Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem co mam myśleć

Polecane posty

Gość gość

Witam jestem na rozdrożu potrzebuje aby ktoś mi powiedział czy to ja zwariowalam czy swiat wokół mnie. Jestem od prawie 11 lat w związku a od pół roku po ślubie cywilnym. Nasz związek nigdy nie byl strasznie poukladany. Szybko zostalismy rodzicami mam córkę 10 lat. Ale podobało mi się moje życie i rodzina. Niestety w 2014 wszystko zaczęło się psuć. Ciągle kłótnie ciągle słyszałam ze jestem inna niz kiedyś ciągle wytykanie obarczanie winą i jego brak zainteresowania oraz ciagla nie obecność w domu pod pretekstami. W czerwcu zaczęłam mieć wrażenie ze cos jest nie tak ze może mieć kogoś. Ale nie dopuszczalna tej mysli do siebie. Az tu nagle robiąc porządki znalazlam ulotke po prezerwtywach i to takich ze stacji benzynowej. Jak się później okazało dzień po tym jak byl na ulicy u domniemanej kochanki. Tłumaczył się że gdzieś znalazł że to nie jego. Zaniechalam temat brak mi było sily. Żałuję bo po miesiącu rozpętało się piekło. Dostałam ataku korzonkow siedziałam połamana sama w domu. A mój facet zamiast po nadgodzinach wrócić do domu przepadł. I to drugi dzień . Czarna rozpacz mnie ogarnęła ale zabrałam sie w sobie i poszłam na urodziny do kolegi. Odezwał się po paru godzinach tłumacząc że potrzebuje odmiany i odakoczni i że jest u kolegi z pracy. Dojechał do mnie po 12. Dzień później jego koleżanka z pracy mającą też rodzine zaczęła lajkowac jego zdjecia z okresu 3 lat na których jest tylko on. I już widziałam że to ona. Chcialam za wszelką cenę dojść prawdy. Zaczelam sprawdzać fb i telefon z lokalizacji doszłam że właśnie był na jej ulicy niby u kolegi dzień przed prezerwatywami. Tłumaczył że to tylko koleżanka że widuja się tylko w pracy. Nawet napisał do niej przy mmie a ona odpisała zeby jej nie mieszać w nasze sprawy. I nagle odlajkowala wszystkie zdjęcia. To aż zagotowalo się we mnie. Nie pozwalał mi dojść do telefonu przez tydzień się staralam az w końcu jest. Pisze z nią jako on . Pisze językiem jak do koleżanki zimnym a ona że go kocha i że go chce. I że jeżeli ja jestem taka zła to może niech zostanie w domu ze mną. Poprostu szok . I nagle zminia wersje że to jednak bylo killa emsow bo miala problem ze swoim facetem. I że ona coś chciała i go osaczala ale on tylko kolega. I ze nie wie dlaczego napisała że jak chce to mogą przestać ale pewnie jemu też długo zajmie aby zapomniec.pzapomniec. Nic nie dały jego zapewnienia że on nic nie ma że ona tak nie tylko mu robiła. Drazylam dalej szukalam i szukałam. I musiał się przyznać. Okazało się że i spotkał się z nią dwa razy. Raz po felernych nadgodzinach w barze gdzie byli inni ale się spila i bal się że zrobią jej coś więc został i raz dzień przed wyznani miłości. Po to że jej powiedzieć żeby przestała pisać. Ja dostalam kota na tym punkcie. Jak do niej napisalam to dostałam opieprzżebym nie pisała no ona go później zaczepia. Raz mi nagrał ich rozmowe niby kłótnie. W której zdzira mówi że on ciągle zmienia i zmienia i że to ona jest największym kłamcą i co ma mi napisać ja znów się do niej odezwę. . On twierdził cały czas że tylko mnie kocha ale zachowywał się jak by było inaczej jak by nawet chciał odejść. Zrobił się zimny nie chciał moich pieszczot mówił że zmuszam go do seksu a nawet przez chwilę wstydzil się mnie.W lozku zmiemil sie calkowocie bardziej pewny dominujacy no i nowe techmiki.Później już było tylko gorzej kilka wiekszych akcji kilka mniejszych i slub .Moje ciągle domysly on izolijacy się. Aż do teraz od tego czasu nie czuje że mnie kocha że mu zależy i nie czuje pożądania. Ale ciągłe mówi ze mnie kocha. Na dzień dzisiejszy zdiagnozowano u mnie nerwice. I tak strasznie chciała bym już z tego wyjść ale nie wiem co mam zrobić. Proszę napiszcie co o tym sądzicie. Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki bełkot, połowy z tych wypocin nie rozumiem, piszesz bez ładu i składu. Idź się melisy napij, może ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej odciac die od takiego lawirujacego faceta i juz.Masz wtedy szanse wyleczyc nerwice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ze belkot to swoja droga, ale nie kaxdy umie ogarnac logike wypowiedzi;-) , a tu jeszcze kobieta jest w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sklonowana40
sądzimy że twój facet tak chciał wypocząć że znalazł sobie kochankę. Ciekawi mnie czego ty oczekujesz? Nerwicę mogłaś miec wcześniej bo jest to choroba, która ma swoje korzenie często w dzieciństwie. Teraz tylko nasiliły się jej objawy. Ja ci proponuje zając się teraz tylko sobą. On jak kocha to będzie chciał to naprawić. Jak spartolił niech naprawia. Ty powinnaś teraz iśc do psychologa po pomoc i naprawde skupić swoją uwagę na własnym zdrowiu. Nie nakręcaj się pozwól by to czas i życie samo poukładało ten zakręt. Pamiętaj wszytko się konczy ta sytuacja tez bedzie miała swój koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to jest chaotyczniee ale starała się jak mogłam. Tak właśnie nod 7 miesięcy wygląda moje życie jak ten wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×