Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odnależ szczęście przy mężu egoiscie

Polecane posty

Gość gość

Jestem niewymownie samotna w związku. Ten rok to było jakies apogeum- siedzę z rocznym dzieckiem w domu, za parę m-cy wracam do pracy. Wczesniej przelezalam ciążę w domu i pod koniec szpitalu tak więc gniję w domu juz 2 lata. Mam 2 starsze corki z 1szego małżeństwa. 3 lata temu poznalam obecnego męża- mialam wtedy ulozoną codziennosc, pracę, jakies tam rozrywki, bylam niezalezna finansowo, ze stała pracą, swoim mieszkaniem . Zadnych kokosow nie mam i nie mialam, ale spokojnie utrzymywalam siebie i dzieci, stac mnie bylo na ciuch czy wakacje skromne co roku...I poznalam męża. Posiadanie dziecka wykluczylam. Po roku wspolnego mieszkania i wlasciwie sielanki uleglam mezowi, ,bo jak to nie miec wspolnego dziecka ktore przeciez łączy...Zgodzilam sie pod warunkiem pomocy przy starszych corkach i generalnie przy obowiązkach domowych. Nie wiem na co liczylam w sumie...Ciaza to byl szok. Traktowal mnie koszmarnie, bylam w szoku. Zero pomocy, potrAfil mnie zwyzywac, mowil"zamknij się". Trafilam pod koniec ciazy do szpitala bo po awanturze i darciu sie dostalam takich skurczy ze w 7 m-cu zaczla sie porod..W tym czasie stracil prace i przez pol roku nie pracowal... Teraz ma pracę i beztrosko zaczął sobie studia mgr uzupelniające . Zjazdy ma co ..tydzien:)Wraca codziennie do domu, nawet w weekend i n-le okolo 19,20. Nie pomaga nic. Nawiązal sobie kontakty ze studenteczkami i wyzywa mnie od debili, gdy mowie mu ze to nie fair i zeby sie wynosil z domu. Siedzę calymi dniami sama jak kolek,doslownie. Dzieci teraz są chore wiec doslownie nie wychylam nosa z domu. Nienawidzę go,skonczonego egoistę i despotę, szowinistę. Najlpesze jest to, ze ja jestem jego szansą na normalnosc, bo on nie ma zadnych oszczędnosci a ja mam swoje mieszkanie. Jego rodzina mnie akceptuje i cieszy sie ze ze mną jest, bo wiedzą ze to trudny czlowiek. A ja udaje na swięta ze jest ok, ze daję radę. nie przezyje 2 rozowdu, tej porazki zyciowej. Pierwszy okradl mnie i okazal sie hazardzista z mnostwem dlugow...Nawet pisac mi sie nie chce.Rozwiodlam sie bo chcialam normalnosci. Zaserwowalam sobie następnego świra ktory traktuje mnie wprost fatalnie, nie szanuje, nie pomaga. Tamten byl ulomny, bo nieodpowiedzialny,ale b mnie kochal i nigdy nie ppwiedzial chodz zamknij sie czy cos podobnego. Ten wyzywa nawet od p**d i debili. Jak wroce do pracy chce zacząc od nowa zycie i pewnie będzie ciezko,ciezej fizycznie,ale lepiej bo wiecej czsu z ludzmi. Poza tym mam pomoc w rodzicach ,siostrze. Tak sobie mysle jak odnalezc szczescie przy takim mezu dupku?On chce oczywiscie wiecznej zgody, jemu ten uklad pasuje,dla niego jest git. A ja nie zgodzę sie w zyciu na takie wykorzystywanie i traktowanie. Czy ktoras z was zyje w takim koszmarze?Jak zorganizowalysice sobie codziennosc zyjąc obok kogos kto was nie szanuje i ma czas na wszystko oprocz rodziny,dzieci i Was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo smutny ten post. Nijak nie umiem doradzić, bo na szczęście nie mam takiej sytuacji. Z tego co napisałaś wyłania sie obraz kobiety która daje sobie rade w życiu. Trudne sytuacje potrafisz przetrwać i wyjść na prostą. Tak pewno będzie i tym razem. Coś wymyslisz, postanowisz i zrealizujesz. Nie masz kompleksów, nie boisz sie własnego cienia, wiesz, że jesteś wiele warta, nie potrzebujesz dowartościowywać się facetem u boku. Taka kobietę mieć w domu to skarb,że ten Twój mąż tego nie widzi... Zresztą co z niego za mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zafundowałaś sobie to na własne zyczenie, więc teraz honorek i wstydzik schowaj do kieszeni i wywal dziada za drzwi, złoż pozew o rozwód, nastepnym razem juz może nie bierz slubu i nie rób sobie dziecka (taka rada :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie bardzo to przykre :( Też radziłabym odejść od takiego mężczyzny. Już raz pokazałaś, że jesteś stanowcza i dzielna :) Nie pozwól na takie życie... Jest mnóstwo fajnych wartościowych mężczyzn, tylko trzeba umieć takiego odnaleźć. Zresztą nawet gdybys miała być jakiś czas sama, to chyba lepsze niż to, co Ci mąż funduje... Bardzo Ci współczuję, bo wiem jak to jest. Też przeszłam przez piekło w związku i pomimo, ze szanse moje na ułożenie życia byly zerowe, to podjęłam taką decyzję. Pozdrawiam Cię i życzę dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz rozwód i sie nie cackaj z dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem nad czym ty rozmyslasz? Przeciez i tak zyjesz juz sama wiec lepiej potwierdzic to legalnie i sie rozwiesc. Nastepnym razem zdecydowanie radze uzywac kondomow oraz tabletek antykoncepcyjnych w tym samym czasie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milili
Na początek ja bym wyjechała sama na urlop, jeśli oczywiście jest to możliwe w twojej sytuacji. Bardzo ciekawa ofertę posiada Jastrzębia Góra- http://www.primaveraspa.pl/dzieci/ Przemyślisz co nie co i będziesz wiedziedziała czy masz do czego wracać. Może to na niego podziała! Bo to on musi sobie przede wszystkim ustalić własna hierarchię wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjedź odpocznij, po powrocie zanieś pozew o rozwód, wywal go z domu,albo ty zmień miejsce zamieszkania, inaczej dostaniesz depresji dziewczyno uciekaj puki jeszcze możesz. To nie jest twoja wina i nie patrz tak na to, popełniamy błędy ale musimy umieć stawić im czoła, podaj go o alimenty zamknij drzwi przed nosem, pogadaj z rodziną poproś o pomoc w pozbyciu się go z domu i zaczniesz spokojnie żyć masz dzieci dla nich warto coś zmienić. Lepiej być samej i żyć spokojnie bez stresów, poniżeń ,wyzwisk itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal dupka z domu. Jak jestes u siebie to dziewczyno jestes wygrana. Nie warto pozwalac na ponizanie, wyzywanie, to do niczego nie prowadzi. Milosc juz masz- 3 dzieciaczkow, to najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram nie trwaj w tym dluzej bo to cie zniszczy a bedzie tylko gorzej , napewno nie lepiej .Glowa do góry wierze ze podejmiesz właściwą decyzje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona wcale nie chce takich rad!!! nie chce go wywalać - chce "odnaleźć przy nim szczęście" i jak to - żyć bez faceta? 0 byle jaki, byle był!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż musiałabym go sobie wychować .....jeśli chcesz z nim być, a z dorosłym człowiekiem to nie takie proste, choć moja kuzynka sobie męża wychowała, aż byłam w szoku jak od tego dupka dostałam życzenia z okazji walentynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez juz pisalas ta twoja historie, na co ty jeszcze czekasz... znowu chcesz zeby jakas kolezanka na maila do niego pisala... ty masochistka jestes I ten twoj z bozej laski maz to wie...I dalej bedzie cie mogl kopac a ty nic z tym nie zrobisz, a na to wszystko bedzie patrzec to wasze biedne dziecko, ktore ten tatus tez ma w d***e... ja jestem wlasnie takim dzieckiem, dzieckiem takiej masochistki, co maz ja kopal ciagle a ona dalej skomlila o wiecej... nie chce tej suki znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz raz bylas staowcza i dzielna, ok zgodze sie, ale teraz to bylas po prostu glupia :) jeden blad mozna popelnic, ale kolejny taki sam? to znaczy, ze z Toba cos nie tak .... obudz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Cię bardzo rozumiem, sama jestem samotną mężatką.Prosto jest radzić zostaw go ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×