Suka pitbull, nie toleruje dzieci a spodziewam się własnego dziecka.

15:59 duzo ruchu mowisz? na 10 min spacerach na smyczy w kagancu? na podworku, gdzie po osiedlu biegaja dzieci, koty i pies moze sie wyrwac? i wszyscy rowniez sprzataja oczywiscie po swoich psach, a jakze! otoz smie miec dokladnie odwrotne zdanie do twojego - do blokow nadaja sie psy max do 10 kg, ktore dodatkowo sa lagodne i moga pobiegac bez smyczy i robia kupy takich wielkosci, ze wlasciciel nie rzyga, kiedy je podnosi z trawnika.

pieprzysz czlowieku jak ja bylam dzieciakiem to w domu byl rottweiler i tak byl wyganian ze wiezorem sie kladl i od razu zasypial. nie widze problemu zeby zabrac psa do parku albo lasu nawet jak go nie spuscisz ze smyzy mozesz z nim biegac przeciez ale po co nie ? jak sie chce to mozna zapewnic psu ******* jesli ktos nie ma na to czasu nie powinien brac psa. pies nie jest stworzony do lezania na kanapie.

hahah ja tez pamietam kilku na osiedlu z rottweilerami - pozostalosci cebulactwa, ktore na szczescie juz nieco zanika. oczywiscie psy snuly sie na smyczy, nikt z jogging z nimi nie uprawial. i nie mowie tu o ludziach, ktorzy CODZIENNIE pozwalaja psu sie wybiegac, dbaja o niego i tworza mu dobre warunki, bo to sie nazywa pieprzenie o skrajnosciach i wyjatkach, tylko mowie o typowych zachowaniach ludzi. jesli ktos ma groznego rottweilera, ktory ma minimum 1 dlugi pozadny (2-3 godz) spacer dziennie bez smyczy (najprawdopodobniej na marsie) codziennie, to wszystko ok, ale to nie jest norma. jesli tego nie rozumiesz, to twoj sposob myslenia jest dalej taki sam jak sprzed 100 lat i raczej nic sie nie zmieni. a jak jeszcze zaczniesz pisac, ze twoj 40 kg pies nie smierdzial w bloku oraz nie zostawial masy siersci i blotka ( po tych dlugotrwalych codziennych spacerach) to juz skompromitujesz sie na maxa. kupke oczywiscie tez sprzatalas osobiscie z usmiechem na twarzy.

tak sprzatalam do dzis sprzatam dla mnie to nic dziwnego ze sprzatam po psie i tak dla mnie dlugi spacer dla psa codziennie to norma

1) po pierwsze, pitbull to nie rasa agresywna wobec ludzi, pitbulle powinny być łagodne, i takie są, do obrony się nie nadają absolutnie, wynika to z tego że miały walczyć z innymi psami i dać się nawet pokiereszowane zabrać z ringu przez byle kogo 2) po drugie, ja tam miałam sukę z rasy do obrony i to stworzonej jako jedna z dwóch typowo przeciwko ludziom, suka była naprawdę odważna, bojowa, znakomita do ochrony swojej rodziny, jednocześnie wybitnie nienawidziła obcych dzieci (aż jej się w gardle gotowało gdy przechodziła koło... niemowlaków), ale moją córkę zaakceptowała całkowicie i nigdy nie było problemu, nawet gdy była w bardzo złym stanie, już na starość, przy chorobie Pies nie jest idiotą, zna swoje stado, zasady, więc czym innym jest że nie lubi obcych a czym innym że potrafi się znaleźć w swojej rodzinie.

moj rottweiler byl bardzo lagodny dawal sie obcym ludziom glaskac wszystko zalezy od wychowania

taki miał temperament!!!! owszem wychowanie też swoje zrobiło ale pamiętam jak rottweiler mojej sąsiadki z hodowli, z rodowodem, po profesjonalnym szkoleniu wyżarł jej mężowi pół łydki po tym jak ten odrzucił dzieciom na ulicy piłkę, która im wpadła do ogrodu :o nigdy nic nie wiadomo, zaskoczeni byli jak nie wiem co, bo słowa sobie nie dali powiedzieć na to bydle.

jak dla was dzieci to bachory to lepiej zostancie przy psach p***busy

Psa należy z dyscypliną wytresować, , ale dzieciarowi po lapch nie raz trzeba tez dac kiedy sobie za dużo pozwala do psa, bo pies to nie żadna maskotka pluszowa dzieciary sa często wstrętne, wredne, dokuczliwe i jak pies zęby wystawi to często jest to właśnie ich wina, dzieciarni gdy szarpie za uszy, kopie, wbija paluchy w oczy Dzieciarnie trzeba krócej trzymać niż psa , dzieciak nie będzie dokuczać to pies nim mu nie zrobi,ale pies ma się sluchac komend wlasciciela

tak zwłaszcza ta dziewczynka kilkumiesięczna leżąca w głębokim wózku musiała podpaść temu rottweilerowi, że ją rozszarpał, no bo przecież pies nic nie zrobi jak dziecko nie zaczyna? (Poznań 2005r.) Tasmanka walnij się w durny czerep!

pies był zle wychowany, niedopilnowany i tragedia, a ataki psów na wieksze dzieci już na chodzie sa przeważnie z winy tych bydląt dwunożnych -dzieciakow Ja widze u znajomych jak ich smrody do własnych psów i kotow podchodzą, na miejscu psów tym bachorom bym lapy kolo lba odgryzła, az nie mogę na to patrzeć jak rodzice slepo przyglądają się gdy ich smrody pastwią się nad psem czy kotem w domu. Mojego meza corka ona fantastyczne ma podejście do zwierzat i nie wiem jak najgorszy pies niby agresywny w zyciu zeba na nia nie wystawi, bo Ona wie co wolno a co nie , wie kiedy przestać z zabawa ,ani nie ruszac kiedy zwierze nie ma ochoty . Ona jest chyba jednym dzieckiem z nielicznych ,jakie z szacunkiem podchodzą do zwierzat i ma się dobrze

do mojego psa tez na dworze kiedys pdbiegl bachor i zamiast go poglaskac normalnie to ciaga go za uszy bo ma dlugie za ogon szarpie i pies ma sie nie wkurzyc ?

dzis czytalam ze pijani rodzice zostawili dzieciaka samego w nocy z bernardynem. i co czyja tu wina ? debilnych rodzicow

Uśpij go

Uśpij go

sami sie uspijcie debile

no wina rodzicow, bo on debiileee. Nie dość ze byli piani majac dziecko male to czego można się po nich spodziewać, ze nad psa wychowaniem maja panować jak to idoociii? I osa dobrze z e wychowali i dzieciak tez by dobrze nie wychowali bo goowno we lbie mieli

Acha, bernardyn dzieciaka chyba nie zjadł ani nic mu nie zrobil, wiec więcej rozumu miał niż wszyscy razem wzieci

pies nic nie zrobil ale to to tylko pokazuje ze to ludzie sa odpowiedzialni za te tragedie jak pies dzieciaka zagryza

wiedziałaś że będziesz się rozmnażać a wzięłaś takiego psa,nieodpowiedzialna ,ciążko pójść myślą dalej

pewnie wzielas pitbula dla szpanu na osiedlu ze masz takiego super psa silnego

kocham zwierzęta ale zwierze to zwierze i nie przewidzisz

Pitbulle maja wrodzona agresję do innych psow a nie do ludzi. Mam suke od 10 lat, corka ma 4,5 i sunia od urodzenia pilnowala malucha mimo ze nie miala wczesniej kontaktu z dziecmi. Nie pozarla jej. Wszystko jest kwestia tego zeby psa nie odrzucac po pojawieniu sie dziecka bo potraktuje je wtedy jak cos przez co stracil pozycje. Dla psa pojawienie sie w domu nowego czlonka stada to tez stresujaca sytuacja. Byc moze twoj pies jeat nadwrazliwy na halas??? Moze powinnas przyzwyczajac go do obecnosci dzieci stopniowo?

Tasmanka lecz się, bo jesteś niezrównoważona. Nieustannie toczysz pianę w kierunku dzieci nazywając *****chorami, bydlętami i wypisując drastyczne sformułowania w stosunku do nich. Pies to pies, a dziecko to dziecko obydwa ufne,, niewinne, bezbronne i obydwa potrzebują wychowania i pilnowania. To Dorośli ludzie odpowiadają za dzieci jak i za psy. Ty nawet kaktusa nie powinnaś mieć psycholko!

kocham wszystkie psiaki całym sercem,okoliczne amstafy i pitbule skaczą po mnie z radosci i chcą polizać po twarzy,ale chyba będziesz musiała rozstać sie z psem ,bardzo trudna decyzja,nie dalej niż 30 min temu czytałam na onecie czy interii że pitbull zagryzł 2 mc niemowlę ,zobacz może jeszcze wisi na głównej.

o k***a faktycznie ,autorko chyba jesteś jakimś medium http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-pitbull-zagryzl-dwumiesieczne-dziecko-pies-nigdy-wczesniej-nie-byl-agresywny/0dntz1

Co ty chcesz ode mnie?? nie mam własnych dzieci, mam psa i kota i mi hiper wypas z wlasym życiem, kaktusu u mnie mają się dobrze

tasmanska,masz super wypas z wlasnym zyciem i siedzisz na forum dla mam hue hue

ze raz czy dwa razy na miesiąc wejde na forum to już twoim zdaniem jest to efekt zatracenia zycia ?? Meza od 19 :30 nie ma do 4 rano

Cos i ja rzekne....psina przezywa bardzo,jak dzidzius do domu przyjezdza ze szpitala.. Ani wachanie kocykow,pieluszek nie umniejsza psiego stresu.. Moja bidula nie wiedzials,gdzie sie sxhowac i co ze soba zrobic,jak przynieslismy skrzeczace zawiniatko.Na sile ja spod lozka wyciagnelam,wyglaskalam,wytulilam,wycalowalam,ze wyszla wreszcie z dziur i odzyla.Pamietajcie,ze,psiny czuja....