Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

czytam bo lubię

Polecane posty

hejka a ja jestem szczęśliwą posiadaczką dzieła Tekli ❤️ Teklo mnie (podobnie jak Terix)Twoje prace bardzo się podobają:D:D:D drugą noc miałam przegwizdaną, było straszliwie gorąco, aż ok 3.30 zaczęło padać i w końcu można było odetchnąć:) w dzień też spoko, mimo ciężkich chmur z rana i 27 na plusie, wiaterek fajnie powiewał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy jak szkoda tych wiewiórek:o a skąd się tam wzięły? może udało im się wrócić tam skąd przyszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja wieczorkiem U mnie jak u Daisy pogrzmiało,troszke sie ściemniło dzisiaj i tyle,dalej gorąco,ja zawsze zamykam zlauzje tylko wentylacja i da sie wytrzymac W te cieplutkie dni małzyk szczególnie o nas zadbał bysmy sie nie nudizli,narwał na pewno ponad 100 kg wisni z naszego drzewa,więc siedziielismy i drylowalismy przez dwa dni na dżemy soki,nie uznaje drylownicy więc wszystko recznie.Wczoraj juz tlko soki ,to poszło szybciutko. Takze dalszy ciag rehabilitacji w kuchni tym razem. W piatek byłam na usg stopy by wykluczyc inne choroby nogi. Mogłam sie zapisac tylko dlatego ze mialma kiedys ponad 20 lat temu skrecona chyba te noge.okazało sie ze ta noga nie była skrecona tylko złamana.Wyszło to dopiero na usg.I tak mysle jak kiedys ortopeda ogladał rtg nogi? Juz nie wiem czy ja jestem taka pechowa czy taka jest słuzba zdrowia. Dzisiaj chyba ostatni raz wyjechalismy samochodem z domu bo zostajemy odcieci od swiata (zakupy cięzkie typu wody,napoje itp zakupione),dzisiaj jeszcze był przejazd nad ogromnym urwiskiem,ja tak wróciłam w piatek i powiedziałam ze wiecej nie pojade.Moze jeszcze rano uda nam sie przywiezc opał na zime.I zostaja nogi i rowerki.Sami drogowcy nie wiedza czy nam udostepnia jakis wjazd na osiedle.I tak pewnie bedzie do konca sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj zuleczko ,mi tez szkoda wiewiórek.Oby inne stworzenia gorsze nie przenisły sie do Daisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kwiatki na cmentarzu tez podlane,musowo co drugi dzien podlewac.Za pomnikiem miałam zostawiona szczotke do zamiatania,niesety komus sie przydała,nawet stara szczotka znalazła nowego własciciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko to miałaś robotę wiśniową;) ale wisienki są pyszne, zwłaszcza konfitury, mniam. czym drylujesz? zapałką, wsuwką? jak dla mnie drylownica jest spoko, co prawda kilka pestek przepuści, ale szybciej idzie i mniej się pryska:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to macie kłopot z transportem:o dobrze, że chociaż przejść będziecie mogli, ale faktycznie wszystko nosić w rękach:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuleczko wszystkie wisnie drylowane ręcznie,ze względu ewentualnych robaczków,niby nie było bo wisnia pryskana.Ale jestem przynajmnie pewna ze sa same wisnie . Jeszcze ogórki kiedys tam do zrobienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejscie Zuleczko mamy z innej strony ale tylko pieszo.z drugiej strony domu nie mamy wjazdu.Tyllko chodnik jest nie ma ulicy,Jakos sie przemeczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko to ludzie w tej służbie zdrowia są jacy są, oczywiście nie wszyscy, ale są kliniczne przypadki. może pamiętasz jak pisałam o swoim dziadku, jak przewrócił się zimą, spędziliśmy cały dzień na sor-rze i koniec końców po zrobieniu RTG stwierdzili, że się potłukł. po roku okazało się (po kolejnych RTG, ale kto inny opisywał), że w tym miejscu, które go tak okropnie bolało jest ślad po pęknięciu kręgu. normalnie ręce opadają:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potko pierwszy raz słyszę, żeby w wiśniach były robaki. w czereśniach to i owszem, ale w wiśniach nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Zuleczko jest w słuzbie zdrowia, 2 lata temu robiłam przeswietlenie bioder,tez lekarz patrzył na wynik nie na płytke ,opisujacy napisał niewiele ale wade mam od urodzenia,tak stwierdzil ortopeda 2 tygodnie temu.wniosek jak sie człowiek chce leczyc to trzeba prywatnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak pamietam z tą złamana noge kilka dni po upadku pojechalismy z dwójka małych dzieci na wczasy.Miałam tylko jakis stabilzator który nie dawał nic.Ale wazne teraz to złamanie nie ma wpływu na bół stopy to dalej kregosłup/ Dobrze ze u mnie na wsi jest szkoła usg i mozna w miarę dodzwonienia sie zapisac sie na przeróżne badania ,usg .Badania robia młodzi lekarze a potem profesorowie sprawdzaja i daja wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba trafić na kogoś kto się zna na swojej robocie. a w kwestii RTG musi być to radiolog. aparat usg w prywatnym gabinecie to standard, ale niekoniecznie lekarz umie dobrze odczytać obraz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zulko zdarzaja sie robai i w wisniach,zreszta gdzie ch teraz nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko przepraszam, ale muszę zmykać, trzymaj się kochana❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ U mnie juz chlodniutko w mieszkaniu. Okna na osciez otworzone, a poniewaz pali sie swiatlo ciekawskie cmy siedza na siatkach, te tluste brrrrrr.. Mam nadzieje ze nie przegryza siatki. Daisy wiewiorki pewnie znajda jakies nowe miejsce. Jesli w poblizu sa jakies drzewa:( Rozumie ze szykuje sie budowa. Serdecznie wspolczuje. Plotko za to recznie drelowanie wisni powinnas dostac nagrode Nobla. Na temat "przeoczenia" przez lekarzy zlamania nogi nic nie napisze A w ogole z organizacja czasem u nas jest cos na bakier. Siostra czekala na termin do specjalisty ze 4 miesiace. Dzisiaj sie doczekala. O 16 godzinie miala wizyte. Co z tego jak musiala i tak rano wstac zeby sie tam zarejestrowac. Przeciez mozna bylo potwierdzic wizyte telefonicznie. Niby to drobiazg ale utrudnienia na maksa. Zulka moje kwiatki na cmentarzu nigdy nie byly tak piekne. Co z tego jak co drugi dzien musze jezdzic prawie 40 kilometrow zeby je podlewac:O No nic nie narzekam. Jutro moze pojde do fryzjerki zeby sciac sobie wlosy. Na wypadek kiedy wytnie mi dziure we wloskach, zdazy jeszcze troszke zarosnac:P Farbowanie bedzie w przyszly poniedzialek bo w sloneczku farba szybko plowieje:O Ide spac. Ciekawe jak nasza wycieczkowiczka Dorix spedzila dzien? Pewnie zadowolona jak zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betulka❤️ trzymam kciuki zeby jeszcze tym razem udalo sie Tesciowej wyjsc z tego z najmniejszym szwankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek🖐️ Mimo że późno przynoszę kawę, herbatę i duuuużo różnych napojów. Trochę jestem zaniepokojona nieobecnością Tekli, miała jakieś przeczucia, a nie wybierała się na żaden plener:( Tekla jak możesz machnij łapką. Vanilka już w objęciach Kogucika:D Miłego dnia wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terix.. jestem ija na kawuni dzięki :) Tekla pewnie coś jej wypadło nie mozna się martwić na zapas plis.. vanillka .. i co zalatwilaś gdzie jedziesz ? u mnie żar z nieba się leje nadal ...a już mialam nadzieje że temp. nieco spadanie ..noc była w miare chlodna a teraz okropnośc ..ledwo trwe skosilam :O milusiego dnia kochane biegne z kijkiem pobiegać ..biegam z kijkiem i jakoś nie chudne :O kijek maly czy cus ..🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem na chwilunię.Terix słabą kawusie pije z Tobą.Napisz jak sie czujesz po sannatorium,pomogły zabiegi? Orsejko dzisiaj z kijkami,n ataki skwar? Ja spędziłam przedpoludnie w spizarce,tam najfajniej chłodno.Słioki poustawiane,płytki umyte,teraz czekam na ogórki,tzn nie czekam ale bedzie musowo cos zrobic. Mysle,ze Tekla zajęta chłopakami,pisala przeciez ze maja ja odwiedzic. Nic jeszcze nie gotuje,jeśc sie nie chce wtaka pogode, po wyjezdzie młodych cos zostało i dla nas.Takze z gotowaniem mam wolne. Bastylko ugotuj strój weselny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam gorąco👄 No u mnie ciagle gorąco i ciągle susza. Zulka Wiewiórki sobie przywędrowały nie wiem do końca z jakiego świata zakamarka.Niby jest niedaleko mnie park taki teraz zrobił się dziki,czyli zaniedbany.Wiewiórki przychodziły do nas na orzechy bo chyba tylko u nas trzy dorodne drzewa.Pewnie im się kursować nie chciało więc się przeprowadziły.Jednej zimy znalazły sobie dziurkę w moim dachu i zeżarły wszystkie składowane tam orzechy,zostały mi tylko skorupki.Nie wynosiły tylko na miejscu sobie zrobiły jadalnię. Zeszłej jesieni po moim podwórku spacerowała sobie taka maleńka,śliczna i nawet nie specjalnie się nas obawiała. No ale teraz pewnie biedactwa poszły z powrotem do parku.Niby dwa ostatnie największe drzewa zostały ale takie łyse i gołe na pustym placu,to już nie to:(.Kiepski dom dla wiewiórek i innych zwierzątek. No i mnie szykuje się nowy sąsiad,może nawet sąsiedzi bo pole duże,może pójdzie na działki?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy Szkoda wiwiórek,bo zwierzatka nie lubia zmian,ale co zrobic cywilzacja dociera wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terix Ja sobie kawę rozwodnię i chętnie wypiję,dzięki👄 Orsejko No właśnie jak w taki upał szaleć z kijkami? Ploteczko No właśnie i ja mam takie bóle to w stopie to znowu w ręce i to wszystko od kręgosłupa.Tylko czy to się da wyleczyć? Bastylko Ojej ostatnio zawsze nie jesteś zadowolona z nowej fryzurki,może lepiej po weselu sobie zafundować strzyżenie?.Oj co ja tam plotę,jak po weselu toż to na tą okoliczność właśnie potrzebny nowy look.;).Zatem będę trzymała kciuki by fryzjerka się spisała❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przed chwilką znowu podlewałam moje ogrody i warzywniki.Teraz rozbolała mnie czegoś głowa chyba bez tabsa się nie obędzie,zatem narka🖐️ Ja także miałam kiedyś swoje wiśnie,sporo tego było teraz zero pestkowych.Te nowe odmiany są do niczego wszystko choruje i usycha.Sadziłam już parę razy i wszystko szlag trafił mimo oprysków nawozów i takim tam.Te stare rosły same,same owocowały i zawsze było w bród.Ach te czasy,czasy cywilizacja eksperymenty i szczepienie,szukanie nowego jak stare było dobre,ba lepsze. No nic idę bo zaraz mi łepetynka eksploduje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wpadłąm do domu by nastawić pranie i jutro apiać szykować się w Pieniny. Buziaki zasyłam, zdjątko wysłałam poczta. Niestety, nie widać braku 5 kilo :P Papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×