Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mój były ma prawo odliczyć sobie połowę alimentów ?

Polecane posty

Gość gość

Niestety będę musiała swoje dziecko zostawić pod opieką mojego byłego, bo muszę iść do szpitala na operację i podobno mam tam siedzieć około dwóch tygodnii. Moj były płaci na małą alimenty, czy jak ona będzie pod jego opieką przez ten czas to on ma prawo to sobie odliczyć ? Powiedział, że jeżeli będę mu kazała zapłacić całą sumę, to jej w takim razie nie będzie brał. Co mam robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze mówi skoro dziecko będzie pod jego opieką a alimenty są na dziecko to z tego będzie dziecko w tym czasie min utrzymywał wiec w tym czasie kwota powinna być pomniejszona o wydatki poniesione w ty czasie na dziecko .Możesz oczywiście się uprzeć i iść do sądu ale to ci się całkowicie nie opłaca bo czas tylko stracisz a sąd może także nakazać tobie jako drugiemu rodzicowi ponieść połowę kosztów utrzymania dziecka w tym czasie .Więc pomyśl ci się to opłaca i samo wykłócanie się z ojcem dziecka też nie ma sensu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja uważam, że to niesprawiedliwe. Za czynsz np. muszę płacić nie ważne czy mieszkam w domu czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alimenty są dla córki skoro były będzie ją utrzymywał w tym czasie to sam sobie ma zapłacić. Oboje jesteście dobrzy o uzależnia wzięcie dziecka od kasy a Ty lamentujesz o pieniądze, które Ci się nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za czynsz musiałabyś płacić nieważne, czy mieszkasz z dzieckiem czy nie. A on pieniądze daje na DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chce odliczyć połowę to chyba na czynsz- przypadający na córkę zapłacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda czynsz też jest wliczony w alimenty ale czynsz to opłata stała i czy z dzieckiem czy bez płacić będziesz mniej więcej tyle samo jednie to że dziecko przebywające pod opieką ojca będzie zużywało wodę ,prąd w tym czasie ty już tego nie zapłacisz tylko ojciec bo u niego będzie dziecko ,to tak nie działa moja droga jak ty sobie wymyśliłaś .W tym czasie ojciec ponosi koszty i ma pełne prawo nie płacić ich w całości ma też pełne prawo żądać od ciebie połowy poniesionych kosztów w tym czasie jak by się uparł przedstawił rachunki to sąd może zwolnić go od kosztów poniesionych czyli odliczy mu kwotę z alimentów ale też może tobie nakazać, ojcu zwrócić koszty ,więc jak pisałam wcześniej nie upieraj się nie wykłócaj się bo to pieniądze dziecka a nie twoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc Twoim tokiem myślenia to przecież on też będzie musiał zapłacić za czynsz kiedy córka będzie u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym czynszem to tak nie do końca bo przeciez płaci sie inna kwote na jedna osobe a inna na dwie. Z wydatkami na dziecko tez nie jest tak ze dziennie wydajesz 2,5 na dziecko tylko czasem w jednym miesiacu musisz kupic leki czy buty i one sluza na dluzej ale w ciagu 2 tygodni niekoniecznie musisz wydac dokładnie połowe pieniedzy. Mimo wszystko jednak skoro 2 tygodnie mala bedzie u niego jadla i korzystala z mediow to choc czesciowo poniesie te koszty i alimenty powinny byc mniejsze. Sprobujcie sie jakos dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o czynsz to też to jest do załatwienia ,opłata stała jest niezmienna w zależności osób zamieszkałych natomiast na osobę możesz sobie odliczyć ,niektóre spółdzielnie żądają podpisy świadków czyli np 2-3 najbliższych sąsiadów którzy zaświadczą że w tym czasie wy nie mieszkałyście tam nie widzieli was poinformowałaś ich że wyjeżdżasz ,ty z racji pobytu w szpitalu masz dokument ,na dziecku musisz musisz mieć poświadczenie .Reszta idzie wg wskazań licznika jak nie macie prąd ,woda w tym czasie nie będzie was w mieszkaniu to jasne że kwota się zmniejszy .To jest proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz dlaczego to cię tak boli to wasze dziecko ,czy z alimentów płacisz czynsz ? Bo alimenty w 100% nie są przeznaczone na czynsz ,ale min też na niego . Dziecko jest wasze więc i koszty wspólne ,nie powinnaś sie tak upierać za parę groszy bo były ma racje ale druga sprawa że to cham i bydle bo jak można powiedzieć że jak będziesz chciała cała kwotę to on dziecka nie weźmie . Pomyśl o innej opiece dla dziecka wówczas ojciec będzie musiał zapłacić ci całość ale ty będziesz musiała zapłacić komu innemu te pieniądze żeby twoje dziecko przez 2 tyg miało co jeść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosne jak się ludzie targują nad własnym dzieckiem...dziadostwo straszne...wyliczcie sobie stawkę dzienną najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za bzdury. Oczywiscie, ze nie ma prawa ci nic odliczac, alimenty sa kwota STALA, ktora jak psu zupa nalezy sie Waszemu dziecku i tylko wyrok sadu moze zmienic ich wysokosc :o idac waszym.tokiem rozumowania, ojciec powinien placic nadwyzke w przypadku niespodziewanych, wyzszych wydatkow :o Autorko, jesli nie zaplaci Ci calosci, masz pelne prawo ubiegac sie z zwrot tej zaleglosci + karne odsetki za zwloke (to akurat jakies smieszne grosze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jak matka się będzie ubiegać o całość to ojciec może o zniesienie tych kosztów na czas kiedy dziecko było u niego i wygra . Dziecko będzie tam 2 tyg a jak by było 2 lata albo 2 miesiące chociaż tak na gębę to co to też by miał płacić alimenty . Dziecku się należy i owszem ale tam gdzie to dziecko jest a nie gdzie go nie będzie ,nie wprowadzaj autorki w błąd bo jak zacznie w tej sprawie mieszać to tylko straci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:20 Po pierwsze ona będzie u niego tylko 2 tygodnie, po drugie za czynsz zapłaciłabym tyle samo nawet jeśli córka mieszkałaby u niego cały miesiąc, jest to opłata stała, a dziecko mieszka u mnie. 06:23 Ona będzie u niego tylko przez dwa tygodnie, pozostałe pół miesiąca będzie normalnie pod moją opieką, jak zwykle. 6:31 Z jakiej racji ma on ode mnie żądać ? Dziecko mieszka na codzień ze mną, te dwa tygodnie to tylko wyjątek. Za czynsz, gaz, prąd, muszę i tak zapłacić,nie ważne czy korzystam z tego czy nie. 06:34 Ty myślisz ? Za czynsz jest stała opłata, ja muszę płacić za większy dom więcej czynszu, w alimenty jest też wliczony czynsz. Ona z nim nie mieszka tylko ze mną i to ja mam pełnie władzy rodzicielskiej. 06:37 Alimenty to według mnie stała kwota, ona na codzień mieszka ze mną, to ja sę nią opiekuje. 06:47 Tak m.in. alimenty idą na czynsz, bo gdybym np. nie miała dziecka,to mogłabym sobie wynając mieszkanie z jednym pokojem mniejsze, a jak mam dzieko, to muszę wieksze mieć mieszkanie i zapłacić więcej to logiczne. Za prąd, gaz, wode, płace, a z tego jego córka też korzysta. 07:07 Dokładnie to mam na mysli, alimenty to kwota stała. Nie wiem czy mam się bawić o te głupie tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesteś po prostu pazerna ty i twój były mąż czy nie mąż oboje jesteście siebie warci .Kończę swój udział w tym temacie nie ma sensu tutaj pisać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój były chłopak. Tutaj nie chodzi o pazerność, dziecko nie będzie cały miesiąc z nim,tylko pół,nawet niecałe pół, a niektóre koszty są stałe, nie ważne czy się mieszka czy nie. Dziecko mieszka ze mną na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z prawem nie może sobie samowolnie pomniejszać alimentów. Może również oddać sprawę do sądu, abyś zwróciła mu kwotę za czas opieki nad dzieckiem. Twój były ma racje, choć nie z prawnego punktu widzenia i zastanów się czy warto się z nim wykłócać o pieniądze. Może równie dobrze uprzeć się, że dziecka nie weźmie, bo nie ma takiego obowiązku. I całkiem bym go rozumiała, bo skoro tak stawiasz sprawę, to tez ma prawo. W całej sytuacji najważniejsze jest dobro dziecka i ważne, aby twój pobyt w szpitalu przeszło w miarę bezboleśnie. Jeżeli te pieniądze są dla ciebie bardzo ważne, nie możesz bez nich przeżyć, to pozostaje rozmowa. Ale nie na zasadzie "ja muszę dostać, mnie się należy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że ma prawo,ale widzę że tatus jest zabisty skoro czy wezmie dziecko czy nie uzaleznia od kasy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze po za prawem jest cos takiego jak przyzwoitość i ona powinna być bo obu stronach a widzę że nie jest po żadnej . Nie wiem jaką masz sytuacje materialną i twój były a sądząc po tym co piszesz oboje macie nieciekawą skoro chcecie się targować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może ot tak sobie zapłacić połowy alimentów. Musiałby wnieść do sądu o obniżenie. Alimenty to kwota stała, zasadzona wyrokiem i nie można samemu jej sobie obniżać. Do tych co piszą, że matka jest pazerna. A czy szacowny Pan tatuś nie wie ile kosztuje utrzymanie dziecka? Mój były wniósł kiedyś o obniżenie alimentów z 400 na 300 zł. Sędzia, mężczyzna, wyśmiał go i zapytał czy wie jakie są realne koszty, podstawowe utrzymania dziecka w wieku szkolnym. Po czym podniósł kwotę do 500 zł, na mój wniosek. I nie przeszedł argument, ze były bierze dziecko 8 (?!) dni w miesiącu i też wtedy żywi dziecko. Były usłyszał, ze skoro decyduje się brać dziecko to tak samo jak i ja ma obowiązek utrzymania. I nie przedstawił żadnej faktury, paragonu na potwierdzenie swoich słów, ze poza alimentami ponosi jakieś dodatkowe koszty, a ja udokumentowalam wydatki za ostatnie 6 miesięcy tak jak było to wymagane. I W związku z podniesieniem alimentów były, żeby zrobić na złość tylko nie wiem komu bo mi na złość nie zrobił, przestał brać dziecko na weekendy. Chciał wziąć na święta, żeby pokazać jaki to on nie jest dobry i miał wielkie pretensje że się nie zgodzilam odpowiadając mu, ze przecież nie będę go narażać na takie ogromne koszty zjedzenia jajka czy babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mamusia to co połowa kosztów należy do matki w utrzymaniu dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mamusia to co połowa kosztów należy do matki w utrzymaniu dziecka . xxx Bzdura. To teza często lansowana na kafe dowodząca, że życiowe motto dobrej kafeterianki brzmi "nie wiem, to się wypowiem". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze połowa kosztów spoczywa na matce. Z tym, że matka ponosi większe koszty, bo utrzymuje dziecko na codzień czyli płaci czynsz, prąd, gaz, wodę, żywi, ubiera. A tatuś płacze, że przez 2 tygodnie będzie musiał dac dziecku jeść, swojemu dziecku. Zobaczy jak to jest, ze prócz pieniędzy będzie musiał poświęcić coś więcej, czas i uwagę. No ale nie, biedny tatuś poszkodowany, bo zajmie się dzieckiem co, swoją drogą, jest jego obowiązkiem jeśli nie ma odebranych lub ograniczonych praw. I dziękuję, że ojciec mojego dziecka jest dorosłym, odpowiedzialnym facetem. Nam się nie ułożyło ale nie szarpiemy się, bo najważniejsze jest dobro dziecka. Nie tylko placi ale też, kiedy tylko może, poświęca dziecku czas i nigdy w sytuacji kryzysowej jaką jest pobyt w szpitalu nie usłyszałam odmowy czy tekstu o pieniądzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ten twoj były facet to niezła sknera ...az zal czytać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli' tatuś' uzależnia opiekę nad swoim własnym dzieckiem od tego czy i ile zapłaci to, sorry, ale kopnelabym go w d**e i znalazła na ten czas inna opiekę, a 'tatusiowi' podziękowała za ogromne zaangażowanie i poświęcenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem moj byly zawsze byl egoista musialam z nim zerwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mamusia to co połowa kosztów należy do matki w utrzymaniu dziecka . xxx Bzdura. To teza często lansowana na kafe dowodząca, że życiowe motto dobrej kafeterianki brzmi "nie wiem, to się wypowiem" Bzdurą to jesteś ty i twój pomiot .Tutaj przyznaje rację powyższej odpowiedzi matka też jest zobowiązana a nie lepiej żerować jak sęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze połowa kosztów spoczywa na matce. Z tym, że matka ponosi większe koszty, bo utrzymuje dziecko na codzień czyli płaci czynsz, prąd, gaz, wodę, żywi, ubiera Co ty pierdzielisz za farmazony ,to wynika z tego że sama to dziecko utrzymujesz a ojciec nic nie daje ,ale na to też jest sposób oddaj dziecka ojcu i sama płać alimenty .I po problemie masz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×