Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwód to grzech i wielka krzywda dla dziecka

Polecane posty

Gość gość

Dzieci wychowujące się w rozbitych rodzinach mają zranioną psychikę i potem mają problemy ze sobą. Wiem co piszę bo sama bylam takim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że masz problemy ze sobą, skoro piszesz takie bzdury. Nie wolno uogólniać. Chcesz - siedź z mężem pijusem i damskim bokserem, niech twoje dzieci mają wspaniałą rodzinną atmosferę :D Będą jeszcze bardziej p**********e niż ty. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może sprecyzujmy zagadnienie? o Czy rozwód jest grzechem ? Dla wierzących, TAK, jest grzechem zazwyczaj. Rozwód nie jest potrzebny bo wystarczy separacja, daje te same zabezpieczenia co rozwód, z wyjątkiem prawa do innego legalnego związku z kimś innym ,co też jest wielkim grzechem i cudzołóstwem. wniosek: rozwód jest grzechem i otwiera drogę do następnych grzechów. o Separacja zamiast rozwodu. To jest rozwiązanie dla wierzących. o Ale jest czasem sytuacja gdy separacja nie zabezpiecza przed agresywnym małżonkiem, wtedy może być wskazany rozwód, jako sposób bardziej zabezpieczający żonę i dzieci przed agresywnym i niebezpiecznym mężem. W takiej sytuacji ROZWÓD nie jest grzechem dla wierzących. Tylko w takiej sytuacji jest wskazany. Czy to jasne ? Jeszcze czegoś nie rozumiesz? o Ale trzeba sobie zdawać sprawę że ROZWÓD dla dzieci jest zawsze krzywdą , chociaż może być mniejszym złem niż pozostanie z krzywdzącym rodzicem, to oczywiste. o Dla dziecka najlepsze jest aby rodzina była pełna z dobrymi i kochającymi się rodzicami. Po Rozwodzie rodzina nie jest pełna i nie ma w niej dobrych kochających się rodziców, czyli dziecko nie ma tego co najlepsze a to jet krzywda dla dziecka. o Wniosek: zawsze rozwód jest krzywdą dla dziecka, chociaż może być wyborem mniejszego zła. o Jeśli rozwód był koniecznością, gdy musiałyście wybrać rozstanie z krzywdzącym mężem i ojcem, to oczywiście wybrałyście mniejsze zło, bo lepiej w takiej sytuacji nie być razem z agresywnym i złym ojcem i mężem. Ale jednak mimo tego dziecko jest skrzywdzone niepełną rodziną, nie będzie mieć dobrych wzorców rodziny i rodziców. Niepełna rodzina to okaleczona sytuacja, okaleczona rodzina bez jednego z rodziców,a dzieci zawsze są pokrzywdzone. o Często bez winy ale wybieramy niewłaściwego faceta na męża i ojca naszych dzieci, albo porzucamy dobrego męża bo zdradzać się zachciało i jak ćma rzucamy dzieci swoje na żer kochanka/kochanki stąd rozwód a następnie dzieci stają się ofiarami staje się wielka krzywda dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okaleczona to jesteś ty psychicznie. Widać to słychać i czuć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najgorsze, że takie dziecko potem idzie do księdza "i ono lgnie, ono łaknie. I jeszcze innego człowieka na złą drogę sprowadzi". Przecież hierarcha najświętszej matki kościoła tak powiedział, więc to prawda. Drodzy rozwodnicy jesteście przyczyną pedofilii księży i powinniście za to gnić w więzieniach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziecka najlepsze jest aby rodzina była pełna z dobrymi i kochającymi się rodzicami. xxx Niekoniecznie. Miałam pełną rodzinę z dobrymi, kochającymi rodzicami, ale mój ojciec całe życie spędzał w pracy. Moje koleżanki po rozwodach miały z ojcami lepszy kontakt i więcej czasu z nimi spędzały. Ale mimo wszystko nie czuję się okaleczona psychicznie. Rozwód nie jest grzechem, tylko współżycie z kolejnym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są zawsze ofiarami rozwodu, nawet jak rodzice starają się być nadal rodzicami. Przykład: Córeczka 12-letnia mojej znajomej trochę zaprzyjaźnionej, lubi mnie trochę , a przede wszystkim jest zachwycona moim domem i ogrodem, zwierzakami, bo to taka enklawa więc ostatnio dziewczynka oznajmiła mi że chce ze mną zamieszkać na stałe i już chce się wprowadzić, będziemy sobie razem mieszkać bo ona chce, bo jej się tu podoba. A co z mamą ? -zapytałam , bo mieszka z rozwiedzioną mamą i bardzo się kochają, mama stara się bardzo A ona mi na to..............że nie widzi problemu , bo będzie się z mamą czasami spotykała, tak samo jak spotyka się z tatą, i to wystarczy, bo taki jest znany jej porządek świata., spotkanie raz w tygodniu wystarczy, albo czasem częściej..... 1 czujecie że ta dziewczynka jest ofiarą rozwodu? ofiarą mentalności rozwodowej? 1 a może uważacie że to nic takiego,i wszystko jest w porządku? 1 1 dla mnie to jest przykład biednego dziecka, ono nie miało okazji poznać co to jest prawdziwa rodzina i prawdziwe więzy rodzinne. To dziecko nie cierpi z tego powodu, jej nie brakuje tego czego nawet nie zna i nigdy nie zazna. Ja wiem czego ona nie ma, bo sama TO miałam w mojej rodzinie. Być może wy nie wiecie o czym mówię , bo same nie miałyście TEGO w swoich rodzinach, możliwe to jeśli były zasadnicze braki w waszych rodzinach. Są rodziny pełne które mająTO Są rodziny pełne które mają brak TEGO Są rodziny po rozwodzie w których nie może istnieć TO , bo są niepełne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, zgadzam się, dzieci po rozwodach zawsze są ofiarami, a dzieci w pełnych rodzinach czasami tylko są ofiarami. Dodam tylko że po rozwodzie dziecko czasem uzyskuje ojczyma czy jakiegoś obcego faceta matki, ale to zawsze jest obcy facet i zawsze to jest zastępcza rodzina, Nawet jeśli ojczym okaże się dobrym i uczciwym człowiekiem (a takich jest niewielu), i da z siebie dużo przybranemu dziecku, to jednak nigdy nie będzie prawdziwym OJCEM w pełnej rodzinie. Przybrany ojciec może być lepszy od patologicznego zdegenerowanego drania będącego biologicznym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to widzę inaczej. Są sytuacje, kiedy dzieci po prostu muszą szybciej dorosnąć. Nie ma znaczenia, chcą, czy nie chcą, po prostu muszą. I rozwód rodziców taką sytuacją jest. Niestety, rodzice w tym przypadku absolutnie dziecku w tym nie pomagają, mało z tego, czasem wręcz wyżywają się na dziecku tekstami w rodzaju "tatuś nas zostawił". Jeśli jedno z rodziców umiera, to z reguły pomaga się dziecku oswoić się z nową sytuację. Jeśli jedno z rodziców "tylko" odchodzi, wówczas dziecko staje się często narzędziem walki z drugim rodzicem. "wyciągnij od ojca, czy matki pięćsetkę, bo ci buty trzeba kupić" "jakby matka tak szybko sobie wujka nie znalazła, to by się tatuś nie musiał wyprowadzić". Walka trwa cały czas. A dziecko cierpi, nie dla tego, że się rodzice rozeszli, ale dlatego, że nadal ze sobą walczą, traktując dziecko jako oręż w tej walce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szczególnie celują w tym mamuśki. Przy czym wycierają sobie usta "dobrem dziecka". To się dopiero nazywa perfidia. Zakłamanie. I zło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda. tatusiek też, żeby się wybielić potrafi po mamuśce pojechać. Ale faktem jest, że często mamuśka ma jakby bliżej do dziecka, bo z nim jest, stąd czasem kosztem psychiki dziecka leczy swoją złamaną psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w końcu prawda czy nieprawda? Bo jakoś tak twoja wypowiedź kojarzy się z wypowiedzią jednego prezydenta: "jezdem za, a nawet pszecif" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a musi być reguła? No właśnie, że tej reguły nie ma. Słowo "często" nie oznacza "zawsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz Zniecierpliwiony
Rozwody są dlatego , bo babom za dużo pozwolono. Coraz mniej kobiet a więcej babsztyli. Każdy rozwód rodziców jest traumą dla dziecka , powtarzam ...dla dziecka. Te dzieci mają skrzywioną psychikę na zawsze. To ,ze nie zdają sobie z tego sprawy tym bardziej potwierdza tą tezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem rozwód to dla dziecka trauma, ale większa traumą dla dziecka jest gdy ojciec lub matka nie mieszkający z dzieckiem zaniedbuje kontakty . Dziecko czuje się odtrącone i niekochane- takiego tatusia czy mamusię należy karać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy dziecko ma kontakty z rodzicem zamiast rodziny z nim, to jest bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"większa traumą dla dziecka jest gdy ojciec lub matka nie mieszkający z dzieckiem zaniedbuje kontakty . Dziecko czuje się odtrącone i niekochane- takiego tatusia czy mamusię należy karać !!!" Najlepiej strzałem w potylicę. A jak karać rodzica, który mieszka z nim i sprowadza do domu "kolejną wielką miłość"? Może wieszaniem za łechtaczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz Zniecierpliwiony
Nikogo za nic nie trzeba wieszać. Wystarczy powrócić do swoich ról. Zgodnie z tradycją i zwyczajem. Dzięki tradycji ,naród nie wyginął i nie umarł. Gdyby kierować się poglądami różnej maści feministek , które nawet same ze sobą się nie zgadzają to naród już dawno przestał by istnieć. Komu na tym zależy? Precz z lewactwem . Kobieta ma być posłuszna mężowi a mąż ma szanować i dbać o kobietę. Kobietę a nie babsztyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak zle wybrała i nie jest w stanie na tego męża patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętam jak jakieś 10 lat temu matka stała przy kuchni i wyła wręcz,że ona chce,żeby ten stary zdechł,że ona już z nim nie wytrzyma,i rok pózniej zmarł na raka,nie chodzi żeby czekać na wielką miłość,ale naprawdę ludzie wkopują się czasami w takie sytuacje,że biorąc wszystkie za i przeciw,naprawdę nie są w stanie na siebie patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałaś się wkopać w niezłą sytuację - matka złorzeczyła, ojciec zdechł. A nie myślałaś żeby się powiesić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×