Co się ze mną dzieje? Chyba przesadziłam w stosunku do niego, czy to hormony?

Wszystko we mnie buzuje, wysłałam mu esemesowe monologi bo się wkurzyłam, że nie odebrał ani nie oddzwonił przez godzinę. Strasznie mnie to zirytowało, ale dlatego że to nie pierwszy raz. Nigdy nie odbiera ode mnie, bo mamy taki układ, że on oddzwania bo ma za darmo. Ale ja czasami chciałabym, żeby odebrał, albo żeby od razu oddzwonił, bo akurat w tej chwili mam mu coś do przekazania, do podzielenia się. A on oddzwoni zazwyczaj po godzinie, czasami po dwóch, albo po godzinie odpisze co tam, albo czasami po kilku godzinach. Nigdy nie wiem kiedy oodzwoni, czy wogóle oddzwoni czy tylko odpisze. Męczy mnie to i dzisiaj nie wytrzymałam, chciałam mu powiedzieć o prezencie jaki mu kupiłam napisałam cisza dzwonie wiadomo że nie odbiera. Wygarnęłam mu jak to dla mnie wygląda. W ogóle on nie zadzwoni do mnie przy znajomych, ani przy rodzinie. Napisał że mu wjechałam na emocje jakaś zagrywką i się przeliczę, zapisał że tworze sztuczne problemy. A ja mam takie dziwne ciśnienie i żal że nie wiem co się ze mną dzieje, mam teraz okres ale nigdy tak nie miałam. Musiałam się tutaj wypisać, bo mnie zaraz rozsadzi. teraz go przeprosiłam że tak wyskoczyłam może, ale napisałam żeby mnie zrozumiał i poprosiłam o rozmowę ale się nie odzywa i nic nie odpisuje. Nie wiem już sama, dla mnie to dziecinne nawet jak go uraziłam, nawet jak się wkurzył nie lobię tak się nie odzywać. Męczy mnie to.

zbastuj troche bo chlopa stracisz

No ale dlaczego ja muszę wszystko cierpliwie znosić, nie mogę powiedzieć to co myślę, przecież nie powiedziałam tego po chamsku tylko normalnie, a on zaraz że na emocje wchodze, no to jak mam powiedzieć, żeby nie urazić, ok przeprosiłam ale poprosiłam o zrozumienie chcę porozmawiać a tu foch. Ja miałam wiele powodów nie raz, żeby mieć focha i to słusznego, serio i tego nie robię bo dla mnie to bez sensu, wolę rozmawiać i wyjaśniać. A tutaj przeprosiłam i cisza zero odzewu czyli co odwrócił się ode mnie i odrzucił przeprosiny to ma być co? Kara? :(

No przy zonie nie moze ci odpisac czy oddzwonic, musi czekac az bedzie sam. Wspolczuje.

A wogole poznalas jego rodzine? Moze cie oszukuje? Sobota wieczor, a wy nie razem? Podejrzane.

On nie ma zony.

mieszkamy daleko od siebie, spotykamy się weekendowo gdy praca pozwoli moja lub jego. Jadę do niego, albo on przyjeżdża do mnie.

Taaa, nie ma zony...ale ty napewno nie jestes ta jedyna.

I ty wierzysz, ze on grzecznie w domku siedzi i czeka na twoje sms i rak sobie mysli, ze odpisze ci po 2 godzinach. Hahaha...naiwniara. Na 100% ma kogos, bo jakbys byla jedyna i by mu zalezalo, to by dzwonil odrazu. Juz nie mowiac o tym, ze nigdy nie odbiera. Oj, naiwnas ty....

Nie jestem naiwna bo mam swoje podejrzenia, ale sami widzicie że jak mu napisze jak to wygląda to foch i ja jestem winna :(

No przeciez ci sie nie przyzna. Poznalas jego rodzine, znajomych?

czuję się teraz upokorzona, bo przeprosiłam jeśli poczuł się urażony i poprosiłam żeby ze mną porozmawiał a on to odrzucił. To jest dodatkowy minus po jego stronie, ale nie zamierzam mu już nic pisać i wyliczać i tak czuję się jak histeryczka jakaś. Poczekam aż sam się odezwie, i spokojnie mu to powiem i nie obchodzi mnie co będzie czy się przeliczę czy nie. Pisałam tutaj tez jakiś czas temu, że on od pewnego czasu chowa telefon i ścisza dżwięki przy mnie, mówił mi że to na złośc bo mu raz zajrzałam w telefon i odkryłam że pisał do byłej co tam u niej i zwierzał sie jej jak mu w pracy ciężko, a mi mówił zawsze jaka ona zła i niedobra była :) I też mi to dzisiaj jakoś tak przysżło do głowy gdy nie odbierał. Ale to takie odbijanie piłeczki i nic konkretnego domysły z którymi niewiele moge zrobić. Mam metlik w głowie, nie chce być oszukiwana ale jak tu mieć pewnośc jak jest na prawdei i do czego się odnieść w rozmowach żeby to miało jakiś sens i szanse na rozjaśnienie sytuacji? Gdy zaczynam z nim rozmowę to się sama w tym już czasami gubię.

rodziny jeszcze nie poznałam, bo mieszkają jeszcze dalej. Znajomych on za wielu nie ma, ale kilku poznałam.

Facet cie oszukuje, a ty go jeszcze przepraszasz??? Normalna ty jestes? Na 100% on sie teraz gdzies dobrze bawi. Wycisza telefon? No to dziewczyno, pi co tu to ciagniesz?

Może i oszukuje ale co ja mam z tym zrobić? Nie mogę tego sprawdzić, ani nic. Pozostaje rozmowa, ale zaraz będzie że ja mu wchodzę na emocje, robie wyrzuty, chociaz staram się ując rzeczy najdyplomatyczniej jak potrafię.

Poprostu z nim zerwij kontakt. Na co ci taki oszust i w dodatku tak rzadko sie widujecie.

On cię olewa a ty go jeszcze przepraszasz? Grrrubo

może oglądał mecz... a jak wygląda wasz seks...?

znowu ten z/j/e/b co ma okres kilka razy w miesiącu :D