starac sie odzyskac dziecko,czy zrobic sobie nowe?

Zabrali mi syna i corke. Maja 4 i 3 lata. Tesknie za nimi,ale nie musze spelnic kosmiczne warunki by mi je oddano. Najmlodszy roczny jest ze mna.no ale nie moze wychowywac sie bez rodzenstwa bo jedynaki sa rozpuszcone. i tak sie zastanawiam czy zrobic sobie czwarte . a do tamtych zrzec sie praw,czy jednak nie wypada ? Jak myslicie?

naprawdę marne prowo :o

wez idz sie k***a lecz na glowe ty patologio zakichana. nie wiem jak to mozliwe ze ci wogole jakiekolwiek dziecko zostawili, podejrzewam jednak ze to tylko kwestia czasu i je tez uratuja

Alr ja kocham moje dzieci. Chce dla nich dobrze. Ale nie stac mnie na wynajem trzypokojowego mieszkania.

Spadaj pravik von persefona z tego forum!

a stać cię na kolejne 4 dziecko. Weź się za robotę i wychowaj te dzieci które masz a nie myślisz o kolejnych

Ale jedno to nie dwoje , poza tym tamte dzieci rzadko mnie widuja . bo mi ustalili wizyty tylko raz na tydzien na 2 godziny

Co sadzicie?