Czy wiek 28 lat to nie za pozno na wyjazd za granice?

Do pracy jakiejkolwiek? Skończyłam studia i po znajomościach dostałam pracę biurową, ale zarobki tutaj są jakie są, ciężko jest, więc się zastanawiam nad wyjazdem. Znam angielski biegle, niemiecki na średnim poziomie

no oczywiscie ze tak ale to tylko jak sie wie jak ssac penisa 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

up

Dlaczego twierdzisz że jest za późno ?

no nie wiem bo chyba najlepiej było wyjechać zaraz po studiach? nie wiem czy teraz nie bede tam " za stara", wygladam dosc mlodo ,ale wieku sie nie da oszukac w pracy..

Nie za późno, znam wielu ludzi co po 30-stce wyjeżdzało

nie za pozno

To chyba żart Za stara ;) To niestety tylko u nas takie dziwne podejście Kilka lat temu w firmie zwolniono pracowników powyżej 50+ ( nie wiem jakiego użyto paragrafu ;() Zwolniono również pana który raczej marnie mówił po angielsku...wyjechał do byłej żony ;) do USA FINAŁ życie rodzinne kwitnie i znalazł pracę chociaż w PL był za stary powodzenia

Ja wyjechalam w wieku 31 lat, sama. Teraz mieszkam w domu z ogrodem! Wiek nie jest wazny, tylko pracowitosc, zaradnosc, otwartosc. Na poczatku poznalam tutaj duzo polek, ktore byly tuz po 30tce, ale dla nich lczylo sie tylko, zeby wziac zaliczke i wypic taniego szampana na parkingu z nowopoznanymi chlopakami :) Dyskoteki, wolnosc! Ja mialam inne priorytety, szlam do kazdej mozliwej pracy, potrafilam pracowac 19dni bez przerwy, po 11h dziennie. Poznane tu kolezanki nie znaly jezyka, nie mialy wyksztalcenia, ani zadnego doswiadczenia zawodowego, ale czesto slyszalam ze do sprzatania w zyciu nie pojda! Ja szlam. Pozniej awansowalam i znowu i znowu, zmiana pracy na lepsza, jedna, druga i tak osiagnelam zamierzony cel. Wazne jest podejscie, ja od poczatku wiedzialam, ze nie przyjechalam tu na urlop. Nie po to zostawilam rodzine i przyjaciol w Polsce, zeby tu imprezowac****alic trawe :D

sorry, moje kolezanki byly tuz po 20tce, nie 30tce

33 miałam jak wyjechaliśmy z dziećmi nie żałuję.

Nie jest jeszcze za późno, ale nie zwlekaj z tym bo im pozniej bedzie ci gorzej

Jedz z tym nastawieniem, ze nie masz juz czasu na bledy mlodosci.

Nie rozumiem dlaczego uważasz że w wieku 28 lat nie możesz wyjechać, każdy wiek jest dobry by coś zmienić w swoim życiu.Jeśli masz okazję to wyjedź i rozwijaj się, moja znajoma wyjechała do Stanów mając 35l i jest zadowolona z podjętej decyzji 4 lata temu.

up

ja mam prawie 31 i chce wyjechac bo w Polsce nie mam zadnych perspektyw... nawet ludzie po 50tce wyjeżdzają. slyszalam o kobiecie ktora wyjechala wlasnie po 50tce pierwszy raz, zajmowala sie chorymi w uk, wyszla za mąż. wiec chyba nigdy nie jest za pozno.

W wieku odpowiednim jestes. Uciekaj z tego syfu. Polska to dno.

po czym poznać że statek idzie na dno ? po tym że szczury i kapitan pierwsi uciekają z tonącego okrętu, tak samo jest z Polską, z Tuskiem i z Wami, na potwierdzenie moich słów o tym że kapitan też pierwszy ucieka a nie zostaje do końca jakby się to mogło co po niektórym wydawać niech będzie przykład niedawnej katastrofy morskiej we Włoszech

Mając takie pojęcie życiowe i takie dylematy lepiej zostań i dojrzej.

No mam kiepskie pojęcie i mało znajomych tam ( kilku jest, ale nawet nie wiem czy by mi pomogli...), nastawiam się ,że będe musiała liczyć na siebie, ale może warto zaryzykować? Zarabiając tu 2 tys niby mi wystarcza na podstawowe rzeczy, ale pod koniec miesiąca czasem mi się kasa zbyt szybko konczy, poza tym co to za życie zarabiając tylko na podstawowe rzeczy, kilka tanich ciuchów w sieciówek, ewentualnie jakieś rozrywki? nie udaje mi sie niczego zaoszczędzić bo na jedzeniu i wyglądzie nie będę no i wszelkich opłatach, a na więcej poprostu nie wystarcza. współczuje ludziom zarabiających z 1000 zł i mających na utrzymaniu rodzinę...

ja tam sie nie zastanawiam. zbyt duzo trzeba pracowac zeby to oddac w podatkach. w gb kwota wolna od podatku jest praktycznie na poziomie moich rocznych zarobkow w polszy wiec ostatecznie podaktku moznaby nie placic w ogole... :)

Stara będziesz w wieku 60 lat, w wieku 28 lat możesz wszystko.

Nie, to nie jest za poźno, późno to by było tak około 40-stki

Jedz!!

to i tak dobrze zarabiasz, moj ojciec zarabia niecale 2000 po 40 latach pracy i to jest jakas masakra. a ty jestes mloda i zarabiasz tyle co moj tata, ktory jest bardziej doswiadczony niz ty, wiekszy staż pracy, ten kraj jest chory. Ja stad spieprzam, nie chce po 40 latach ciezkiej uczciwej pracy skonczyc jak moj tata, za granica chociaz szanuja pracownika i podnoszą pensje, a ojciec nie mial podwyzki od 7 lat... a podobno Polacy coraz lepiej zarabiają... taa chyba prezesi.

Mi nie zależy za pracą za granicą , ze względu na samotność , a po drugie nie mam z kim nawet jechać a samemu nie chcę być.

Ja własnie nie jestem samotna, mam chłopaka, ale nie planuje z nim raczej przyszłości, więc jak będzie trzeba to wyjadę

2000 to dobrze? nic nie mogę zaoszczędzić bo się zwyczajnie nie da... tzn może by się dało rezygnując ze wszelkich ciuchów, rozrywek, kosmetyczki, oszczedzajac na jedzeniu ,a ja az sie tak poswiecic nie potrafie bo co to by bylo za zycie?

Tak młoda już nigdy nie będziesz. Ja jestem starsza i też planują emigrację w najbliższych latach. Wolę to zrobić teraz niż za 10-15 lat. Kalkulacja zysków i strat przedstawia się następująco: jesli nie wyjadę, to za 15 lat będę panią w średnim wieku (w Polsce dla pracodawcy - za starą) z zarobkami pewnie takimi samymi jak dzisiaj, bez szans na zmianę pracy i z ciągłym lękiem, że to mnie zwolnią przy pierwszej okazji. Jeśli wyjadę to na pewno zarobię przez ten czas więcej, podniosę kompetencje (poprzez np. naukę języka i zdobycie uprawnień do pracy za granicą) i będę miała przynajmniej wybór: wrócić do Polski (jeśli będzie po co) lub nie wracać (jeśli nie będzie). Niewiele mogę stracić, bo jeśli okaże się, że nie ma po co wracać, to i nie było po co tu zostawać.

Zdecydowanie nie jest za późno :) Może byłoby gorzej, gdybyś nie znała języka (słyszałem, że z wiekiem coraz trudniej uczyć się nowego języka), ale jak znasz 2 obce języki to nie zastanawiaj się i jedź :)