam, że był tylko małą gnidą z deficytem intelektu, przerośniętym ego i fiutkiem, z którym nie wiedział co zrobić. A taka żałosna kreatura nie może mi życia zniszczyć. Kotku, jak masz ze sobą taki problem, to uważam, że powinnaś iść do psychologa i przepracować ten lęk. Jesteś młodą, na pewno ładną dziewczyną, która przez dupka wpadła w straszne kompleksy. A szkoda marnować życie, naprawdę. Będę za Ciebie trzymała mocno kciuki.

No skoro jesteś brzydka to czemu facet ma Cie laleczko okłamywać? Baby chcecie szczerości w związku to ją macie skąd to zdziwienie omg :D

Ja nie miałam żadnych kompleksów! I właśnie byłam dumna z moich piersi... przed. Nie wstydziłam się nawet rozebrać. A on... zniszczył we mnie jakąś kiełkującą kobiecość, pewność siebie. Może to głupie, że po uwagach jednego faceta tak zareagowałam, ale zawsze byłam trochę zamknięta w sobie, tu się otworzyłam, a ktoś mnie tak potraktował. przecież widział moje nogi wcześniej, widział mnie w stroju kąpielowym... i mu się podobałam. może nie miał do czynienia z nagą dziewczyną wcześniej i swoją wiedzę o ich ciele opierał na właśnie takich poprzerabianych fotach. Ale to nieważne, ja się po prostu zacięłam i to trwa do dzisiaj, bo jak sobie pomyślę, że druga taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, to...

TwojaPerwersja, ty jesteś popieprzony? no chyba wybrał mnie na swoją dziewczynę, widziały gały co brały? i naprawdę twierdzisz, że biust, który ledwo co wyrósł, może być 'paskudny'?

Ja nikomu nie każę ze mną być, jak mu się moje łydki nie podobają... Do cholery, ja go brałam takim jaki jest, i akceptowałam, bo jak się z kimś w związek wchodzi, to widzi się pewne rzeczy, nie?

Haze, dziękuję. Ja się w takim rozwoju pod względem damsko-męskim zatrzymałam właśnie w tym wieku.. naprawdę byłam otwartą dziewczyną, nie miałam kompleksów, fajnie się czułam.. miałam całkiem powodzenie. A po tym wszystkim nigdy do siebie nikogo nie dopuściłam, maksymalnie się całowałam z 2, ale uciekałam potem.

twoj facet byl jakis niewydarzony... swieza 16 stke tak potraktowac

I uważam, że powinnaś to zmienić. Mnie pomogła rozmowa z przyjacielem, było dużo łez ale wreszcie to przepracowałam. I nie narzekałam później na powodzenie u facetów. Teraz mam narzeczonego i nie wyobrażam sobie takiego chamskiego tekstu... Moja ciało się trochę zmieniło przez te lata, też mógłby mi powiedzieć coś na temat moich niedoskonałości, ale na pewno nie w taki sposób. Musisz uwierzyć w siebie, bo zmarnujesz sobie młodość!

Już sobie zniszczyłam prawie 4 lata... poodrzucałam facetów.. Ale szczerze Ci powiem, Haze, że głupio byłoby mi iść do psychologa i mówić o takich problemach. Bardzo głupio.

gość dziś TwojaPerwersja, ty jesteś popieprzony? no chyba wybrał mnie na swoją dziewczynę, widziały gały co brały? i naprawdę twierdzisz, że biust, który ledwo co wyrósł, może być 'paskudny'? Nie jestem facetem młotku :D A bez ubrania cie brały? Nie? To co szczekasz? To, że masz krzywe cycki nie znaczy, że możesz się tam do mnie odzywać. Pewnie, że może być, możesz mieć je jeszcze nie w pełni wykształcone albo właśnie krzywe, i pewnie tak właśnie jest, chłopak opisał co widział i zaraz taka wielka afera. A jak lubisz krzywuski to wystarczyło mu powiedzieć żeby morde przytkał i lepiej swojego małego ocenił, wow można?

faceci to są jednak s*******ny... każdą kobietę zniszczą

A nawet jak nie masz krzywych cycków to czemu mu nic nie odszczekałaś? Pozwalałaś sobie na takie pojazdy? No to miałaś co wybrałaś, "widziały gały co brały" :D :D O swoje trzeba walczyć, na tym sie zaczyna i na tym kończy.

Nie w pełni wykształcone? Miałam całkowicie normalne piersi bez żadnych odchyłów, mi się one bardzo podobały, pełne, ładne B, co to w ogóle oznacza 'niewykształcone piersi'? a jak ktoś sądzi, że piersi muszą być przyspawane jedna przy drugiej pośrodku klatki piersiowej i będą wyglądać identycznie jak w staniku push up, no to przepraszam... dopiero bratfiterka mnie uświadomiła, że piersi są różnie umiejscowione. zresztą moje akurat nie są idealnie po dwóch bokach, sa całkiem blisko siebie, ale wiadomo że nie tworzą takiego rowka jak w stanikach, nie mam na tyle dużych zresztą co ja ci w ogóle tłumaczę...

ZERWAŁAM z nim. a teksty o łydkach, udach, 'rubensowskich' kształtach przy niskiej wadze? to też uważasz za normalne? to idioto on już widział na długo przedtem, a biegał za mną kilka miesięcy i udawal zakochanego.

Dobra, idę sobie. Mam słaby dzień i nie chcę go sobie psuć jeszcze bardziej.

Ej dziewczyno , to było kiedy MIELIŚCIE 16 LAT. Faceci później dojrzewają nie wiesz o tym ? on mentalnie był na poziomie 14latka. Rozumiem jakby Ci to powiedział 21 letni facet ale nie oczekuj dojrzałości od 16letniego chłopaka, który zapewne nie widział na żywo żadnej innej kobiety oprócz Ciebie a swoje teorie o krzywych piersiach oparł na podstawie obejrzanych w Internecie zdjęć gwiazdek.

No to był debilem z tego co piszesz, wyrzuć śmiecia z głowy tak samo jak robisz to z innymi. Popatrz w lustro i zapamiętaj co widzisz. Trzymaj się, mam nadzieję, że uświadomiłaś go, że wcale taki idealny nie jest.

On się dziwił, że ja piersi nie mam takich jak w staniku, czyli przyspawanych do siebie nie, 20 paro letni chłopacy są tacy sami, rok temu pokazywałam starszemu koledze zdjęcia kobiecych piersi, prawdziwe, to pokazał które mu się podobają.. 'mi się tylko takie podobają' i podesłał link do zdjęcia z tego artykułu, ale ukazującego właśnie takie mało realne piersi, bardzo wysoko osadzone.. dla porównania, że wszędzie się taki model pokazuje, a piersi są różne dodam, że to nie był jakiś typowy facet, fajny inteligentny chłopak

I jakbym miała chłopaka i np. przytyła bardziej, to nie miałabym nic przeciwko, żeby mi to powiedział, w normalny sposób (świadczacy o szacunku do mnie a nie jakaś roszczeniowa postawa). Bo tu chodzi o sposób, w jaki coś mówisz, a nie zjechanie z góry na dół (dziwnym trafem temu facetowi jakoś od razu stawał i nie miał z tym problemu, a powinien mieć sflaczałego, jak byłam AŻ TAK TRAGICZNA, prawda?), to nie świadczy o tym, że kochasz i szanujesz tą drugą osobę..

Ale jak ja mam z kimś być, kto mnie ocenia jak krowę na wystawie i tak upokarza, to nie chcę być z nikim. Po prostu. Będę sobie żyła sama, ale spokojnie, dbała o siebie (źle bym się sama ze soba czuła, gdybym się zaniedbała), i tyle.

-http://kobieta.interia.pl/z-zycia-wziete/news-ponizanie-mnie-weszlo-mu-w-krew,nId,635039

nie przejmuj się idiotą. Naprawdę. 16 latek to gówniarz do kwadratu.

..

ups