Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Psychodelirium_

Bez tytułu

Polecane posty

Jesteśmy rozszczepionym na tysiące kawałków lustrem, a ponieważ nie ma tu nic prócz szkła, odbijamy tylko siebie. Światło przechodzi z rąk do rąk i nieładnie jest zakrywać je plecami. Ktoś stojący w cieniu może być rozczarowany. Migracja jest chaotyczna, ale nikt nie wie, jak równo rozdzielać światło. Kręćcie się intuicyjnie, mózg jest silniejszy od ciała i lepiej wie, gdzie jest ciemno. Nie zwracajcie się tam, gdzie błysk wydawał się jaśniejszy - światło z drugiej strony zawsze wygląda jaśniej, niż światło stamtąd, dokąd zmierzacie. Lustro otrzymuje światło za nic, bo stworzone jest, by je odbijać - a po rozszczepieniu ma odradzać się samo w świetle, które dzieli i które rozmnożyło. Kto stoi w cieniu, rzuca też cień na kogoś - całe szeregi potrafią być ślepe przez naszą organizację. Serce-dusza-umysł-szkło zwał jak zwał, temu w środku siebie dajcie jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proszę Pani, nie wiem o czym tu Pani mówi ale u nas do zakładu też przychodzi taki jeden filozof golić się i takie rzeczy proszę Pani gada że ani to nie pasuje do tego ani do tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez tytułu...to pryzmat. Z nukowego punktu widzenia, każdy kawałek szkła odzwierciedla tę samą energię. Jeśli zakryjesz je plecami (czy czymkolwiek), taka sama energia się udziela. Chcesz zabrzmieć poetycko ale...fakt nadal pozostaje faktem naukowym. Nowej definicji nie odkryłać/łeś. Polecam zgłębiebie fizyki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×