Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kretyn1

Wróciłem do byłej i...

Polecane posty

Gość gość
powrotów nie ma, czas przecież nigdy nie zawraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc jaki był powód rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretyn1
częste kłótnie, pretensje, zazdrość. nie wytrzymałem po prostu. miałem dosyć do tego stopnia że zacząłem unikać spotkań z nią. stała mi się obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo żle samemu i żle razem. taki urok obecnych chłopców dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretyn1
popełniłem błąd wracając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie razem?może u niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się chłopaczki. Siedzą, czekają i marudzą, chcą gwiazdy z nieba. targają nim emocje, sam nie wie czy jej chce czy nie chce. Zamiast usiąść porozmawiać, wyjaśnić czego się od związku oczekuje, czego się chce jasno i klarownie. ehh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki :) teraz chlopak bedzie sie meczyl w zwiazku z wlasnwj glupoty bo powrotu sa bez sensu z racji ze jakby bylo cudownie i wlasnie by bylo to, to nigdy nie doszloby do rozstania. A naiwna dziewczyna bedzie znowu cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretyn1
mieszkamy osobno. bez obaw nie wiszę przy niej na garnuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretyn1
ale głupek ze mnie a kumpel ostrzegał żebym się dobrze zastanowił.. no ku*wa coś mnie omotało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zostaw to jesli jest dalej tak jak bylo. Jaki jest sens to ciagnac? Z litości bo bedzie cierpiec drugi raz? Skoro byla druga szansa jest tak samo do tego nic nie czujesz to po co? Chyba lepiej wcześniej niz pozniej. Czyz nie? Na co ty czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kumpel mnie ostrzegał. a ty swojego rozumu nie masz? faktycznie kretyn z Ciebie, 26 lat on sie kumpla radzi, bo padnę!!!haha dorośnij! dobrze, że po każdej kłótni z mamą nie siedzisz i się nie żalisz :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona27
Omg....strzelałam w ciemno ze góra 20..a tu o rany nie wierze ze rozgarnięty facet mógłby mieć takie dylematy. Idź kumplowi w rękaw płacz, może on z nią zerwie w twoim imieniu?:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dzieciak, po kumplach lata się żali. Kumpel mu w głowie miesza, a ten się słucha. Człowieku to twoje życie, czemu Ty kumpla słuchasz? Współczuje twojej dziewczynie, że z tobą jest, jesteś niedojrzały emocjonalnie. Jak będziesz miał żonę, też na skargę do kumpla będziesz biegał, bo żona Cie wkurzy? Ty się może z kumplem zwiąż co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłam ja i oszukuj by ona wiedziała sama cię zostawi :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kłam nie oszukuj! powiedz prosto w oczy, spotkaj się i porozmawiaj. ale więcej już nie wracaj. nie baw się w podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się będziesz czuł gdy kumpel się nią zaopiekuje? Jak czujesz że będzie ok to zrywaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretyn1
a co to z kumplem najlepszym pogadać nie można? tu nie chodzi o żadne skarżenie się ani wypłakiwanie w rękaw. cieszcie się ze nigdy nie byliście w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dobra rada
Ja byłam/ jestem w takiej sytuacji... Jesteśmy razem 10 lat, w tym 4 jako małżeństwo. gdy jeszcze ze sobą chodziliśmy to pierwsze rozstanie było po 2 latach, potem wróciliśmy do siebie, odległość nas ponownie rozdzieliła bo on został kierowca tira na trasach miedzynarodowych i po raz kolejny sie zeszliśmy, od 5 lat ciagle razem.... Teraz przyszedł kryzys i roZmyslenie czy było warto wtedy wracać. Gdzieś nasza miłość została w tamtych czasach zraniona ze mimo rozstań i powrotów nadal w nas złe wspomnienia zostały. Moja rada zastanów sie dobrze czego chcesz ale jeśli masz watpliwości czy ja kochasz odejdź i nigdy nie wracaj. Jesteś młody i nie marnuj życia na watpliwości bo potem może być za późno, bo potem jeszcze trudniej będzie odejść, bo będzie ci jej szkoda, bo zrobi ci sie obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×