moja koleżanka nie ma jeszcze dzieci

Gdyby rodzice przeciwników posiadania dzieci mieli Wasze poglądy to nie byłoby Was na tym świecie :)

autorko, każdy żyje jak mu pasuje, i nic nikomu do tego, koleżanka pracuje i nie siedzi u nikogo w kieszeni, zazdrość wychodzi z ciebie bo nie stać ciebie na takie wydatki, więc po prostu pocałuj ją w dupę

Dla jednego ważne są dzieci i chcą je mieć a dla drugich to koszmar i nie zamierzają ich robić. Jedni i drudzy nie powinni na siebie naskakiwac i mówić że lepiej jest tak a nie tak jak ty mówisz. A ty jej nie pomożesz takim gadaniem, dasz jej przysługę odczepiajac się od niej i nie ignorując w jej plany i w to co robi, zaakceptuj to a nie się wtracasz, nikt nie lubi jak ktoś tak na niego naskakuje i się przyczepia jak rzep do psiego ogona

Gdyby rodzice przeciwników posiadania dzieci mieli Wasze poglądy to nie byłoby Was na tym świecie :) Ale niech robi co chce to jej życie... to pisze facet

To by nie mieli i tyle, ja nie chce mieć dzieci i moja rodzina to zaakceptowala, facet mnie popiera. Myślenia o takich rzeczach się nie dziedziczy i nie można nikomu kazać mieć dzieci.

poradźcie, zamiast hejtować macierzyństwo:O może ją z kimś poznać? mam kolegę, singiel, ale normalny, chce mieć dzieci:) może on ją zapłodni

coraz słabsze te prowokacje

Nie będzie chciała być z takim facetem pewnie :) Gdyby na mnie tak koleżanka naskakiwala zakończyła bym znajomość. Jak ty byś się czuła gdyby ona narzucala ci żebyś odeszła od męża i dzieci? Miło by Ci było? I nie nazywaj ludźmi normalnymi bo chcą dzieci a nie normalnymi bo nie chcą, jesteś straszna hipokrytka i nietolerancyjna osoba

mam kolegę, singiel, ale normalny, chce mieć dzieciusmiech.gif może on ją zapłodni a może ciebie by zapłodnił po raz 3. Przecież nie podsuniesz ko,leżance faceta nie sprawdzając jakie wygibasy potrafi robic w łożku. albo może twój mąż by ja zapłodnił- jest skuteczny, skoro dwa razy dał radę

dlaczego miałabym odchodzić od męża, z którym mam zdrowe, szczęśliwe dzieci, dla których tyle poświęciłam?:O absurd ja chcę, żeby była szczęśliwa. może racja, że taka wprost rozmowa ją odstrasza dlatego może poznam ją z tym kolegą, tak spontanicznie powiem mu, że ona pragnie tego samego, tylko na razie jest zagubiona i podąża za głupotkami nie uświadamiając sobie, co tak naprawdę jest w życiu ważne. on już się nią zajmie

o właśnie, podeślij jej swojego męża, on ma zdrową spermę z *****iwymi plemnikami

ja chcę, żeby była szczęśliwa. ale pier..isz, nie wstyd ci tak w necie pisać głupoty, nie masz żadnego porządnego zajęcia. Za dużo masz chyba czasu

:D dużo czasu, dobre sobie, przy dwójce dzieci, dużo czasu to mają materialistyczne, niedojrzałe, niezamężne, próżniacze lafiryndy (od takiego losu chcę ją uchronić)

och jak ja bym chciała być prózniaczą lafirynda z zapasem gotówki i kochanków.

Dlaczego wtrącasz się do życia swojej koleżanki? Ona wylicza Ci Twoje pieniądze, na co wydajesz, co kupujesz? Interesujesz się jej życiem i śledzisz jak serial. Czyżby Twoje było za nudne? I niby jej nie zazdrościsz? Dziwne masz podejście, pachnie trochę prowo... Poza tym nie lubię w ludziach podejścia w stylu "mam dzieci i rodzinę, Ty też powinnaś mieć. Zobacz jak fajnie. " , albo "nie jem mięsa, Ty też nie jedz, zobaczysz jak świetnie się poczujesz" Zaznaczę że osobiście mięsa nie jadam, ale takie bełkotanie "przyłącz się do mnie" i odwieczne namawianie i opowiadanie o tym doprowadza mnie do szału. Macie dzieci i rodzinę, to sami się w tym bagnie taplajcie, cieszcie się z każdej kupki, obiadków i spacerków, a osobom którzy dzieci nie mają dajcie święty spokój. Niech żyją jak chcą. AMEN.

dajcie spokój, to prowokacja jakiegoś tłuka, nie ma co dyskutowac

No k***a ty myślisz coś czy nie? Unika cie ewidentnie czyli odpiernicz się od niej, to z tobą jest coś nie tak. Zajmij się własnych życiem i może w*********j do roboty zamiast ingerować w jej sprawy

dziś sama jesteś niedojrzałą kretynką sądząc, że dziećmi uszczęśliwisz cały świat, każdy chce ży6ć po swojemu, dziwie się, że cię jeszcze twoja koleżanka chce znać... chcesz rady: ZOSTAW JEJ SPRAWY W SPOKOJU. też mi się wydajniej, że masz albo : 1. za dużo czasu wolnego 2. zupełny brak własnego hobby 3. wyprany mózg i problemy psychiczne daj jej żyć, a nie bawisz się w jakąś chorą swatkę kto wie może dla twojego męża tak się stroi

Twoja koleżanka nie ma dzieci? i hooj Ci do tego?

i co tak naskoczyliście na MATKĘ, ludzie, opanujcie się, na swoją własną też tak byście naskoczyli?:O przecież ona chce dobrze:/

to nie matka to dewota

dziś na taką owszem! żałuje kobiecie jej własnych pieniędzy, bo oprócz dzieci nic w życiu nie osiągnęła, teraz chce żeby wszystkie kobiety byłe takimi matkami polkami jak ona, zaniedbana rozgoryczona dewota, która wszystko dla dzieci poświęciła

dziś dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane

No i co z tego?

halllllllllo poprosze namiar do twojej kolezanki , bardzo podoba mi sie jej zycie , nie mam bachorow i raczej nie bede miec ale moze ona mi podopowie jak miec tyle kasy na wszystko , cudowne zycie , plakalabym zewnymi lzami gdybym musiala wydac to na jakegos zasranca , szkoda na takie cos kazdej zlotowki, popieram styl zycia twojej kolezanki , zycie jest za krotkie zeby je komplikowac jakimis gowniarzami :-D:-D, POZDROWIENIA DLA KOL SUPER BABKA:-D

zazdroszczę tej twojej koleżance takiego życia a tobie raczej współczuję.priorytety się pozmieniały i dzisiaj większość raczej marzy o życiu jakie prowadzi twoja koleżanka. mąż i dzieci to żaden wyczyn .kariera ,kasa,podróże to jest wyczyn.