Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kobiecie wypada jeździć do faceta, czy to facet powinien

Polecane posty

Gość gość

Ja mieszkam z rodzicami, on sam i stąd tak wyszło że to ja jężdzę do niego ale to chyba jest nie fair i chyba głupio wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i też czynnik ekonomiczny mnie boli bo to ja ciagle wydaję na benzynę a nie on. chyba to nie jest fair układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jeżdżę do swojego. On się u mnie źle czuje, nie umie się dogadać, a ja u niego nie mam najmniejszego problemu. Dawno przestałam się przejmować czy wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pytanie, też się zastanawiam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haze ale czy to fair ze ja wydaję na dojazdy do niego 100 zł w miesiącu a on nic? Mam do niego trochę kilometrów, nie mieszkamy blisko. Owszem lubie ten komfort u niego ale czemu on nie zaproponuje że od czasu do czasu on przyjedzie po mnie i mnie potem odwiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może z nim pogadaj? Powiedz, że Cię finansowo dobijają te wyjazdy do niego i żeby Ci może trochę dołożył, albo czasami Cię odwiózł do domu. Ja jeżdżę do innego kraju, więc albo samolot, albo kilkanaście godzin za kółkiem, żeby dojechać. Nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak byloby wlasciwie, z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramer
z ekonomicznego punktu widzenia to jest oszczędne bo gdyby on musiał do ciebie jechać to ą drogę musiał by pokonać cztery razy a nie dwa jak ty więc to jest chyba ekonomiczne a poza tym też kożystasz przecież z wody prądu i innych dobrodziejstw jego mieszkania więc to też są koszta więc nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z nim, znajdziecie kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dramer - no nie żartuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli pytasz o formę, to nie, nie wypada, a to, czy to olejesz i będziesz do niego jeździć to wyłącznie Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony żyjemy w "oświeconych" czasach i w sumie ludziom to wisi kto z kim i dlaczego, przynajmniej w większych miejscowościach. Mnie by wkurzało to, że tyle na przejazdy wydaję. Mógłby się czasem pokazać romantyczną stronę - przywieźć Cię i odwieźć. A z drugiej strony jeśli mieszkasz z rodzicami to jesteście pod ciągłą obserwacją, skrada się człowiek z buziakami i przytulasami, jednym słowem kiszka. Musicie znaleźć kompromis, może niedzielny obiadek u twoich rodziców i spotkania na tygodniu u niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dokładać ma jej do dojazdów, co to za baba której nie stać na dojazdy do faceta i jej szkoda pieniędzy na niego, niech on cię rzuci, po co mu bidoczka i wieśniara, nie jesteś prawdziwą kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co za debil z Ciebie? Kurfa co za durne czasy i co za durne pokolenie wyrosło - co wam rodzice do głów nakładli ja się pytam? Jego z****** obowiązek starać się o nią, dbać o jej potrzeby bo tak - uwaga gimbaza - zachowuje się dojrzały mężczyzna. Jprdl kiedys kuźwa faceta stać było za kawę zapłacić czy durny bilet do kina - dziś chcesz randkę to płać za siebie a najlepiej jeszcze za niego. C/i/o/t/y z was a nie faceci, do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak jedziesz do niego to cie chyba karmi? Gotuje obiad czy coś, to się wtedy trochę wyrównuje. Jeżeli ci nie sponsoruje jedzenia to zwróć mu delikatnie uwagę, powiedz np, chciałabym do ciebie częściej przyjeżdżac ale trochę mnie nie stać na benzynę, powinien się domyślić. Jak się nie domyśli to raz zadzwoń i powiedz, że sorry ale nie masz kasy załadować baku i nie możesz przyjechać. Może nie robi tego złośliwie tylko do głowy mu nie przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 0:15 - zgadzam się całkowicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale obciach. Każ mu płacić za benzynę. Nieźle się ten twój koleś urządził - w ogóle nie musi sie angażować finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No spójrz tylko na siebie, jeździsz do niego, płacisz za bilety, d**y mu dajesz i wracasz, kuźwa, nie czujesz się jak darmowe ****adło? A jak mu się znudzi i kopnie cię w te przerobione 4 litery, to dopiero będzie obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta która chce by facet jej oddawał za benzynę to totalna prostaczka, c***a i cioota, szkoda jej pieniędzy na własnego faceta, masakra, jesteś zwykłą kurfą, twoim obowiązkiem jest płacić za te dojazdy bo się nie dorobiłaś własnego lokum a on tak, szmato bez pieniędzy, ty się śmiesz nazywać kobietą? Jesteś zwykłą ciootą i szmatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ciągle gadka o kasie. Jakby on ciągle do ciebie przyjeżdżał to by było ok, tak?. Przestań biadolić i jak ci na nim zależy to jeździj i nie narzekaj, a te 100zl co tydzień czy ileś tam po prostu uważaj za inwestycje na wspólną przyszłość. Ewentualnie możesz mu powiedzieć że rzadziej do niego możesz przyjeżdżać bo twój budżet na paliwo ci na to nie pozwala i tyle. Niech on wtedy myśli co dalej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×