Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1233

Jestem strasznie wstydliwa! Pomocy!

Polecane posty

Gość gość1233

Mam 21 lat i odkąd pamiętam wszystkiego się wstydzę. W szkole przechodziłam piekło bo wstydziłam się nauczycieli i rówieśników. Do ok.13-14 lat kiedy ktoś się mnie pytał ile mam lat itp. mama lub tata za mnie odpowiadali bo kryłam się za nimi. :/ kiedy miałam 15 lat i przyjechała do mnie ciocia z kuzynką to schowałam się pod łóżko i udawałam że mnie nie ma. Kilka lat temu przełamałam się i chodzę sama do sklepu spożywczego, do odzieżowego nie ma mowy. Wszystkie buty i ciuchy zamawiam przez internet. Od gimnazjum zaczelam odzywac sie do rówieśników bo wcześniej kiwałam lub kręciłam głową jako odpowiedź przy czym głupkowato się uśmiechałam. Skonczyłam liceum i nie poszłam na studia, utrzymują mnie rodzice. Kiedy mnie się pytają co z moją przyszłością zbywam ich że pójdę na jakieś kursy ale oni sami chyba w to już nie wierzą. Nie mam siły. Jak pozbyć się tej nieśmiałości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W klasie u corki tez jest taka dziewczynka. To straszne. Psycholog albo nawet psychiatra. Koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że wstydzę się iść do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo silna fobia społeczna,gorsza nawet niz u mnie. Nie wstydź sie psychologa bo on ma takie osoby na codzień,dla niego to normalne,nie jesteś sama :P Jak Cie rodzice traktowali? Czy myślisz,ze zle wychowanie mialo na to wpływ,czy po prostu taka juz sie urodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
Proszę pomóżcie mi... chyba się zabije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
Od zawsze byłam bardzo wrażliwa. Wychowanie raczej nie mialo na mnie wplywu bo rodzice bardzo mnie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakichś znajomych? albo miałaś w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobia społeczna. Miałam podobnie ale w mniejszym stopniu. Do dzisiaj mam problem z zawieraniem znajomości, załatwianiem różnych spraw. Co prawda studiuję ale mam garstkę znajomych i od dawna nie poznałam nikogo nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jacy byli rodzice wobec Ciebie? Byli wymagający, krytykujący lub poniżający?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
W podstawówce miałam przyjaciółkę przez 2 lata ale mimo że byla bardzo nieśmiała i spokojna zostawiła mnie i poszla do tych śmilclszych dziewczynek. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no nie zabijaj się,to byłby za duży cios dla rodziny,bo na pewno Cie kochają,niezależnie od tego jaka jesteś. Poza tym to by tez dla Ciebie bylo straszne,bo po smierci i tak bedzie życie :P ja Ci powiem,ze mi psycholog nie pomógł,ale to zależy na jakiego sie trafi,możesz mieć szczęście i trafić dobrze. Mi najbardziej pomaga Bóg,świadomość,że mnie chroni,rozumie i kocha. Jestem tego pewna tak samo jak tego,że ten świat to tylko pewna szkoła,nie jest to świat prawdziwy,jest tu dużo iluzji. Odkąd czuje sie tu jak w matriksie a nie w prawdziwym życiu to i jakoś stres zmalał,tak samo dzięki pozytywnemu mysleniu. Bo próbowałam sobie pomóc sama i jakoś jest lepiej i będzie jeszcze lepiej. A też mam problem ze wstydem i miałam dużą fobie,poszlam wprawdzie na studia ale je zawalilam wiec co za różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz naprawde szczęście w nieszczęściu,że masz tak dobrych rodziców :) bo mnie ojciec poniżał,krytykował,gdy potrzebowalam wsparcia i pocieszenia on dodatkowo mnie dobijał,stresował,za porażki w szkole grozil wyrzuceniem z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
Rodzice wspierali mnie ale myślę że zbyt lekceważąco podchodzili do mojego problemu bo nawet kiedy miałam 17 lat to mówili że z tego wyrosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle,ze gdyby ojciec nie dowalał do pieca,to łatwiej byłoby mi sie ogarnąć swego czasu. jak chcesz pogadac z podobnymi ludzmi do siebie o fobii to są fora dla fobikow :) ale naprawde,nie nalezy tak powaznie traktowac calego tego świata,bo jest tylko na chwilę,a to co inni myslą nie ma znaczenia. łatwo powiedzieć ale naprawde da sie nabrać do tego dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wiem jak długo... daję sobie rok, max 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak mówisz ale rok szybko zleci i szkoda sobie odbierać szansę,uczymy sie całe życie. skąd jesteś? bylabys w stanie spotkac sie z kims kto ma lub miał to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
Zalozenie tego topiku wiele mnie kosztowalo ale zrobilam to. Dla mnie to kolejny sukces. Mieszkam dosyć daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,przez neta latwiej sie oswoić i wygadać i mozna znalezc kogos kto ma podobnie i sie nawzajem wspierac w drobnych sukcesach i porazkach :) skad wiesz,ze daleko mieszkasz? daleko do małopolski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1233
Bo mieszkam w województwie lubuskim w małej wsi :/ z każdej strony otoczona lasami lub łąkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pozdrawiam z Krakowa, niby tu mało lasów i łąk i dużo ludzi ale jak widzisz można mieć taki sam problem jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też z Krakowa :) mialam kiedys okres,ze jak wychodzilam na ulice to myslalam,ze sie wszyscy na mnie patrzą i ze mnie śmieją. Nawet mozna pozazdroscić tych lasów,ja o tym marzylam,zeby mieszkać blisko lasu i sie w nim zaszyć i odpocząć :) a tu co na ulice wychodzilam to tlumy ludzi,wszedzie ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak nadal dlatego muszę mieć zawsze przy sobie telefon,żeby w razie czego udawać,że coś robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też tak mam, ale trochę się ogarnąłem. Jak coś muszę załatwić to to zrobię. Znajomych mam, ogólnie nie jest najgorzej. Po prostu nie lubię jak np. wchodzę do zwykłego sklepu spożywczego i stoją tam jacyś ludzie i nic nie kupują tylko plotkują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×