Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość2525

Pytanie do Kobiet.

Polecane posty

Gość gość
A jak mówię, że w ogóle nikogo nie szukam, to też źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
to robisz błąd.. roznie to ktos znosi np dla mnie to juz by bylo gorzej nastepnym razem zagadac. ale kazdy ma inny charatker. jesli sie tym nie przejmą drudzy tak. Jesli dziewczyna mowi mi ze jest zajęta to raczej czlowiek sie domysla ze to nieprawda ale jednak gdzies tam sobie mysli ze moze faktycznie. a jesli mowie ze "nie" to jednak czlowiek traci na pewnosci siebie.. i tez troche inaczej juz patrzy na daną osobe mimo ze tego nie pokazuje.. ale wtedy wlasnie facet już ma ta dziewczyne za taką któa obrasta w piórka ze tak bezpośrednio mowi ze nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
tez zle.. chyba kazdy kogos szuka.. nikt nie jest glupi. chyba ze masz 16 lat i mowisz to równieśnikowi to moze uwierzy. nie ukrywajmy.. moze ktos kogos nie szuka na sile ale jesli spodoba ci sie mocno facet to i cie poderwie to co tez powiesz ze nikgoo nie szukasz bedąc sama ? normalne ze dasz sie poderwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz i tu już jest problem, bo ja w żadne piórka nie obrastam, a wręcz jak już pisałam jest mi głupio i mam wyrzuty sumienia. Mówię nie, bo taki mam charakter. Taki typ, że się nie tłumaczę i rzadko kłamię. Jak nie mogłam przyjechać po wpis, to napisałam do wykładowczyni, że nie jestem w stanie pojawić się w danych godzinach, ale nie podałam żadnego powodu. Może i grzeczniej jest się tłumaczyć, ale wychodzę z założenia, że to nie ważne dlaczego, ważne, że nie. Trochę teraz mi skomplikowałeś. Bo poważnie nie chcę nikomu robić przykrości i teraz muszę przemyśleć jak inaczej się zachowywać. Głupio mi kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpoznaje autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bywa, że ktoś zakończył nieudany związek i poważnie w danym czasie nie chce rozpoczynać nowego, unika tego, boi się bądź jeszcze nie otrzeźwiał po poprzednim, no i wówczas to szczera prawda z tym, że się nie szuka. Ja na dzień dzisiejszy nikogo nie szukam. Jakby się znalazł taki, który by mi się bardzo spodobał, to nie wiem czy odważyłabym się na to żeby zrobić ten krok w jego kierunku, czy może też bym spanikowała i powiedziała, że nie. Nie zawsze jest tak, że kobieta się puszy, że uważa za faceta za jakiś wybrak i dlatego odmawia. Czasem zwyczajnie to nie ta pora. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
nie napisalem ze obrastasz w piórka ale co myśli wtedy facet.. wtedy facet wlasnie czuje ze jest gorszy. a wiadomo faceci tego nie lubią. wtedy cie ktos nie zna i ma prawo tak pomyslec jesli tak po prostu bez litosci odmowilas.. to nie jest kłamstwo ale wlasnie szacunek zeby ktos nie poczuł sie zle.. klamstwo jest wtedy jesli chcesz kogos oszukac w swoim interesie. jesli nie mowisz prawdy w celu zeby ktos czul sie lepiej to kazdy takie klamstwo wybaczy. tak jak pisałem ze jesli powiesz ze jestes zajeta to i tak prawie kazdy facet pomysli ze sciemniasz ale tez pomysli ze nie chcialas robic przykrosci i jakos to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
ale wymowka ze nikogo nie szukasz jest dosyc naiwna nie uwazasz ? moze na 100 kobiet jedna naprawde nikogo nie szuka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaka jest, ale jak ja serio nie szukam, to muszę mówić coś innego, bo nikt mi nie uwierzy? :D Szkoda, że wcześniej nikt ze mną takiej rozmowy nie przeprowadził, jak ta tu. Spytałabym kolegi, któremu na pytania o to kiedy znajdę męża, zawsze odpowiadałam, że nikogo nie szukam. Ciekawe co by mi odpowiedział. Kolega był autentycznie zajęty, więc żeby nie było, że sam chciał być tym mężem, a ja mu przykrość robiłam. Nie wiem czemu pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
prosze cie.. podchodzi do ciebie super facet w twoim guscie i w ogole a ty wtedy myslisz i mowisz ze nie ta pora.. wtedy bys raczej zapomniala co bylo co jest.. nie oszukujmy sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
ale o co bys go spytała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten kolega jest mega w moim guście ale zajęty... Inny w mega moim guście, mega pociągający proponował wyjście na piwo, to też musiałam odmówić, bo zajęty (co do cholery z tymi ludźmi? I czemu to ja mam pilnować cudzych mężów?). Nie wiesz w jakim stopniu jestem pokiereszowana emocjonalnie po poprzednim zakochaniu. ;) Odmawiam, a potem długo, długo myślę o tym "ideale", któremu odmówiłam. I myślę sobie, że jestem głupia, bo przecież może by coś z tego wyszło, ale prawda jest taka, że dziś, jutro i jeszcze przez jakiś czas żaden ideał się nie przebije. A na pewno nie taki z ulicy. Bo po dłuższym czasie może już coś by było, ale to byśmy musieli spotykać się w innych okolicznościach i oswajać. Wierz mi, czasem psychika może zablokować wszystko i wtedy nie znaczy, że ściemniam facetowi i spławiam, bo jest niefajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
no ale jak ktos jest zajety to chyba dobrze ze odmawiasz.. odlozmy na bok malzenstwa i inne związki. mowimy tu o osobach wolnych. jak ktoś jest zajety to dobrze o tobie swiadczy ze odmawiasz i to sie chwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytałabym go o to, czy ma podobne zdanie jak Ty. Ogólnie, na ile mi wierzy i może wprost, co sobie myśli kiedy mu tak odpowiadam. Swoją drogą, czemu nigdy go nie spytałam po co on mi zadaje takie pytania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
akurat to nie bylo jakies pytanie ktore by swiadczylo ze chcial cie zarwac lub cos proponowac.. moze mu sie podobasz i tak podpytuje z ciekawoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
a to czy ci wierzy.. sam napisalem ze jest rzadki procent kobiet ktore naprawde nie szukają.. ale to jest naprawde rzadki przypadek. wiec taki tekts zwykle uwarza sie za naiwny wiec nie warto go stosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, dziwi mnie, że zajęty facet pyta mnie o to czy mam faceta, parę miesięcy później znów, kiedy będę za mąż wychodzić. Chyba że dla kogoś podpytywał. Ale to nieważne już. Chodziło mi o to, że jako osoba, której tak odpowiadałam mógłby mi powiedzieć co sobie pomyślał i już miałabym (wraz z Twoją) więcej opinii. Bo przecież jak kiedyś odpowiem obcemu, że nie szukam, to go potem nie zapytam: ej, co sobie teraz pomyślałeś? uwierzyłeś mi? :D A jakbyś się poczuł, gdyby kobieta odpowiedziała Ci, że jest zajęta, a dzień później stałbyś za nią w kolejce i słyszał jak gada z koleżanką, że np ktoś jej się podoba i jak go poderwać, albo cokolwiek, co by Ci dało do zrozumienia, że jest wolna. Nic by to nie zmieniło (złożyłeś, że to pewnie i tak nieprawda, że kogoś ma), czy może jednak ukłuło by bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
wlasnie nie ukulo by mnie. to ze powiedziala ze jeste zajeta a nie jest swiadczylo o tym ze nie chciala zrobic komus przykrosci i wolala wybrac gorsze zlo. Kazdy kto jest domyslny wie ze to byla wymowka lub nie. ale doceni to ze ktoś nie chcial by dana osoba odczula się tak po prostu odrzucona. wtedy wiem ze nie chcialas mi sprawic przykrosci. i ze w jakims sensie chcialas dobrze. a takie po prostu odmówienie troche daje sie odczuc ze ktos nad kims przeważa. ( mimi ze tak moze nie byc ) ale ktos wtedy tak to odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi się to nie podoba. Zaburzyłeś mi moje dotychczasowe poglądy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ona ci odpiwiedziala gosc2525?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
heh no co zrobic :) ale co kto mi powiedzial ? nikt mi nic nie powiedzial ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą, kiedyś poznałam kogoś przez internet. Dzieliła nas cała Polska, bo mieszkaliśmy na dwóch końcach. Gadaliśmy miło, czasem był flirt, no ale ja (naiwnie, mam tak i teraz już bardziej się pilnuję, bo kiedyś zwyczajnie z góry zakładałam, że nikt nie chce ze mną być, tylko tak sobie gadamy) byłam przekonana, że to tylko internetowa znajomość, taka do pogadania dla zabicia czasu (zwłaszcza, że kiedyś miałam takiego kolegę, co flirt dla flirtu, bo z góry, wprost ustaliliśmy, że nic od siebie nie chcemy (flirt, nie seks)), ale w którymś momencie jakaś jego wypowiedź dała mi do zrozumienia, że on by chciał związku. No to się szybciutko wycofałam. I wtedy padło, że się bawiłam itp. I coś jak pamiętam (bo to trochę lat temu było), że egoistką jestem i że w takiej sytuacji nie powinnam się wycofywać ze znajomości, że nawet lepiej jakbym go okłamała. Hm, wtedy byłam w szoku, ale to już teraz mi daje pewien obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
no czasami warto sklamac zeby kogos nie zranic.. oczywiscie mowa tu o znajomosci czy poznawaniu sie.. a nie o związku. w związku powinno mowic się oczywiscie prawde i szczerze rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przewaznie jak ktos mi sie podoba,lub co gorsza sie zakocham,staram sie udawać obojętność,walcze,żęby sie to nie wydało. Nie patrze w oczy,żeby nie zobaczył w nich co czuje. Nie uśmiecham sie. Bo wiem,że i tak nie bedziemy razem wiec po co mam okazywać mu uczucia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
ale skad wiesz ze nie bedziecie razem ? skoro sie zakochalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś ja przewaznie jak ktos mi sie podoba,lub co gorsza sie zakocham,staram sie udawać obojętność,walcze,żęby sie to nie wydało. Nie patrze w oczy,żeby nie zobaczył w nich co czuje. Nie uśmiecham sie. Bo wiem,że i tak nie bedziemy razem wiec po co mam okazywać mu uczucia?? " xxx A cóż to za nastawienie? Jeśli ktoś Ci się podoba i okaże się, że z wzajemnością, to dlaczego byście nie mieli być razem? Daj szansę sobie, jakiemuś facetowi. Żyj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy,w ktorych sie zakochalam byli zajęci. To było skazane na porażkę w tym przypadku.. a jak ktos tylko mi sie podoba to jestem speszona,bo jak kogos ledwo znam albo nie znam to jestem bardzo nieśmiała no a poza tym ja sie rzadko podobam komuś ;) wiem,ze sa ladniejze i fajniejsze po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2525
dawaj znac.. robisz ogromny błąd. ja sam tez uwazam sie ze mam male szanse ale chociaz daje komus znac chociazby spojrzeniem, zagadywaniem ze chcialbym taką kobiete. prosty przyklad.. podobasz mi sie ja tobie tez a ty mi nie dajesz zadnych oznak.. i koniec nic nie ma. i zobacz juz jednego tracisz. a bylo juz takich wielu uwierz. robisz naprawde powazny błąd. znac trzeba dac zawsze chociazby czestym usmiechem inaczej nigdy sie nie przekonasz czy sie podobasz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wszyscy,w ktorych sie zakochalam byli zajęci." No to jest akurat pech. I tu nie zaradzisz. "a jak ktos tylko mi sie podoba to jestem speszona,bo jak kogos ledwo znam albo nie znam to jestem bardzo nieśmiała" Ale to wystarczy ten uśmiech i takie spojrzenie. Nawet nie musisz długo w te oczy patrzeć, ale spójrz celowo na niego już po wymianie uśmiechów. Niech wie, że tamten nie był tylko z grzeczności, że wciąż go zauważasz, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że jeśli się spodobałaś, to zagada. ;) "no a poza tym ja sie rzadko podobam komuś oczko.gif wiem,ze sa ladniejze i fajniejsze po prostu. " Aaa! Co za podejście?! Zawsze są ładniejsze i fajniejsze. OD KAŻDEJ. Jak zobaczysz cudo, piękną anielicę, to gdzieś i tak jest piękniejsza od niej. Jeśli podobasz się rzadko, to już więcej niż nigdy. Poza tym, jak masz się podobać jak zgrywasz obojętną? Tych mniej śmiałych to odstraszy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było wielu,bo mi sie rzadko kiedy ktoś naprawde podoba ;) a jak ktos taki byl na ulicy czy w tramwaju to trudno zebym do niego biegla z propozycją umowienia sie,a sam usmiech nie wystarczy czasem sie usmiecham do kogos bo mam dobry humor po prostu ale mysle,ze jak ktos mi sie naprawde podoba to nieswiadomie moge to okazywac,w kazdym razie swiadomie jeszcze nikomu nie okazałam. ale jak spogladam ukradkiem,jak on nie patrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×