Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ladiesgość

Mam 30 lat nigdy nie pracowałam

Polecane posty

Gość gość
Nie przejmuj się. Większość to po prostu zwykli zazdrośnicy i tyle. Bo w dzisiejszych czasach nie pracować i móc wychowywać dziecko to mało kto może. Pomyśl masz czas na wychowanie dziecka, na czytanie, oglądanie tv, mieszkasz w cichej spokojnej wsi, masz własny dom. Czego chcieć więcej? Może pomyśl sobie w ten sposób że to nagroda za to że nie miałaś nigdy prawdziwych wakacji?Że sama musiałaś zarobić na swoje wykształcenie? Skoro mężowi pasuje taki układ,że ty w domku z dzieciątkiem a on zarabia to korzystaj Nie każdy facet jest taki i nie każda rodzina może sobie na to pozwolić. I nie przejmuj się tym co tu niektórzy piszą - to zazdrość zjada. Masz wykształcenie okupione ciężką pracą i nie martw się że to na marne. Nauka nigdy nie jest na marne (niektórzy tutaj jak widać swoje nauki zmarnowali bo tyle w nich jadu, zawiści i głupoty). Ludzie zawsze lubili krytykować to co mają inni - nigdy nie dogodzisz - patrz jak jest Tobie. Ja Ci zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biologia to bardzo ciężki kierunek. Moja szwagierka jest po biologii. Czego oni tam się uczyli! Ona co prawda tu w Warszawie dość szybko znalazła pracę w laboratorium ale to duże miasto - mnóstwo możliwości. Pedagogika już dużo lżejszy. Nie rozumiem tego targu - ten kierunek lepszy a ten gorszy. Po medycynie nie byłaby bezrobotna. Podobnie po prawie. Chociaż kto wie. Taki kraj a nie inny. Skoro miała stypendium naukowe to głupia nie jest. Ilu z Was przez wszystkie lata miało stypendium naukowe hm? A ilu z Was samo utrzymałoby się na studiach?Hm? Nie każdy ma sponsora. Ja podziwiam autorkę. I troszkę współczuję towarzystwa bo ani jej nie wspiera ani nie kibicuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAŻDY kto skończył studia jest wykształcony. Nie rozumiem zdania "uważa się za taką wykształconą". Nie tylko medycyna jest ciężka. Dla niektórych każdy kierunek jest hard. Skończ jeden z drugim takie studia bez wsparcia finansowego i wtedy się wypowiadaj. Ludzie to jednak ani rozumu ani wstydu nie mają. Autorko - przyjdzie i Twój czas - odchowasz dzieci, mąż wróci i będziesz mogła pomyśleć o karierze. Kariera nie zając. A rodzina moim zdaniem jest najważniejsza. Zajmuj się rodziną i ciesz się że masz taką możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakieś pasje, zainteresowania ??? ja mam 5 letnie dziecko i 5,5 roku siedzę w domu ale od 4 lat spełniam sie w swojej pasji - prowadzę bloga ze słodkimi wypiekami, bloda z ramkami. Spełniam się, zarabiam pieniądzę i zajmuje się dzieckiem, domem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasminnnne
Oj tam narzekasz. Nie pracowałaś zawodowo? To się ciesz. To rarytas. Wiesz ile by się z Tobą zamieniło? Dziewczyno! Daj se na luz. Praca nie jest najważniejsza. A przynajmniej nie powinna. Wolisz na starość wspominać lata harówy zapewne dla kogoś za marne grosze? Czy wolisz pamiętać chwile spędzone z dziećmi, z rodziną, przeczytane książki, czas który miałaś dla siebie i bliskich? Masz co jeść gdzie spać a o to w życiu chodzi. A że to mąż zarobił? A czyj to mąż? Zośki czy Twój? Ja tam hołduję takiemu modelowi - matka w domu a ojciec głowa rodziny w pracy. To tylko nowoczesność tak poprzestawiała w głowach,że kobieta która nie pracuje zawodowo to leń. Tak mówią? No i gitara. Jesteś leniem masz czas na wszystko. A inni niech pracują. W ten sposób o tym myśl. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JASMINNNE Hehe podoba mi się Twoja wypowiedź. Zgadzam się w 100%. Ma wszystko o co w życiu chodzi. Bo nie chodzi o pracę. Może nie pracować to super. Tylko powinna czymś się zająć. Jakiś blog, wyjścia ze znajomymi czy coś. Bo wydaje mi się,że to przez samotność takie zagłębianie się w temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też o tym pomyślałem - jakby miała znajomych, jakieś wyjścia, pasje to by nie miała czasu ani ochoty roztrząsać tematu pracy. Ja jako facet też bym chciał by moja kobieta nie musiała pracować. Uważam,że to głównie rola mężczyzny by zapewnić byt. A kobieta dba o dom i dzieci. Równowaga musi być;) W końcu to płeć słaba - trzeba szanować i oszczędzać;) Autorko poszukaj pasji, zainteresowań. Znajomych masz na pewno nie wierzę,że nie. I nie przejmuj się tym co myślą inni! Żyjesz dla siebie czy dla innych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgość
w szkole pracuja nauczyciele wlasnie po min.2 kierunkach, tylko do szkoly bardzo trudno sie dostac a ty dodatkowo zyjesz na wygwizdowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewagość
Moim zdaniem masz całkiem ok życie. Spełniasz się jako matka ale nie zawodowo i to cię martwi bo jesteś osobą ambitną. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i w kilku pojawiła się sugestia abyś zaczęła coś pisać. Ja też tak uważam. Ten pomysł pojawił mi się w głowie po kilku twoich wypowiedziach. Wydaje mi się, że nie miałabyś żadnych z tym problemów, powiem więcej mogłabyś stworzyć niezłe felietony np. o życiu współczesnej matki na zapadłej wsi i wiele innych. Ja jestem matką pracującą. W tym roku powróciłam do pracy po długiej przerwie spowodowanej macierzyństwem i gdybym mogła to poświęciłabym się nadal prowadzeniu domu i wychowywaniu synka zamiast posyłać go do żłobka. Zawsze marzyłam o domku na wsi. Twoje życie wcale nie jest złe. Nie słuchaj opinii, że jesteś leniem bo lenie nie osiągają sukcesów w nauce, nie pracują całe wakacje i nie tyrają przy zbiorze jagód itp. Jest bezrobocie i wiadomo, że mnóstwo ludzi nie ma szczęścia by znaleźć pracę, zwłaszcza młode matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak pocieszajcie lenia - cwaniara wysłała gacha na zarobek za granicę a sama kombinuje jakby tu nic nie robić i jeszcze machnąć sobie drugie dziecko żeby tylko do roboty nie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wprost przeciwnie: ona kombinuje jak zdobyć dobrą pracę a o drugim dziecku myśli z dystansem z tych informacji , które napisała nie wynika aby była leniem, wprost przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kombinuje już tyle lat że chyba celowo nie chce tej pracy znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiesgość
Hej Właśnie przeczytałam co mi napisaliście. Długo o tym wczoraj myślałam i zastanawiałam się nad tym. Doszłam do wniosku,że naprawdę muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie. Może blog? Chociaż nie bardzo wiem o czym miałabym pisać bo tyle teraz tego,że konkurencja duża;) Fajnie,że są osoby dla których jednak nie jestem nieudacznikiem i jest coś czego inni mogą mi zazdrościć tzn. powinnam cenić to co mam i cieszyć się tym. Wiem to ale ciężko jest zmienić nastawienie do samej siebie. Nie, nie jestem leniem. Pracy się nie boję. Nie straszna dla mnie ani praca umysłowa ani fizyczna. Ja pracuję ale NIE W ZAWODZIE i to jest dla mnie problemem! Nie mam stałej, etatowej pracy i swoich własnych zarobków. O to mi chodzi w temacie. Niektórzy widzę nie rozumieją prostej różnicy. Praca w domu też jest często ciężka. A na pewno monotonna i nikt za to pensji nie wypłaca. A robota w pubie na czarno którą mam parę razy w miesiącu to dla mnie mały przecinek w życiu bo kasa z tego śmieszna. Nawet tego nie liczę. Nie przestanę wierzyć,że i ja kiedyś osiągnę coś w życiu zawodowym. Może nie dziś, nie jutro, KIEDYŚ. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam. Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po jakiego ch... po skończeniu studiów wróciłaś na wiochę? na jakie oferty pracy liczyłaś na wsi po biologii? myślisz trochę dziewczyno? i skończ już nam wmawiać jak to ty ciężko pracujesz - ja też prowadzę dom, mam dziecko, męża którego nie ma całymi dniami bo pracuje po 12 a czasem 15 godzin dziennie i pracuję zawodowo - i nie marudzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prEczytalam tylko kilka pierwszych postow, stad moja "złota myśl" o blogu :) ale to dobry kierunek. W obecnej sytuacji nic nie kosztuje, a może coś ciekawegi w Tobie odkryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy niech się leń weźmie a nie blogi i jęczenie w necie jak to jej źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sami pracusie ha ha ha ci co dziewczynie ubliżają mówiąc, że jest leniem pewnie zazdroszczą, że zawodowo nie pracowała jeszcze nigdy a ma więcej niż nie jeden "pracuś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, strasznie jej zazdrościmy, że jest na utrzymaniu faceta i musi od niego brać nawet na podpaski ach jak zazdrościmy zaraz wszystkie rzucimy pracę i bedziemy czekały az facet przyniesie parę groszy do domu i bedziemy mogły poprosić o kase na chleb masło i mielonkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie studiowalas? W większym mieście, tak? Mieszkalas tam, dojezdzalas? Mogłaś tam zostac! Ja też jestem z miasteczka i jestem na studiach w dużym mieście. Po studiach nie wrócę tam bo oprócz pól i lasów nic tam nie ma. Mogłaś myśleć o tym wcześniej. Po co wam dom na wsi? Mogłaś przewidzieć ze wtedy twoje marzenia o pracy przepadną. Bierz dziecko i jedź do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak weźmie dziecko i pojedzie do męża to będzie musiała "prowadzić do" i iść do pracy - a przecież o wiele wygodniej jest zostać a Polsce i czekać na przelewy to może zawsze narzekać, że pracy nie ma, za granicą jest więc wymówek nie będzie a poza tym domek, ogródek, wieś, powietrze, rodzice - no ja k to wszystko zostawić - stara śpiewka leni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę się nadziwić temu, że co niektórzy nie bardzo lotni umysłowo uważają, że ktoś zazdrości siedzenia w domu. No chyba, ze ktoś kto żyje dniem dzisiejszym, a przyszłość ma głęboko w nosie i cieszy się z perspektywy emerytury na śmietnikach lub bycia bezdomnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukaj pracy w wiejskiej szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiesgość
Studiowałam w większym mieście ale musieliśmy wrócić ze względu na pracę męża - o wiele lepsze zarobki. Nawet gdybym znalazła pracę w mieście to mąż po przeprowadzce zarabiał więcej niż byśmy w mieście oboje zarabiali - czyli względy finansowe zadecydowały. Poza tym (głupio wiem) liczyłam ,że jakąś pracę to ja i tu znajdę. Po co budowaliśmy dom na wsi? Bo tu mieliśmy DARMOWĄ działkę, wszystkie pozwolenia poszły po znajomości czyli taniej. Kto by z tego nie skorzystał??? Na dom w mieście nie było nas stać. Wychowana na wsi nie umiałam odnaleźć się w mieście. Hałas, smród, tłumy ludzi, blokowiska - nie o tym marzyłam - z domu na wsi nigdy nie zrezygnuję. Na podpaski mam własne pieniądze Akurat na własne potrzeby mam kasę którą zarabiam pracując na czarno. Widzę, że wielu ludzi nie rozumie o co mi chodzi. Ja NIGDY nie pracowałam zawodowo na etat w zawodzie, w pracy gdzie mogę robić karierę. Pracuję ale dorywczo i na czarno. Nie mam szans na rozwój, karierę i tym podobne. Nie idzie mi nic do emerytury. Praca w pubie nie daje mi satysfakcji. Robię to tylko dlatego by nie siedzieć 24 na dobę w domu. Dobrze muszę zdefiniować pojęcie LENIA. Leniem nie jest ten kto pracuje na umowę "od do". W innym wypadku jest się leniem. OK niech będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko robić karierę zawodową i jednocześnie siedzieć sobie w domku na wsi przypominasz mi moją kuzynkę która chciałaby w pięknym hotelu w Paryżu bzykać się z przystojnymi Arabami a jednocześnie chciałby być szczęśliwą mężatką z dwójką dzieci w domku z ogródkiem za miastem plus piesek i kotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro priorytetem jest dla ciebie domek na wsi to musisz zweryfikować swoje plany/ marzenia zawodowe bo zdaje się, że nie ma szans na taką karierę jaką sobie wymarzyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku wspolczulam , ale troche mariudzisz.Dziecko zdrowe z mama przebywa,masz prace dorywcza , ale masz.Masz dom , to zawsze jakas inwestycja.nikt nie powiedzial , ze w zyciu z gorki bedzie,jak nie umiesz docenic , tego co masz,to nogdy nie bedziesz szczesliwa.Docen to , ile dobra dostalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie! DOSTAŁAŚ!!! a nie wypracowałaś sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że nie jesteś w takiej najgorszej sytuacji życiowej i masz sporo sposobów na zmianę, jak choćby praca zdalna. W ciągu 2-3 lat możesz zdobyć kwalifikacje do zawodu, który na to pozwala. Możesz przecież dołączyć do męża za granicą, albo sama przenieść się do większego miasta. Dziecko będzie starsze i coraz bardziej samodzielne. Marzenia da się spełnić, tylko niekoniecznie zaraz, ale w ciągu paru lat to jak najbardziej możliwe. Internet daje ogromne możliwości. Jeśli dziś zaczniesz się uczyć zupełnie nowego języka to za 8-10 lat możesz być wziętym tłumaczem, a przecież będziesz wtedy wciąż całkiem młodą osobą i z dużym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×