Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

facet chyba w końcu się przełamał A TERAZ JA MAM DYLEMAT

Polecane posty

Gość gość

Kilka miesięcy temu się poznaliśmy, ja w zasadzie chciałam spotkać się od razu, żeby poznać czy naprawdę jest tym za kogo się podaje. Naprawdę zaczęliśmy od totalnie koleżeńskiej znajomości, żadnego flirtu.Z jednej strony jakoś mnie to uwierało, ale z drugiej poczułam, że kurczę on nie zarywa, może nie lubi się spieszyć. Kilka razy w swoich słowach (kontakt tylko poprzez komunikatory, jednym słowem internet) insynuowałam spotkanie, może jakiś spacer, może jakiś pub, kawa itd. Ale nie dawał za wygraną, czułam że jest nieśmiały, niepewny. Z drugiej strony w sumie miał rację, bo jednak iść na spotkanie z kimś i rozmawiać o czym? Jednak trzeba się trochę poznać, mieć wspólny język. No i tak nasza znajomość już trwa dobre pół roku, aż tu nagle niespodziewanie wyszedł jakiś temat, że za jakieś dwa tygodnie może się spotkamy na jakieś piwko. Zaskoczył mnie tym, ale też nie skakałam mu jakoś w pseudo ramiona, tylko odebrałam to neutralnie, że ok niech da znać, nie dopytywałam, nie umawiałam, nie rzucałam terminami godzinami itd. I teraz mam spore wątpliwości. Wiem, że to pewnie głupio brzmi że na początku napalam się na spotkanie, a potem się zastanawiam czy iść, ale nie wiem jak mam go potraktować. Iść z myślą: idę na spotkanie z kolegą, czy idę na randkę? Nie chcę go stracić nawet jeżeli chodzi o bycie zwykłymi znajomymi, bo naprawdę to w porządku chłopak. Mamy dużo wspólnego, dogadujemy się. Poradźcie coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź na spotkanie, ale czekaj na jego *******ie wypytuj przez te najbliższe dwa tygodnie czy się spotkacie czy nie. Ty już rzuciłaś karty na stół, teraz czas by on je przejął. powiedział, że za dwa tygodnie się może spotkacie, czyli planuje taką okazję, może podporządkowuje swoje plany tak byście mieli czas. powiedziałaś mu aby dał znać i tego się trzymaj, bądź konsekwentna i twarda. faceci lubią takie sztuki :D szczególnie, że on też był twardy aż do chwili obecnej, widocznie potrzebował w środku dojrzeć do tego spotkania. na spotkaniu bądź sobą, idź z myślą: idę na piwo w miłym towarzystwie, a nie kategoriami: a może mnie pocałuje, aj chyba się ładniej ubiorę. nie. bądź sobą, weź kasę do portfela, zapłać sama za siebie tak, jakbyś szła z przyjaciółkami. gadajcie o tym samym o czym rozmawiacie dotychczas, nie flirtuj, chyba, że on coś zacznie komplementować. lepiej zaczynać właśnie od stopy koleżeńskiej niż wyjeżdżać z flirtem, bo to może go zrazić, szczególnie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
Skąd wy mątwy wyłazicie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×