Zagubiony motyl

`23,03dokładnie,tak..trafiasz w sedno.

Nie wiem czy to smęcimy, tu masz słuszność życie to wielobarwność uczuć. :) Lecz z tym samorozwojem bym podyskutowała. Czasem niektóre uczucia nas blokują i w kosekwencji uniemożliwiają poznanie kolejnych...

dlaczego uczucia maja pozostac niewypowiedziane? .. czyz nie lepiej powiedziec co sie czuje.. spotkac sie z odmowa, badz z akceptacja. zycie bez wyrazania uczuc nie ma sensu.. oczywiscie to moje zdanie.

23 03 długo to pojecie względne w tej kwestii :)

Nie zawsze można i da się je wyraźić. Na tym polega niezwykłość tej magii...

Z tym i tak nigdy nie dojdziemy do ładu.

A tęsknota to raczej wyraz niewiedzy i nieznajomości.

Wszystko zależy z jakiego powodu nie można ,a wyrazić zawsze trzeba próbować aczkolwiek moje uczucie jest tak ogromne i tak nie do opisanie ze istotnie ,mam spory proble by to wyrazić słowami i wtedy jestem na siebie bardzo zła,ze mogłam..przecież ładniej ,lepiej,odważniej..a nie znalazłam odpowiednich słow.

Pojęcie względnie:-),to prawda.Ja mogę kochać go wiecznosć,tylko ile tak wytrzymam..w tym niespełnieniu:-(

Niewiedzy i nieznajomosci?nie rozumiem?

23 17 No niestety słowa mają to do siebie, że nie są miarą rzeczywistości. Dlatego musimy czasem użyć innych zmysłów i mowy ciała. Czasem nawet słów nie trzeba... bo oczy, usta mówią za nas. Jeśli jest to właściwa osoba to zrozumie przekaz. Nie ma co się martwić. :)

No właśnie ile wytrzymasz o to w tym chodzi, że ta tęsknota jest nie do opisania.

to prawda :) dobranoc motyle i kokony :P

23 16 ta niewiedza i nieznajomość odnosi się do tych, którzy nie kochali...

A co jesli przekaz jest nie werbalny..bo raczej tylko taki na odległosć ,choć mentalnie bardzo bliski?

23,24,ro prawda.

rutyna :( nie ma dnia bez tesknoty i tak do konca życia :(

2324,to prawda.

Osobiście uważam, że ten przekaz niewerbalny - mentalny jest ważniejszy bo świadczy o istnieniu więzi emocjonalnej. Lepiej, że jest bo co Ci ze ze słów, które są bez pokrycia. One nie mają takiej mocy są tylko dopełnieniem, potwierdzeniem.

Tęsknić za uczuciem, które znasz jest inaczej niż za niepoznanym... To swego rodzaju iluzja.

Stan umysłu jest ważny i podświadome odczucia.

jedno z drugim sie zazębia ,dlatego to werbalne takie b.emocjonalne i silne

nie do końca tak jest /za poznanym a niepoznanym / za czym bardziej tesknisz?za poznanym? czy niepoznanym ? Iluzja ?Tutuaj mozna sie rozpisać, ja nie idealizuje / tesknie jednakowo /

To dobrze, że oba są silne. To chyba zależy od indywidualności każdego człowieka jak wyraża uczucia. :)

23,33,No ,tak istotnie ta więź faktycznie odgrywa najwięjszą rolę.To cos co nie pozwala zapomnieć o sobie nigdy.Czasem rownoczesne , mysli,czasem uzyte te same słowa,wyczuwanie nastroju drugiej osoby,czytanie prawdy z oczu itp,to też sa czesci składowe,porozumienia pomiedzy ludzmi ktorych łączy więź.Prócz tego troska,czułosć..nawet tala czysto niefizyczna.

pójdę juz spać ,dobrej nocy :) kochane motyle i motylowe

...taka na odległosć.

23 40 ja osobiście za niepoznanym. Uważam, ze to niepoznane często tworzy iluzję tego, co próbuję tak nazwać. Poznane póki co nie wzbudza we mnie tęsknoty.

It is the last time,-piękna piosenka...

Ja też tesknię jednakowo tyle samo za poznanym,ile za niepoznanym.Wiem że było puęknie ..i czuję. ze mogłoby być jeszcze piękniej. i wtedy jest ciężko..odpuscić.