Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto walczyć

Polecane posty

Gość gość

Mam 23 lata, 11 lat temu poznałam chłpaka z którym się przyjaźniłam 4 lata, jak miałam 16 lat to on chciał czegoś więcej ale ja nie byłam gotowa. On dalej się starał i po roku można powiedzieć że byliśmy razem. Łącznie byliśmy koło 4 lat z małymi przerwami. Przez cały ten czas rzadko się widywaliśmy, bo mieszkamy w różnych miastach ja pracowałam i studiowałam on podobnie, dużo gadaliśmy i zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Rok temu się rozstaliśmy i głównym powodem było to że się rzadko widywaliśmy, a ja się bałam zdecydować na ślub (ze względów mojej przeszłości rodzinnej o której on wiedział i zawsze mówił że to rozumie). Ostatnio go spotkałam po długim czasie i od raz wiedziałam, że dalej jest coś na rzeczy, powiedziała mu o tym, że mam wrażenie że to jest ciągle nie skończony temat. On to potwierdził i powiedział, że u niego nic się nie zmieniło że pracuje jeszcze więcj niż wcześniej i nie chce mnie krzywdzić. Potem z nim pisałam i rozmowa zakończyła się na tym że napisał mi że jest wspaniała. Teraz ja nie wiem co mam zrobić. Wchodzić w to dalej? On zawsze był dla mnie bardzo ważny i z jednej strony mówi że jestem dla niego ważna itp. a z drugiej że nie chce się wiązać bo nie chce krzywdzić. Może któraś z was była w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy, a często się kłóciliście? Może zrób listę plusów i minusów. Ja nie miałam takiej sytuacji ciężko coś poradzić. Może ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plusy i minusy mogę zrobić i wiem ze plusy wygrywają. Tylko nie wiem do końca jak się zachowywać i co zrobić jak to teraz naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" i z jednej strony mówi że jestem dla niego ważna itp. a z drugiej że nie chce się wiązać bo nie chce krzywdzić" x może 10latka by w takie bzdury uwierzyła, jak facetowi by zależało, to by się od związku nie migał, liczy na seks od czasu do czasu, bez zobowiązań, jak Ci to odpowiada to daj sobą dalej manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyb trochę się mylisz bo ja mam swoje zasady które on zna i nie uznaję seksu bez ślubu więc wątpię że tylko na to liczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna jesteś autorko strasznie :D Jak będziesz dalej brnęła w te dziwaczną relację, to gorzko będziesz płakala :) Facet to cwaniak wiec i glupie teksty typu "nie chce zwiazku zeby cie nie krzywdzic" ma cwaniackie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź wyżej .. popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może macie racje i muszę to chyba bardzie przemyśleć. Tylko po co wtedy mówi mi że mu zależy i jestem dla niego bardzo ważna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze znajomości w której jest więcej plusów chyba nie wiele się traci, co? Więc możesz spróbować ponownie, tylko przydałby się normalny, codzienny związek, bo na razie wynika z tego, że mieszkacie gdzie indziej i on dużo pracuje, czyli mało czasu na spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to po co mówi? bo chce czegoś, najpewniej seksu (i nie wypisuj że masz swoje zasady, może i masz ale to nie oznacza, że on nie liczy że cie przekona), to tylko słowa a ten sort palantów mówi i słodzi po to żeby coś osiągnąć, jak widać już rozkminiasz czy może jednak sie w to ładować co oznacza, że celnie cie zmanipulował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym był zawsze problem bo ja studiował i pracowałam i rzadko kiedy miałam czas. A teraz jest już dużo lepiej. U niego też bo skończył studia. A kochana się czuję i nie muszę iść na d**y, żeby doświadczyć jakiś przygód. Ty chyba się jednak kochany nie czujesz skoro twoim pomysłem na szczęście jest uprawiać sex z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×